Jak minął dzień 10

27 lutego 2021 08:57 / 2 osobom podoba się ten post
To jest kaszel, spowodowany chyba tym, co mówisz. Ciągle ją coś w gardle drapie. Pije akurat sporo, głównie wodę, niestety gazowaną. Główna miesza jej z sokiem jabłkowym, ja nie, bo zauważyłam że wtedy ma wzdęty  brzuch. Ja zresztą też tak mam po jabłkowym,więc odstawiłam. Może przekonam ją  dzisiaj do wody, przegotowanej z niewielką ilością miodu. Zgadza się, powietrze jest suche, przegrzane, bo babci zawsze zimno. Już się martwiłam, że może ja wychłodzilam w nocy, bo cichaczem zmniejszam grzanie, jak już jest w łóżku. Jak przyjechałam, to na parapetach nad grzejnikami stały miseczki z wodą. Ja w sypialni kładę mokre ręczniki, ale częściej muszę je chyba moczyć. W otwartych sklepach nie ma nawilżaczy, widziałam na ebayu, ale myślałam, że już nie trzeba będzie tak hajcować. Dzisiaj jednak zamówię. 
Dziękuję za porady 
27 lutego 2021 09:17 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

To jest kaszel, spowodowany chyba tym, co mówisz. Ciągle ją coś w gardle drapie. Pije akurat sporo, głównie wodę, niestety gazowaną. Główna miesza jej z sokiem jabłkowym, ja nie, bo zauważyłam że wtedy ma wzdęty  brzuch. Ja zresztą też tak mam po jabłkowym,więc odstawiłam. Może przekonam ją  dzisiaj do wody, przegotowanej z niewielką ilością miodu. Zgadza się, powietrze jest suche, przegrzane, bo babci zawsze zimno. Już się martwiłam, że może ja wychłodzilam w nocy, bo cichaczem zmniejszam grzanie, jak już jest w łóżku. Jak przyjechałam, to na parapetach nad grzejnikami stały miseczki z wodą. Ja w sypialni kładę mokre ręczniki, ale częściej muszę je chyba moczyć. W otwartych sklepach nie ma nawilżaczy, widziałam na ebayu, ale myślałam, że już nie trzeba będzie tak hajcować. Dzisiaj jednak zamówię. 
Dziękuję za porady :-)

Nie ma żadnych osłonowych tabletek?
27 lutego 2021 09:32 / 2 osobom podoba się ten post
Niestety, nie 
Kupiłam ostatnio ten Iberogast,który polecałaś. Pan w aptece powiedział, że to dobry wybór. Jak narzeka, że ja boli żołądek i jakieś małe "niespodzianki "się zdarzają, to podaję 3xdziennie po 20 kropli, tak jak farmaceuta mi zalecił. 
Rzadko jej się to zdarza, w ciągu ostatnich 3 tygodni  dwa razy,to może jest to często? Co prawda pedepcia bardzo delikutaśna, prawie jak chłopy przy grypie ,ale nie daję jej tych kropli "Na żądanie ". Tylko wtedy, kiedy sama widzę, że coś nie tak. No bo niestety, nie wiem, kiedy mówi prawdę, jak to przy demencji 
27 lutego 2021 09:36 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Niestety, nie :-(
Kupiłam ostatnio ten Iberogast,który polecałaś. Pan w aptece powiedział, że to dobry wybór. Jak narzeka, że ja boli żołądek i jakieś małe "niespodzianki "się zdarzają, to podaję 3xdziennie po 20 kropli, tak jak farmaceuta mi zalecił. 
Rzadko jej się to zdarza, w ciągu ostatnich 3 tygodni  dwa razy,to może jest to często? Co prawda pedepcia bardzo delikutaśna, prawie jak chłopy przy grypie :lol1:,ale nie daję jej tych kropli "Na żądanie ". Tylko wtedy, kiedy sama widzę, że coś nie tak. No bo niestety, nie wiem, kiedy mówi prawdę, jak to przy demencji :-(

