Jak minął dzień 10

09 listopada 2020 16:37 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Ja właśnie tego Kapitana zakupiłam. Do herbatki jak znalazł. Dusia, on ma 54% mocy, to co się dziwisz że ci "zakręci".

To dlatego dziadek nie dał Ci się przykryć kocykiem 
09 listopada 2020 16:41 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Barek to też jakaś forma stołu :lol3: Ale może być :cola:

 Barek to barek. Mycha- patrz na mój palec teraz 
Głupawka mnie dopadła lekka, ale otrzymałam wiadomość, że szpital chce się już Krymhildy pozbyć w piątek. Wszyscy się boją.
Margocha zostaje ze mną tydzien dłużej niz było planowane. Ale i tak mam pietra 
09 listopada 2020 16:46 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

To dlatego dziadek nie dał Ci się przykryć kocykiem :lol2:

Zrobiłam mu dzisiaj zdjęcie ale nie do upublicznienia  Jak szedł spać, to powiedziałam żeby wziął koc, bo powietrze jest zimne. Jest 12 stopni ale to jednak listopad. Widząc, że się nie odczepię od niego, wziął ten koc. Ale jak wróciłam ze sklepu, to oczywiście pdp spał wywalony brzuchem do góry, kolanka gołe, bo takie porteczki do kolan nosi, skarpetki zsunięte a kocyk leży obok dziadka. A on sobie smacznie pochrapuje w samej koszuli zresztą. Kurde !! 93 lata i nie do dobicia  Mnie po 3 godzinach połamałoby na amen a on nawet nie kichnie. 
09 listopada 2020 16:48 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

 Barek to barek. Mycha- patrz na mój palec teraz :lol1:
Głupawka mnie dopadła lekka, ale otrzymałam wiadomość, że szpital chce się już Krymhildy pozbyć w piątek. Wszyscy się boją.
Margocha zostaje ze mną tydzien dłużej niz było planowane. Ale i tak mam pietra :lol1:

No nie uwierzę w twojego pietra. Chyba że przed Margochną  Coś z tym barkostołem wymyślimy. 
09 listopada 2020 16:59 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Zrobiłam mu dzisiaj zdjęcie ale nie do upublicznienia :lol2: Jak szedł spać, to powiedziałam żeby wziął koc, bo powietrze jest zimne. Jest 12 stopni ale to jednak listopad. Widząc, że się nie odczepię od niego, wziął ten koc. Ale jak wróciłam ze sklepu, to oczywiście pdp spał wywalony brzuchem do góry, kolanka gołe, bo takie porteczki do kolan nosi, skarpetki zsunięte a kocyk leży obok dziadka. A on sobie smacznie pochrapuje w samej koszuli zresztą. Kurde !! 93 lata i nie do dobicia :lol1: Mnie po 3 godzinach połamałoby na amen:choroba: a on nawet nie kichnie. 

Zahartowany dziadek- kto wie czy morsem się nie opiekujesz, bo ja mimo, że mam dobrą odporność- jak jest zbyt ciepło w domu to mi przeszkadza, a paskudna pogoda nie bardzo, to bym się na taką ekspozycję w listopadzie nie zdecydowała 
09 listopada 2020 17:03 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

No nie uwierzę w twojego pietra. Chyba że przed Margochną :smiech2: Coś z tym barkostołem wymyślimy. 

Nie ma się jej co bać. Jak się spotkamy to ryczymy ze śmiechu. Takie ryczące jesteśmy  Już zaplanowała sobie, że mnie utuczy rosołkiem z kury z kluseczkami :) Gotuje super- pozwolę się jej tak urządzić 
09 listopada 2020 20:17 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

No dobra, nie będe pisać. Ale co stół, to stół ..... :lol1:

No proszę, jaką miła Mysia 
Niby nie pisze, ale ze stołem musiała wyskoczyć 
10 listopada 2020 16:42 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Zrobiłam mu dzisiaj zdjęcie ale nie do upublicznienia :lol2: Jak szedł spać, to powiedziałam żeby wziął koc, bo powietrze jest zimne. Jest 12 stopni ale to jednak listopad. Widząc, że się nie odczepię od niego, wziął ten koc. Ale jak wróciłam ze sklepu, to oczywiście pdp spał wywalony brzuchem do góry, kolanka gołe, bo takie porteczki do kolan nosi, skarpetki zsunięte a kocyk leży obok dziadka. A on sobie smacznie pochrapuje w samej koszuli zresztą. Kurde !! 93 lata i nie do dobicia :lol1: Mnie po 3 godzinach połamałoby na amen:choroba: a on nawet nie kichnie. 

