Jak minął dzień 10

09 marca 2021 20:32 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Werska, czyżbyś germanistykę studiowała ? :zaskoczenie1:
Nawet u tych Niemców prawdziwych, co to niby hohdeutschem szprechają ,rzadko słyszałam, żeby za dużo  używali tego ,co niekonieczne:-). Wielu z tych szkolonych zwrotów nigdy nie użyjesz. Chyba że jakieś pismo  poważne, urzędowe będziesz wystosować chciała. Ale jeśli  masz takie ambicje, to super:oklaski1:, tylko odbij się od  tego dna rozpaczy :oczko1:

Niektóre nawet słyszałam, choć samej to sformułować się nie udaje. Ale które potrzebne, a które nie? W odmianie przez przypadki zaimków to się chyba jednak tego biernika i celownika używa??? I mogę półsłowkami odpowiedzieć, czy palcem pokazać, ale zrozumieć trzeba...
 
A może tak podpowiedź, co sobie darować?
09 marca 2021 20:33 / 3 osobom podoba się ten post
Clio

Tina ja mam bardzo dobra dykcje i wyrazista mowe i bez szprechania jest power i zawsze wyrazisty ton glosu i nie poszczedze byc stanowcza i wymagajaca lub niekiedy i jak trza do rece do góry  kaze podniesc:lol2:  tez!  

To ostatnie działa  sprawdzone 
No ja szprecham-na dodatek wyraźnie  Mam C1. Uzyskałam certyfikat w międzyczasie.
09 marca 2021 20:36 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Niektóre nawet słyszałam, choć samej to sformułować się nie udaje. Ale które potrzebne, a które nie? W odmianie przez przypadki zaimków to się chyba jednak tego biernika i celownika używa??? I mogę półsłowkami odpowiedzieć, czy palcem pokazać, ale zrozumieć trzeba...
 
A może tak podpowiedź, co sobie darować?

Darować to nie da rady raczej. Gramatyka to rdzeń. Ale odpocznij.Za dwa dni zaczniesz z siebie wyrzucać jak z karabinu maszynowego. Też tak miałam swego czasu , że myśłałam, że mi głowe rozwali.Za szybkie tempo-a tu cierpliwości trzeba.
09 marca 2021 20:39 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Gusia- jak gdzieś Ci śmignął sposób na brwi jak u mysi na pisi , to zapodaj. Jedna z moich koleżanek na to cierpi i nie lubi jak ją podczas permanentnego-permanentnie kłują w czoło. Twierdzi, że jej to szkodzi i to bardzo...:smiech2:

Padłam . Lata swoje mam, myślałam, że wszystko widziałam, a tu masz- n i e   w i e m  jak wygląda mysi pisia 
Na brwi, to raczej żaden sposób mi nie śmignie,pernamentnych brwiuf,kreskuf,ustuf i co tam  jeszcze sie robi ,nimam i mniała nie bendem.
Dobrowolnie to ja się żadnym bólom nie poddam 
Brewki mam swoje, włosków dużo w nich, tylko reguluję i lekko przyciemniam u kosmetyczki. Nie lubię takich szerokich, ciemnych, jak przyklejonych. Nie pasują do mnie. A takich cieniutkich ,wyskubanych (noszą jeszcze takie niektóre panie) no to nienawidzę porostu .A jak trochę wyblakną na wyjeździe, to je brązową pomadą traktuję. 
Mysia pisia,no nie,nie mogę, haha, co sobie przypomnę, to parskam śmiechem 
Ty, ale jakie to te brwi pisiowe? Kudłate, czy wyliniałe?
09 marca 2021 20:40 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Padłam :smiech2:. Lata swoje mam, myślałam, że wszystko widziałam, a tu masz- n i e   w i e m  jak wygląda mysi pisia :zaskoczenie1::smiech3:
Na brwi, to raczej żaden sposób mi nie śmignie,pernamentnych brwiuf,kreskuf,ustuf i co tam  jeszcze sie robi ,nimam i mniała nie bendem.
Dobrowolnie to ja się żadnym bólom nie poddam :-)
Brewki mam swoje, włosków dużo w nich, tylko reguluję i lekko przyciemniam u kosmetyczki. Nie lubię takich szerokich, ciemnych, jak przyklejonych. Nie pasują do mnie. A takich cieniutkich ,wyskubanych (noszą jeszcze takie niektóre panie) no to nienawidzę porostu .A jak trochę wyblakną na wyjeździe, to je brązową pomadą traktuję. 
Mysia pisia,no nie,nie mogę, haha, co sobie przypomnę, to parskam śmiechem :smiech3:
Ty, ale jakie to te brwi pisiowe? Kudłate, czy wyliniałe?:smiech2:

A widziałaś mysię z kudłatą? 
09 marca 2021 20:41 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie nastawiaj się tak, że się nauczysz calkowicie, bo nigdy coś takiego nie nastąpi...Przecież w naszym ojczystym języku tez uczymy się ciągle nowych zwrotów. Język to twór żywy. Jak czujesz , że Ci głowa puchnie od wkuwania-odsapnij i to czego się nauczyłas zastosuj w praktyce. Znaczy w rozmowie z pedepciem . Wtedy utrwalisz. Równie ważne jest osłuchanie się. TV, radio. Nieszkodzi, że będziesz rozumiec pojedyncze słowa. Z biegiem czasu zaczniesz rozumiec więcej, tylko się uzbrój w cierpliwość...