To doraźnie można podać, a trwale refluks sie leczy innym rodzajem leków. Powinien lekarz wypisać. Może wystarczy telefon do praxis i opisanie problemu. Samo to, że bierze już długo i regularnie inne leki mogło podrażnić śluzówkę żołądka i pewnie tak się stało.
28 lutego 2021 10:38 / 4 osobom podoba się ten post
Sobota minęła spokojnie. Zwyczajnie, jak każdy inny dzień, tyle że siostra babci przyszła na kawę po południu. Wieczorem chciałam sobie coś obejrzeć, ale weszłam na Youtube i kliknęłam na koncert walentynkowy Nataszy Urbańskiej i Jozefowicza, u nich w domu. Matko jedyna, jaka ona śliczna i sympatyczna! I bardzo utalentowana. I tak obejrzałam całość, a później jeszcze trochę ich koncertu z okazji Dnia matki, a później jeszcze posluchałam i obejrzałam clip do nowego singla  Krystiana Ochmana-Wielkie tytuły. 
I tak muzycznie zakończyłam dzień, aż północ minęła. 
Jeśli ktoś lubi swingująco,jazzowe klimaty, to warto zajrzeć do Urbańskiej i Józefowicza. Fajnie i nastrojowo. 
 
28 lutego 2021 11:09 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Sobota minęła spokojnie. Zwyczajnie, jak każdy inny dzień, tyle że siostra babci przyszła na kawę po południu. Wieczorem chciałam sobie coś obejrzeć, ale weszłam na Youtube i kliknęłam na koncert walentynkowy Nataszy Urbańskiej i Jozefowicza, u nich w domu. Matko jedyna, jaka ona śliczna i sympatyczna! I bardzo utalentowana. I tak obejrzałam całość, a później jeszcze trochę ich koncertu z okazji Dnia matki, a później jeszcze posluchałam i obejrzałam clip do nowego singla  Krystiana Ochmana-Wielkie tytuły. 
I tak muzycznie zakończyłam dzień, aż północ minęła. 
Jeśli ktoś lubi swingująco,jazzowe klimaty, to warto zajrzeć do Urbańskiej i Józefowicza. Fajnie i nastrojowo. 
 

Urbańskiej nie lubię, ale mnie zachęciłaś Zobaczę, czy poglądy zrewiduję. Co do śliczności i talentu sę zgadzam. Ale czegoś mi w niej brakowało... Obejrzę sobie!
28 lutego 2021 15:10 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Urbańskiej nie lubię, ale mnie zachęciłaś:-) Zobaczę, czy poglądy zrewiduję. Co do śliczności i talentu sę zgadzam. Ale czegoś mi w niej brakowało... Obejrzę sobie!