Tylko podziwiać, mnie ledwo przewieje i już katar
10 listopada 2020 21:09 / 7 osobom podoba się ten post
Dzień minął ciekawie. Witam wieczornieNa granicy, po niemieckiej stronie, zjechały się busiki i ludziki w nich, ale norma 5 osób z kierowcą. Wraz za busami przyjechał  zespół szybkiego reagowania covidowegoPaluszka trzeba było wyciągnąć, pani pobrała próbkę i za 15 minut wynik. Za następne 30 minut SMS z Agencji, że niemiecki sanepid powiadomiony. Jednoznaczne to, że omija się kwarantannę. A sztela ciekawa i wydaje się ok. Miła opiekunka wszystko przekazała, jeszcze jutro do 12 spędzimy wspólnie  czas. A teraz życzę Wam spokojnej nocy. 
 
10 listopada 2020 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Dzień minął ciekawie. Witam wieczornie:aniolki:Na granicy, po niemieckiej stronie, zjechały się busiki i ludziki w nich, ale norma 5 osób z kierowcą. Wraz za busami przyjechał  zespół szybkiego reagowania covidowego:smiech3:Paluszka trzeba było wyciągnąć, pani pobrała próbkę i za 15 minut wynik. Za następne 30 minut SMS z Agencji, że niemiecki sanepid powiadomiony. Jednoznaczne to, że omija się kwarantannę. A sztela ciekawa i wydaje się ok. Miła opiekunka wszystko przekazała, jeszcze jutro do 12 spędzimy wspólnie  czas. A teraz życzę Wam spokojnej nocy. :ide spac:
 

To problem z głowy. Agencja umawiała te testy, czy Niemcy sami za przejściem granicznym tak robią?
10 listopada 2020 22:06 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Dzień minął ciekawie. Witam wieczornie:aniolki:Na granicy, po niemieckiej stronie, zjechały się busiki i ludziki w nich, ale norma 5 osób z kierowcą. Wraz za busami przyjechał  zespół szybkiego reagowania covidowego:smiech3:Paluszka trzeba było wyciągnąć, pani pobrała próbkę i za 15 minut wynik. Za następne 30 minut SMS z Agencji, że niemiecki sanepid powiadomiony. Jednoznaczne to, że omija się kwarantannę. A sztela ciekawa i wydaje się ok. Miła opiekunka wszystko przekazała, jeszcze jutro do 12 spędzimy wspólnie  czas. A teraz życzę Wam spokojnej nocy. :ide spac:
 

