Jak minął dzień 10

08 listopada 2020 21:00 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Następnym razem jako wypacacz kup Jacka Danielsa Tennesey Honey. Smakuje tak dobrze , że nie trzeba go do herbatki wlewać :lol2: W smaku mi Werthers Originals przypomina i jeżeli chodzi o walory smakowe może smiało konkurować z pigwówką.

Ja, będąc ostatnio u bratowej ,na naparstek Napoleona dałam się namówić . Naparstek tylko,bo nie lubię Napoleona, ale ten był jakiś inny, coś tam z pomarańczą czy cóś. A niech go, jaki dobry, taki że nie daj panie czymś tam, herbatą na przykład go profanować . Wypiłam dwa naparstki .Jak wrócę do domu to się wywiem dokladnie co to był za jeden i sobie kupię. Na wypocenie od czasu do czasu, żeby nie było  
08 listopada 2020 21:17 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Ja, będąc ostatnio u bratowej ,na naparstek Napoleona dałam się namówić . Naparstek tylko,bo nie lubię Napoleona, ale ten był jakiś inny, coś tam z pomarańczą czy cóś. A niech go, jaki dobry, taki że nie daj panie czymś tam, herbatą na przykład go profanować :-). Wypiłam dwa naparstki :hihi:.Jak wrócę do domu to się wywiem dokladnie co to był za jeden i sobie kupię. Na wypocenie od czasu do czasu, żeby nie było :oczko: 

Może też jak Honey- likierowa wersja .Tylko że likier jest niżej oprocentowany  W Honey jest pełna moc- w tym Napoleonie pewnie też. Nawet nie wiedziałam , że to tak smakuje. Kupiłam podczas przedostatniego pobytu. Byłam autem to się zapakowałam. Do tego jeszcze to prawdziwe , rasowe amaretto, ale już miniatura - do tiramisu dla synowej i parę jeszcze innych miniaturek alkoholi. Teraz nie zaszaleję, bo przejeżdzam pociągiem. Potem jak się da to samolotem z Frankfurtu.
09 listopada 2020 11:16 / 3 osobom podoba się ten post
Ufff. Po bólu. Była dziś nierokująca ze Spitexu. Nie wiem kiedy ta dziewczyna się ogarnie. Wszędzie ma daleko i sama rozkopuje sobie drogę po której jedzie. Bitą godzinę ogarniała dziadka w łazience. W tym czasie zdążyłam już naszykować i nastawić obiad, poskładać pranie- nastawić nowe, zamówić pieluchomajtki i inne potrzebne środki higieniczne. Wyprowadziła go w koncu, ale nie ubrała skarpet, którym sie przyglądała w skupieniu. Pewnie ją wzorek zainteresował. Wyprosiłam ją dyplomatycznie. Założyłam dziadkowi skarpety i ogarnełam juz sama sajgon w łazience. Jadę na zakupy spożywcze - potrzeba mi po tym powietrza. Wrócę to odgrzeję obiad i nakarmię moje ptaszyny 
09 listopada 2020 11:42 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Ufff. Po bólu. Była dziś nierokująca ze Spitexu. Nie wiem kiedy ta dziewczyna się ogarnie. Wszędzie ma daleko i sama rozkopuje sobie drogę po której jedzie. Bitą godzinę ogarniała dziadka w łazience. W tym czasie zdążyłam już naszykować i nastawić obiad, poskładać pranie- nastawić nowe, zamówić pieluchomajtki i inne potrzebne środki higieniczne. Wyprowadziła go w koncu, ale nie ubrała skarpet, którym sie przyglądała w skupieniu. Pewnie ją wzorek zainteresował. Wyprosiłam ją dyplomatycznie. Założyłam dziadkowi skarpety i ogarnełam juz sama sajgon w łazience. Jadę na zakupy spożywcze - potrzeba mi po tym powietrza. Wrócę to odgrzeję obiad i nakarmię moje ptaszyny :-)

Może potrzebuje trochę więcej czasu by móc się wdrożyć w pracę. Nie wszyscy są tacy sprytni jak Ty. Dobry , że tak mówię ale mam wrażenie, że Ty i co niektórzy na tym forum pozjadali rozumy. 
09 listopada 2020 12:13 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Może potrzebuje trochę więcej czasu by móc się wdrożyć w pracę. Nie wszyscy są tacy sprytni jak Ty. Dobry , że tak mówię ale mam wrażenie, że Ty i co niektórzy na tym forum pozjadali rozumy. :-(