Przyznaję, że do tej pory to nie postrzegałam Urbańskiej w kategoriach lubię czy nie. Ot,Teatr Buffo,Metro, żona Józefowicza,śliczna dziewczyna ,teraz kobieta. Nawet nie wiedziałam, że mają już 11 letnią córkę. Jakoś nie podniecają mnie te wszystkie  Pudelki, Party czy inne. Często w towarzystwie innych, to jestem zielona w temacie celebrytów- kto z kim gdzie . Wczoraj po prostu jako pierwszy klip, wyskoczył mi na Youtube właśnie ten koncert. To kliknęłam i..zostałam. Podobało mi się 
28 lutego 2021 19:41 / 5 osobom podoba się ten post
Znów spotkałyśmy się we trzy na ławce w dużym parku w odległym zakątku. Ale i tak spojrzenia nas ścigały. Bo po przedwczorajszym zmarznięciu wzięłyśmy dwa kocyki- jeden pod cztery litery, a drugi na kolanka A co, marznąć miałyśmy? Choć słoneczko trochę grzało, to wiatr był zimny. Potrzebujemy pogadać, się wyżalić, czy tam co jest akurat potrzebne.
Ostatnio dyskutowałyśmy na temat zalet sody oczyszczonej, proszku do zmywarki i takiej metalowej pałeczki- ok.10 cm do zmywarki, żeby nie rdzewiały metalowe rzeczy. Tutaj jemy sztućcami posrebrzanymi i przeważnie raz na pobyt je czyszczę. Nawet chętnie, bo wtedy razem przecierałam to, co kupowałam na starociach. A teraz wszystko pozamykane, nic nie kupiłam to i chęci zabrakło Postanowiłam spróbować to coś, co kupiłam. I z posrebrzanych rzeczy powoli nalot schodzi! W domu też używamy, kupiłam tutaj rok temuj- na starociach oczywiście. Udało się wybrać z 2 dużych skrzyń komplet na 12 osób, po ok. 1- 1.5 euro za sztukę. Wcześniej mieliśmy totalną zbieraninę. Co jakiś czas trzeba było to czyścić, a teraz jest to coś- na ok. 600 cykli mycia wystarcza- tak pisało na opakowaniu.
Byłam jeszcze ciekawa tego czegoś Boscha, o którym Gusia pisała. W Penny? Bo nie pamiętam. Może zajrzę jutro, choć pewnie za późno...
28 lutego 2021 20:20 / 6 osobom podoba się ten post
Ja dzisiaj sama trochę pospacerowałam, ale tylko godzinkę, bo za lekko się ubrałam. Niedziele, od czasu corony, to dla mnie tutaj najdłuższy dzień tygodnia. Z babcią wyjść nigdzie nie można, bo nawet z rolatorem nie daje rady dalej niż 10 metrów. Zostaje taras, jedna runda w tę i nazad, odpoczynek na ławce, i znów jedna runda, w sumie nie dłużej niż 15 minut. I tak siedzimy sobie trochę razem, trochę osobno i czekamy na koniec dnia . Właśnie pedepcia szykuje się do spania, nie chciała nawet wiadomości oglądać, które właśnie lecą. To zaraz powiemy sobie dobranoc, babcia lulu, a ja jeszcze nie wiem co. 
Spokojnego wieczoru 
28 lutego 2021 20:53 / 7 osobom podoba się ten post
Dobry wieczór ??
Ja taki zapracowany, ha ha, że nie było na spokojnie coś tu napisać. Serio. 
Mieszkam, i dziadek będzie też tu mieszkał, w domu córki na innym adresie. Rano, po długim spaniu, pomogłem zięciowi dziadka poprzestawiać mebelki, powyciągać szkło i potem z powrotem powkładać, i jeszcze wspólnie przygotować pokój dla pdp... A po południu pomagałem przy montowaniu uchwytów i zakładaniu firan. Mam firanki czteroczęściowe, o barwach narodowych??? i też piszę na serio. Telewizor już też mam, internet oczywiście też. Kasy na jedzenie nie brakuje, mam wolną rękę, co będę gotować pdp. Wszystko lubi oprócz ryb... Warunki socjalne dobre. 
Córka pdp planowała obiad na 13, ale... Z tej racji, że dziś pdp jeszcze został w szpitalu, pojechaliśmy po jego obiedzie do Ludwigsburga do szpitala. Piękna pogoda, poszliśmy wszyscy na spacer. Miałem okazję poznać swojego chlebodawcę. I tu mi nie do śmiechu. ☹️.  Ma 79 lat, miły gość, ale bardzo schorowany. Teraz doszła operacja prostaty. Ma demencję, zero agresji...
Jutro rano się okaże, czy wyjdzie czy we wtorek. Wszystko jednak wskazuję na to, że jutro. Więc jutro mogę zacząć pracować "opiekuńczo", i dalej zarabiać na ten chleb z masłem i szynką?, jak to swego czasu Gusia ładnie ujęła?. 
Do odliczajek dopiszę się jutro, bo nie było czasu, by zsumować dni do  wyjazdu
Powiem Wam w tym miejscu dobranoc. Śpijcie słodko i śnijcie o miłych rzeczach. 
 
 
01 marca 2021 21:41 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień minął fajnie, dziadek już w domu. Musiałem przedstawić zalecenia córce i zięciowi co do zakupu "przedmiotów" do obsługi dziadka... wkładki, podkłady itp itd. Młodzi, to nie wiedzą,, co i jak... Przyszła też babka ze stacji socjalnej, rutynowo przeprowadziła wywiad, i też itd itp. Raz w tygodniu kąpiel wspólnie z pracownikiem będę przeprowadzać, jakaś pomoc jeszcze będzie... Transferu jako takiego nie ma, jedynie pomoc przy wstawaniu i przesiadaniu się, dziadek ma jeszcze siły, to i pomaga.jutro rano   mycie, w łóżku u ten, przy umywalce oben. Sam to wymyśliłem, ha ha. Często też tak pracowałem i pracuję.
Nie wiem, ale coś czuję, że interesująca sztela będzie. O 7 chcę budzić pdp, ewentualnie o 8 wstanie. Trzeba to rozeznać. Nie chcę, żeby była zbyt krótka przerwa pomiędzy śniadaniem a obiadem. Bo pdp był przyzwyczajony w szpitalu i w Heimie do popołudniowej drzemki, więc nie chcę, żeby mi przed obiadem nie zasnął A obiad tak między 12 a 12.30 powinien być i tak będzie... Sam ustalam ten czas. Uff, ale popisałem sobie 
01 marca 2021 21:49 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Dzień minął fajnie, dziadek już w domu. Musiałem przedstawić zalecenia córce i zięciowi co do zakupu "przedmiotów" do obsługi dziadka... wkładki, podkłady itp itd. Młodzi, to nie wiedzą,, co i jak... Przyszła też babka ze stacji socjalnej, rutynowo przeprowadziła wywiad, i też itd itp. Raz w tygodniu kąpiel wspólnie z pracownikiem będę przeprowadzać, jakaś pomoc jeszcze będzie... Transferu jako takiego nie ma, jedynie pomoc przy wstawaniu i przesiadaniu się, dziadek ma jeszcze siły, to i pomaga.jutro rano   mycie, w łóżku u ten, przy umywalce oben. Sam to wymyśliłem, ha ha. Często też tak pracowałem i pracuję.
Nie wiem, ale coś czuję, że interesująca sztela będzie. O 7 chcę budzić pdp, ewentualnie o 8 wstanie. Trzeba to rozeznać. Nie chcę, żeby była zbyt krótka przerwa pomiędzy śniadaniem a obiadem. Bo pdp był przyzwyczajony w szpitalu i w Heimie do popołudniowej drzemki, więc nie chcę, żeby mi przed obiadem nie zasnął:smiech3: A obiad tak między 12 a 12.30 powinien być i tak będzie... Sam ustalam ten czas. Uff, ale popisałem sobie:smiech2: 

