Super, że tak sobie radzisz, ale mimo wszystko płochliwa jesteś :zaklopotanie: Skarpetą Cię można wystraszyć...:-)
Super, że tak sobie radzisz, ale mimo wszystko płochliwa jesteś :zaklopotanie: Skarpetą Cię można wystraszyć...:-)
Ta zwłaszcza np jak spie na brzuchu i w nocy ktos koldre do góry podnosi to strasznie sie plosze:-) stan zawalowy:lol2: albo zmieniam pozycje w wyrku a tu ktos przy oknie stoi i sie nawet nie rusza:lol2: ...czy to jest zjawa czy to jest kochaniee:lol1:
To już powinna . Chyba, że stwierdziła , że trzeć ziemniaki placki na 8 osób to nie taka okropna sprawa.Tylko, że sępy zbierają się szybko...Następnym razem może przyjść 2 razy tyle tych znajomych :lol2:
Smieję się trochę, ale nie powinna się wcale godzić na tarcie tych kartofli . Trzeba ustalać od razu po przyjeżdzie zakres obowiązków, bo potem jest trudno coś uładzić i pozostaje stawianie się. Ciekawe czemu ona ten żywopłot ścina , narzeka i dalej scina...Może tak z rozpędu sama sobie narobiła obowiązków i chce sobie tylko ponarzekać :bezradny:
Niemiec w tej sytuacji nic nie powie, bedzie się tylko cieszył, ale przyzwyczajony do dobrego, się może zdziwić, jeśli usługa zostanie nagle wyłączona .
To cierpiący Werter z cmentarza...:-)Dobrze łindołsa zamykaj :lol2:
Żywopłot właśnie dziś się wyjaśnił. Chyba rok temu ogrodnik zachorował, syn na wycieczkę pojechał. I babka tak mu truła ciągle, że jej to przeszkadza. To koleżankę poprosił o przycięcie, ona się zgodziła. No i w efekcie babka ogrodnikowi odmówiła- no bo po co płacić, jak tu za darmo zrobi. I tak chyba było z wieloma rzeczami. Dokładane obowiązków miała. Wszyscy chwalą ją, i mówią, że ona to ma cierpliwość do podopiecznej, jaka jest super i wspaniała. A ja nazwałabym to inaczej, tylko się wyrażać nie chcę:-) I nie chodzi o to, że ona ścina ten żywopłot, tylko że nie lubi tego robić, a to robi. Z ciastami zaprotestowała trochę, bo piekła, z myślą, że na kilka dni będzie, a babka gości na ciasto spraszała i znikało od razu. To chyba trochę przystopowała.
Różnie to może się skończyć. Mnie "wymieniła" rok temu wredna babka, ku naszej obopólnej radości, bo powiedziałam, że nie będę kopać w ogródku, strzyc żywopłotów i siedzieć z nią od rana do wieczora czekając aż raczy coś jej się zachcieć. I tak z nią miałam więcej roboty niż z siedzącą na wózku podopieczną, z którą trzeba było wszystko zrobić, i odsiedzieć 2 godziny z kawą przy filmach, znanych pewnie niektórym paniom- Szturm miłości i Czerwona róża, jakoś tak się nazywały.
A inna opowiadała, że pracowała u kogoś, z kim się dobrze dogadywała, choć nie chciała ulegać wszystkiemu, a zmienniczka, która się godziła na wszystko była kiepsko traktowana.
Wiem, temat był wałkowany, ale chciałam się wygadać po rozmowie z koleżanką...
To ma przerabane jak sie spotkamy drugi raz wykituje i to na dobre:lol2:
Ja na noc z uchylonym sypiam...naleze do tych samic co mocno grzeja:lol1: stad czesciej musza sie schladzac plynami:wino::lol1:
Och-cały czas tu dyrdymały wypisujemy, to jak poruszysz temat opieki, to się nic nie stanie.Tylko bedzie bardziej różnorodnie.
Z tym wygadywaniem sie to nie był przytyk, tylko faktycznie spotkałam sporo opiekunek, które narzekały i nic nie robiły z problemem. Widocznie uznały, że jeszcze ujdzie w tłoku. Ja się inaczej na takie sprawy patrzę-moze z racji charakteru, moze juz doświadczenia, ale z perspektywy czasu mogę powiedziec, że takie odwlekanie załatwienia problemu niczego dobrego nie przynosi, bo się tkwi w niechcianym miejscu i tylko frustracja narasta. Nie piszę, żeby rzucic wszystko w diabły, ale metodycznie się przygotowac do zmian.Działa. Pomalutku odnosi się coraz większe postępy i jest satysfakcja i materialna i może ta ważniejsza-ta nasza najwłasniejsza, bo dodaje skrzydeł.
Twoja koleżanka siedzi w gnieżdzie wampirów, ktorzy wysysają z niej ile się da. Broni się jeszcze, ale jaka z tego wyjdzie?
Za rok ma 70 lat, na które absolutnie nie wygląda, to lepiej, żeby żeby zadbała o swoją psychikę i ciało:-) Pracuje z powodu syna z porażeniem, jeszcze chce trochę tu przyjeżdżać. To tym bardziej powinna o siebie zadbać.
A z tymi wampirami mi się podoba- bardzo dobrze oddaje to różne historie, które tu słyszałam.
Oby jej się udało, jak będę miała okazję, zapytam o te placki ziemniaczane- czy w niedzielę będzie robić, czy nie....
Taaaaa Ja tez dzis podjelam dzialania w skarpetowym gniezdzie :prosze o cisze:
zamiast narzekac postanowilam dzialac i...widze ze babka lubi latac po chacie nogi ma sprawne robi km na chacie i ma jakies adhd to postanowilam jej dacc robote( tak tez bylo w zaleceniach:robota) a wiec wszystkie reczniki powyciagalam a ma ich babka tyle ze bym utkala dywan do Paryza j porozrzucalam dokladnie na sofie w salonie i juz miala zajecie:rozmysla:
Potem powyciagalam wszystkie podkoszulki i majtasy bo lubi w kostke skladac a miala ich tyle co na wycieczke dookola swiata to tez miala zajecie:-) nie zabraklo stuccow do wycierania takom zem dzis robote dala aaa jeszcze dorzucilam szklanki po moich piciach i garnek po jedzonku.
Wszystko porobila:-):niebo pieklo:
A ja u gory caly dzien leze:yeah:
Ja tylko zrobilam uzytek z jej latania:gwizdanie:
swiadczac przy okazji uslugi terapeutyczne:hihi:
Dobranoc :ogladam tv:
A ja tylko chciałam powiedzieć, że te wszystkie opiekunkowe gadki mają sens. Koleżanka, co te placki ziemniaczane dla ośmiu osób tarkowała zaprotestowała. Pod wpływem rozmów z innymi opiekunkami, i ze mną wczoraj, na tekst podopiecznej, że w niedzielę na placki niech przyjadą odpowiedziała, że nie, bo ją ręce bolą. I syn na to, że zabierają seniorkę na obiad do siebie. I ciast, ciasteczek też już nie robi, co to jak tylko świeze się pojawią to babka rodzinie rozdaje. A robione były z myślą o zjedzeniu do kawy na miejscu, z częstowaniem włącznie. Ale nie porozdawaniem całości do domu. To tak małymi krokami jest trochę lepiej:-) A myślałam, że placki będzie robić. Jednak nie! I dziś stwierdziła, że to pod wpływem rozmów z innymi opiekunkami.
Zimniej się zrobiło, chyba z cieplejszą kurtką przeprosić się trzeba będzie...
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.