To już oceni jej szefowa,czy potrzebuje czy nie. Spitex podrzucił mi 3 praktykantki - pisałam już o tym. 2 dają sobie radę świetnie-wiedzą co robić. Dodatkowo mają ze sobą wytyczne, których nierokującej nawet przeczytać się nie chciało. A takich rzeczy, żeby nie stawiać worka z brudnymi pieluchami na stoliku w holu, chyba uczyć nie trzeba.
To nie polega na sprycie, ale na pracy nad sobą, koncentracji na tym co się robi i uczciwości, bo odstawianie fuszerki to nic innego jak scedowywanie na kogoś swoich obowiązków.Do tego dochodzi jeszcze pacjent, który jest na pierwszym miejscu w tym momencie.  Samo się nie zrobi, a biorąc pieniądze za pracę trzeba wykonać to, do czego się zobowiązało. Jeśli się nie podoba, to zamiast tkwić w niechcianej, aczkolwiek może wygodnej sytuacji, trzeba się sprężyć i starać się coś zmienić. Rozumów niektórych nie konsumuję, bo niektóre poglądy mogłyby mnie w otępienie wpędzić. Mam swój i go używam. 
To, że niektórzy tu psują średnią to trudno, ale forum służy do wymiany poglądów. A te są różne i można się nimi wymieniać używając argumentów,co zabronione nie jest.
Jak jest wszem i wobec tu głoszone, to na forum można sie też wygadać, poskarżyć. Czy tylko grupka wybrańców ma do tego prawo?
09 listopada 2020 13:51 / 3 osobom podoba się ten post
Nie nabijajcie się wrednoty z mojego rumu  Toć marynarze wiedzą co im przewiane wiatrem oceanicznym gnaty rozgrzeje   Żaden inny alkohol nie nadaje się tak do tego jak rum. No ma swoje właściwości, najlepiej ten 54 %. Innych szkoda psuć mieszanką z herbatką. A jak nie wierzycie to polecam spróbować. wrednoty 
 
A i dzień dobry wszystkim.
 
 
09 listopada 2020 14:00 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Nie nabijajcie się wrednoty z mojego rumu :wystawia jezyk1: Toć marynarze wiedzą co im przewiane wiatrem oceanicznym gnaty rozgrzeje :terefere:  Żaden inny alkohol nie nadaje się tak do tego jak rum. No ma swoje właściwości, najlepiej ten 54 %. Innych szkoda psuć mieszanką z herbatką. A jak nie wierzycie to polecam spróbować. wrednoty :hihi:
 
A i dzień dobry wszystkim.
 
 

A ktoś ośmielił się nabijać ?
I nie pisać mi tutaj, że uderz w stół, to...
Nie wiem jak Tina, ale ja tak pozazdrościłam Tobie tego bezkarnie,doustnie  przyjmowanego środka na wypacanie, że aż mi smaki i zapachy innych ankoholi przywiało 
09 listopada 2020 14:38 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Nie nabijajcie się wrednoty z mojego rumu :wystawia jezyk1: Toć marynarze wiedzą co im przewiane wiatrem oceanicznym gnaty rozgrzeje :terefere:  Żaden inny alkohol nie nadaje się tak do tego jak rum. No ma swoje właściwości, najlepiej ten 54 %. Innych szkoda psuć mieszanką z herbatką. A jak nie wierzycie to polecam spróbować. wrednoty :hihi:
 
A i dzień dobry wszystkim.
 
 

Polecam rum POTT i rzeczywiście ten 54% dobrze człowieka wypoci i zakręci w głowie.  ale tak jak mnie rozkłada Kapitan Morgan to już nie ma lepszego trunku. Wystarczy mały drink a mi w głowie dobrze szumi. 
09 listopada 2020 15:24 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Nie nabijajcie się wrednoty z mojego rumu :wystawia jezyk1: Toć marynarze wiedzą co im przewiane wiatrem oceanicznym gnaty rozgrzeje :terefere:  Żaden inny alkohol nie nadaje się tak do tego jak rum. No ma swoje właściwości, najlepiej ten 54 %. Innych szkoda psuć mieszanką z herbatką. A jak nie wierzycie to polecam spróbować. wrednoty :hihi:
 
A i dzień dobry wszystkim.
 
 

Mycha- próbowałam kilka razy. Nie mogę , bo potem halucynuję, że goni mnie wieża GSM i doktor Mengele ze szczepionką SputnikV . 
09 listopada 2020 16:25 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

A ktoś ośmielił się nabijać ?:zaskoczenie1:
I nie pisać mi tutaj, że uderz w stół, to...:-)
Nie wiem jak Tina, ale ja tak pozazdrościłam Tobie tego bezkarnie,doustnie  przyjmowanego środka na wypacanie, że aż mi smaki i zapachy innych ankoholi przywiało :lol3:

No dobra, nie będe pisać. Ale co stół, to stół ..... 
09 listopada 2020 16:27 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Polecam rum POTT i rzeczywiście ten 54% dobrze człowieka wypoci i zakręci w głowie. :smiech3: ale tak jak mnie rozkłada Kapitan Morgan to już nie ma lepszego trunku. Wystarczy mały drink a mi w głowie dobrze szumi. :hihi:

Ja właśnie tego Kapitana zakupiłam. Do herbatki jak znalazł. Dusia, on ma 54% mocy, to co się dziwisz że ci "zakręci".
09 listopada 2020 16:31 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Mycha- próbowałam kilka razy. Nie mogę , bo potem halucynuję, że goni mnie wieża GSM i doktor Mengele ze szczepionką SputnikV . :lol1:

Tina, może zły rum próbowałaś  Ja nie przepadam za rumem, do "halucynowania" to inne są lepsze. 
09 listopada 2020 16:35 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

No dobra, nie będe pisać. Ale co stół, to stół ..... :lol1:

Ja tam proponuję sprawę oprzeć o barek, tylko nie walić w niego pięścią, bo sie potłucze co nieco...
09 listopada 2020 16:36 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Tina, może zły rum próbowałaś :-) Ja nie przepadam za rumem, do "halucynowania" to inne są lepsze. 

Taki dla twardzieli. Klęłam po nim jak bosman.
09 listopada 2020 16:37 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Ja tam proponuję sprawę oprzeć o barek, tylko nie walić w niego pięścią, bo sie potłucze co nieco...:placze1:

Barek to też jakaś forma stołu  Ale może być