A nie mówiłam, że Luke wysyłają na otwarcie, Luke oblukuje teren, ogarnia, zarządza, wymaga, ustawia, a te czy ci, którzy po nim przyjadą, to zastają miejsce, które działa jak zegarek szwajcarski ,firma wie co robi
O matko, w życiu chyba nie napisałam tak długiego, jednego zdania 
Tylko mi tu interpunkcji nie poprawiać, jest jak jest, nie będę sprawdzać 
Powodzenia Luke 
01 marca 2021 22:16 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

A nie mówiłam, że Luke wysyłają na otwarcie, Luke oblukuje teren, ogarnia, zarządza, wymaga, ustawia, a te czy ci, którzy po nim przyjadą, to zastają miejsce, które działa jak zegarek szwajcarski :-),firma wie co robi:oczko:
O matko, w życiu chyba nie napisałam tak długiego, jednego zdania :zaskoczenie1:
Tylko mi tu interpunkcji nie poprawiać, jest jak jest, nie będę sprawdzać :lol1:
Powodzenia Luke :-)

Ciągle marzyłem i śniłem  żeby oprócz fajnych wakacji,  "królem" szteli wreszcie zostać
Nieskromnie mówiąc, jakieś moje wcześniejsze doświadczenia się przydają. To ułatwia pracę, co mnie cieszy. Zobaczymy, jak będzie dalej. Nie chcę przechwalać, ale póki co, jest dobrze. Oby i mi i pdp zdrówko dopisało, bym dotrwał prawie do końca kwietnia.
Aha, dziś jeszcze przed wyjściem, rano, zrobili pdp corona-test, oczywiście wyszedł negatywny. Córka i zięć zrobili testy w piątek przed moim przyjazdem, więc super. Zięć pracuje zdalnie w domu, a córka zawozi synka do przedszkola i gdzieś tam pracuje, a po pracy odbiera go i wracają do domu. Jest więc narażona na kontakty z ludźmi, ale jest ok.. Wszyscy zdrowi. I to cieszy
 
01 marca 2021 22:47 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Ciągle marzyłem i śniłem :dobranoc1: żeby oprócz fajnych wakacji,  "królem" szteli wreszcie zostać:zawstydzony::smiech3:
Nieskromnie mówiąc, jakieś moje wcześniejsze doświadczenia się przydają. To ułatwia pracę, co mnie cieszy. Zobaczymy, jak będzie dalej. Nie chcę przechwalać, ale póki co, jest dobrze. Oby i mi i pdp zdrówko dopisało, bym dotrwał prawie do końca kwietnia.
Aha, dziś jeszcze przed wyjściem, rano, zrobili pdp corona-test, oczywiście wyszedł negatywny. Córka i zięć zrobili testy w piątek przed moim przyjazdem, więc super. Zięć pracuje zdalnie w domu, a córka zawozi synka do przedszkola i gdzieś tam pracuje, a po pracy odbiera go i wracają do domu. Jest więc narażona na kontakty z ludźmi, ale jest ok.. Wszyscy zdrowi. I to cieszy
 

Ale masz  sny, phi, król szteli ,wielkie mi hallo
Ty nam tutaj królujesz, to ciesz się tym, póki następcy nie widać 
To o nas masz marzyć i śnić 
01 marca 2021 22:48 / 2 osobom podoba się ten post
Chciałam coś napisac, ale było zbereźne