Napisz ale już jutro pod jakim kodem teraz Zakotwiczyleś się? A teraz dobranoc i ja też idę spać. 
11 listopada 2020 09:00 / 7 osobom podoba się ten post
Wczoraj piękna pogoda, słonecznie i ciepło, wybrałam się więc do Mőnschengladbach. Poszwendałam się po mieście w poszukiwaniu okazji tanich zakupów. Pierwszy raz wróciłam z niczym. Nie znalazłam niczego, na czym oko dłużej bym zatrzymała. Szukałam oczywiście butów, ale kozaki które mi się podobały, jedne tylko ,kosztowały ponad 200 euro. Inne przecenione już, też 170-180. Za podobną cenę, a nawet tańsze to kupię w Polsce i to ładniejsze. 
Trzewików w kolorze burgunda też nie było. Tzn jakieś były, ale jak już widziałam te , które Tina upolowała, to chyba żadne mi się nie spodobają 
Z tego wszystkiego kupiłam sobie pralinki Lindt (były w angebocie ),dobrą kawę to go, rozsiadlam się na wygodnym siedzisku przy deptaku i nie została ani jedna czekoladka. A co . Małe były, tylko 125g.
Popołudnie mimo wszystko udane. Po dwóch tygodniach pobytu tutaj w małej miejscowości, z przyjemnością gapiłam się na ludzi, w różnym wieku, dużo młodych, w większości fajnie ubranych, tylko te maseczki psują stylizacje. Posluchałam głosów wiekszego miasta i wróciłam do miasteczka gdzie czasami mam wrażenie, że sami seniorzy mieszkają. 
11 listopada 2020 11:08 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Wczoraj piękna pogoda, słonecznie i ciepło, wybrałam się więc do Mőnschengladbach. Poszwendałam się po mieście w poszukiwaniu okazji tanich zakupów. Pierwszy raz wróciłam z niczym. Nie znalazłam niczego, na czym oko dłużej bym zatrzymała. Szukałam oczywiście butów, ale kozaki które mi się podobały, jedne tylko ,kosztowały ponad 200 euro:-(. Inne przecenione już, też 170-180. Za podobną cenę, a nawet tańsze to kupię w Polsce i to ładniejsze. 
Trzewików w kolorze burgunda też nie było. Tzn jakieś były, ale jak już widziałam te , które Tina upolowała, to chyba żadne mi się nie spodobają :lol2:
Z tego wszystkiego kupiłam sobie pralinki Lindt (były w angebocie :oczko:),dobrą kawę to go, rozsiadlam się na wygodnym siedzisku przy deptaku i nie została ani jedna czekoladka. A co :-). Małe były, tylko 125g.
Popołudnie mimo wszystko udane. Po dwóch tygodniach pobytu tutaj w małej miejscowości, z przyjemnością gapiłam się na ludzi, w różnym wieku, dużo młodych, w większości fajnie ubranych, tylko te maseczki psują stylizacje. Posluchałam głosów wiekszego miasta i wróciłam do miasteczka gdzie czasami mam wrażenie, że sami seniorzy mieszkają. 

Gusiu polecam pralinki w cukierni Heinemanna, ręcznie robione , uwielbiam Champagner Trüffel. Teraz w okresie bożonarodzeniowm pojawia sieikolaje z marcepanowe. W Monchengladbach przy głównej ulicy znajdziesz . 
11 listopada 2020 12:17 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

To problem z głowy. Agencja umawiała te testy, czy Niemcy sami za przejściem granicznym tak robią?

Agencja zorganizowała i to za granicą, był robiony, ten kasetkowy, bo test musi być wykonany już w Niemczech A pierwszy w Katowicach, wstępny, robili wcześniej, może dlatego, żeby wiedzieć, czy opiekun może jechać, czy iść ma na kwarantannę w kraju. 
11 listopada 2020 12:20 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Wczoraj piękna pogoda, słonecznie i ciepło, wybrałam się więc do Mőnschengladbach. Poszwendałam się po mieście w poszukiwaniu okazji tanich zakupów. Pierwszy raz wróciłam z niczym. Nie znalazłam niczego, na czym oko dłużej bym zatrzymała. Szukałam oczywiście butów, ale kozaki które mi się podobały, jedne tylko ,kosztowały ponad 200 euro:-(. Inne przecenione już, też 170-180. Za podobną cenę, a nawet tańsze to kupię w Polsce i to ładniejsze. 
Trzewików w kolorze burgunda też nie było. Tzn jakieś były, ale jak już widziałam te , które Tina upolowała, to chyba żadne mi się nie spodobają :lol2:
Z tego wszystkiego kupiłam sobie pralinki Lindt (były w angebocie :oczko:),dobrą kawę to go, rozsiadlam się na wygodnym siedzisku przy deptaku i nie została ani jedna czekoladka. A co :-). Małe były, tylko 125g.
Popołudnie mimo wszystko udane. Po dwóch tygodniach pobytu tutaj w małej miejscowości, z przyjemnością gapiłam się na ludzi, w różnym wieku, dużo młodych, w większości fajnie ubranych, tylko te maseczki psują stylizacje. Posluchałam głosów wiekszego miasta i wróciłam do miasteczka gdzie czasami mam wrażenie, że sami seniorzy mieszkają. 

Jadę w sobotę do Zurychu. Tam też będę chciała zajść do Vogele , ponieważ chcę jeszcze jedną parę upolować , ale w kolorze popielatym. Też są super- takie jakby cieniowane. Jeśli mi się poszczęści i trafię jeszcze na te buty, to mogę Ci wziąc jeśli sobie życzysz. Chyba jakas limitowana seria i zdaje się włoska produkcja. Cały net przeszukałam, bo myslałam , że moze zamówie i nic.