Ciężko z podopiecznym pogadać, jak on na każde moje zagajenie odpowiada jednym krótkim zdaniem, i dość, na jeden dzień wystarczy Raz tylko, w początkach pracy na podopieczną chętną do rozmawiania trafiłam. Choć niewiele umiałam potrafiłyśmy na różne tematy gadać. I nawet po jakimś czasie właściwie nie używać tłumacza z telefonu Można by z młodym, jak przyjedzie. Ale on chce tylko ponarzekać, jak to źle zorganizowane szczepienia, czy że jest źle przez pandemię, ewentualnie czy w domu wszystko dobrze i dość...
Muszę poszukać jakichś ciekawych filmów w necie po niemiecku. Bo telewizora tu nie ma, tylko w sypialni przed łóżkiem. To się jednak z podopiecznym nie położę i nie pooglądam Ale by się zdziwił, czy oburzył???? Ale sprawdzać nie będę, aż tak ciekawa jego reakcji nie jestem
09 marca 2021 20:45 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Ciężko z podopiecznym pogadać, jak on na każde moje zagajenie odpowiada jednym krótkim zdaniem, i dość, na jeden dzień wystarczy:-) Raz tylko, w początkach pracy na podopieczną chętną do rozmawiania trafiłam. Choć niewiele umiałam potrafiłyśmy na różne tematy gadać. I nawet po jakimś czasie właściwie nie używać tłumacza z telefonu:-) Można by z młodym, jak przyjedzie. Ale on chce tylko ponarzekać, jak to źle zorganizowane szczepienia, czy że jest źle przez pandemię, ewentualnie czy w domu wszystko dobrze i dość...
Muszę poszukać jakichś ciekawych filmów w necie po niemiecku. Bo telewizora tu nie ma, tylko w sypialni przed łóżkiem. To się jednak z podopiecznym nie położę i nie pooglądam:-) Ale by się zdziwił, czy oburzył???? Ale sprawdzać nie będę, aż tak ciekawa jego reakcji nie jestem:-)

Jak on nie chce-to z kimkoiwiek. W sklepie, do sąsiadów zagadaj. Jak młody narzeka, to mu przerwij po niemiecku -dlaczego nie?
09 marca 2021 20:48 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Przesyłam jeden link... 
 
https://www.daserste.de/information/reportage-dokumentation/dokus/videos/eine-polin-fuer-oma-video-102.html
 
A później z przyjemnością Was poczytam:aniolki:

Dziadek sportsman  najlepszy,  czyż to nie fajnie  gdy ludzie  są  pozbawieni  uprzedzeń,  życzliwi  i uśmiechnięci?
Polki  w filmie  takie jak  my,  skromne,  uśmiechnięte  dodające  życia  w te domy,  no chyba  ,że trafi się  na trudny  przypadek,  jak ten na początku  filmu. 
Z tego co  zrozumiałam,  to firmy  strasznie  obdzierają  nas z tych naszych  wypłat. 
Praca  jak praca.
09 marca 2021 21:00 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jak on nie chce-to z kimkoiwiek. W sklepie, do sąsiadów zagadaj. Jak młody narzeka, to mu przerwij po niemiecku -dlaczego nie?

Taaaaa np ja zagaduje  do sasiadki jak zabieramy pojemniki po smieciach juz oproznione,na cmemtarzu zagaduje napotkane osoby i organizuje juz nastepne spotkanie,na spacerze   gdy spotkam czleka z psem szybko zagaduje nawet do hunda , dzis lecialam za smieciara z gelbe sacke i krzyczałam  aaaaa 
O przypadkowo spotkanych ludziach nie wspomne juz 
Jak przyszla do babci przyjaciolka z pracy podjelam sie i wyzwania o religii okazała sie Jehowa  ale sobie fajnie pogadalysmy 
U mojej stalej pdp to juz wogole rozmowa  z psem to norma bo ze zwiwrzetami tez chetnie dyskutuje
09 marca 2021 21:01 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

Niektóre nawet słyszałam, choć samej to sformułować się nie udaje. Ale które potrzebne, a które nie? W odmianie przez przypadki zaimków to się chyba jednak tego biernika i celownika używa??? I mogę półsłowkami odpowiedzieć, czy palcem pokazać, ale zrozumieć trzeba...
 
A może tak podpowiedź, co sobie darować?

Haha,dziękuję Werska za tak dobrą ocenę mojej znajomości szwargotania ,ale aż tak dobrze nie jest, żebym innych mogła uczyć.  Nie podpowiem, bo wszystkie są potrzebne,jeśli chcesz perfekcyjnie język niemiecki opanować. Ja znam dobrze,może  nawet trochę  lepiej, ale nie perfekt. I nie zamartwiam się tym. Chodziło mi o to, że nie masz co rozpaczać , jeśli czegoś nie opanujesz. Najszybciej nauczyłabyś się, dużo rozmawiając po niemiecku. Gdyby Twój podopieczny był bardziej spragniony Twojego towarzystwa, rozmawiając z nim czy jego partnerem,a z tego co o nich piszesz wynika, że to chłopaki na poziomie i z klasą,  mogłabyś naprawdę podszkolìć  język. Za to masz czas na malowanie i jesteś w tym coraz lepsza. 
Ja ciągle szlifuję język, właśnie poprzez rozmowy z różnymi ludźmi, na różne tematy. Nawet od mojej demencyjnej pedepci się uczę. Była nauczycielką niemieckiego. Jak już nie wiem czym odwrócić jej uwagę od myśli o wyjeździe do domu czy telefonach do mamy, to bawimy się w szkołę. Ja ja pytam, jak będzie poprawnie, to czy tamto, jaka jest pisownia-ja sobie zapisuję, a pani babcia sprawdza 
 
09 marca 2021 21:02 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

A widziałaś mysię z kudłatą? :smiech2:

Toć mówię, że  wcale nie widziałam 
Muszę sprawdzić, czy pan Google mi pokaże 
09 marca 2021 21:03 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Toć mówię, że  wcale nie widziałam :-(
Muszę sprawdzić, czy pan Google mi pokaże :smiech2:

Nie wiem heheheh
09 marca 2021 21:06 / 3 osobom podoba się ten post
Clio

Taaaaa np ja zagaduje  do sasiadki jak zabieramy pojemniki po smieciach juz oproznione,na cmemtarzu zagaduje napotkane osoby i organizuje juz nastepne spotkanie,na spacerze   gdy spotkam czleka z psem szybko zagaduje nawet do hunda:gwizdanie::smiech3: , dzis lecialam za smieciara z gelbe sacke i krzyczałam  aaaaa 
O przypadkowo spotkanych ludziach nie wspomne juz:lol2: 
Jak przyszla do babci przyjaciolka z pracy podjelam sie i wyzwania o religii:gwizdanie: okazała sie Jehowa  :detektyw: ale sobie fajnie pogadalysmy:oczko: 
U mojej stalej pdp to juz wogole rozmowa  z psem to norma:hihi: bo ze zwiwrzetami tez chetnie dyskutuje:przytula:

Nie zniechęcaj Werskiej-niech rozmawia. Przecież potoczny język, którym się posługują Niemcy na codzien rózni się od literackiego. Musi się z tym osłuchać.
Swiadkowie Jehowych łażą i po Szwajcarii. Kiedyś ich do kuchni zaprosiłam, żeby mi pomogli obiad ugotować i bedziemy sobie wtedy ćwierkać...Uciekli 
Kiedyś też byli jacyś szpendziarze z Hare Krischna. Ci popaprańcy od mandali i różnych takich. Goniłam......do samego smietnika  Az się kurzyło 
09 marca 2021 21:11 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie zniechęcaj Werskiej-niech rozmawia. Przecież potoczny język, którym się posługują Niemcy na codzien rózni się od literackiego. Musi się z tym osłuchać.
Swiadkowie Jehowych łażą i po Szwajcarii. Kiedyś ich do kuchni zaprosiłam, żeby mi pomogli obiad ugotować i bedziemy sobie wtedy ćwierkać...Uciekli :-(
Kiedyś też byli jacyś szpendziarze z Hare Krischna. Ci popaprańcy od mandali i różnych takich. Goniłam......do samego smietnika :-) Az się kurzyło :-)

To ma byc zacheta " otwierac usta" gdzie sie da  Bardzo fajna osobka ta znajoma.W rozmowie sie to okazalo i mi wizytowke chciala dac ale podziekowalam
Nie szukam wykladow bo sama wykladam juz za duzo.
09 marca 2021 21:13 / 1 osobie podoba się ten post
Clio

To ma byc zacheta " otwierac usta" gdzie sie da :tak::super1: Bardzo fajna osobka ta znajoma.W rozmowie sie to okazalo i mi wizytowke chciala dac ale podziekowalam:oczko:
Nie szukam wykladow bo sama wykladam juz za duzo.:hihi:

Znajoma podstępem nie próbowała Ci wejśc ,jak napisałaś. I przecież Ty zaczełaś temat-łobuzie...