Jak minął dzień 11

13 kwietnia 2021 19:15 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No nie. Chyba narazie odpuszczę jakoś nie mam werwy. :-( może z inną firma spróbuje. 

To szczęśliwego powrotu do domku, odstresuj się i na spokojne poszukaj sobie kontraktu z inną firmą. Nie ma tego złego, głowa do góry 
13 kwietnia 2021 19:46 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia pisz co tam było nie halo. W ogóle gratuluję szybkości.... Mnie prawie miesiąc przetrzymywano na totalnie masakrycznym miejscu 
13 kwietnia 2021 19:59 / 7 osobom podoba się ten post
mzap88

Dusia pisz co tam było nie halo. W ogóle gratuluję szybkości.... Mnie prawie miesiąc przetrzymywano na totalnie masakrycznym miejscu 

Babka leżąca około 120 kg, gdy ja wsze 75 , bez łóżka specjalnego, 5-6 x babkę transfer na wózek plus 3-4 x pobudka w nocy, demencja totalna, plus dziadek w pakiecie odpalający papierosa od papierosa, ja nie toleruje palaczy. Pokój opiekunki przejściowy przez pokój innej opiekunki, na "ogrodzie " a to podwórko kury, psy, barany i osły. Nie przesadzam. Wszędzie błoto bez gumiaków nie masz gdzie iść. Cis jeszcze? Dodać cis więcej? 
13 kwietnia 2021 20:04 / 6 osobom podoba się ten post
No mam propozycje do małżeństwa, już u nich byłam 2x 2 lata temu. Tylko że od tego czasu babcia przeszła udar i ma problem z lewa ręka jak słuchem. Stawka ok, nawet dziadek zrezygnował z jazdy autem tylko opiekunki jeżdżą. W poniedziałek byłby wyjazd. 
13 kwietnia 2021 20:37 / 3 osobom podoba się ten post
marta74

To szczęśliwego powrotu do domku, odstresuj się i na spokojne poszukaj sobie kontraktu z inną firmą. Nie ma tego złego, głowa do góry :aniolki:

Dokladnie 
Dla mnie taka firma tez bylaby skreslona .
13 kwietnia 2021 20:41 / 8 osobom podoba się ten post
Ciezki dzien dzisiaj mialam .Jutro test.musze zrobic .W czwartek miedzy 15 a 18 mam wyjazd .Bus juz zamowiony .
Ciezko wyjezdzac po 5 dniach .Na ogrod ledwie zerknelam .Dobrze ,ze pogoda byle jaka bo inaczej wcale by mi sie nie chcialo jechac .
 
13 kwietnia 2021 21:06 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No chyba na tak krotkim zleceniu to nie byłam. :-) Wczoraj przyjazd dzisiaj wyjazd. Niestety na takie warunki jak są tutaj nie mogę się zgodzić bo to jest nie dopuszczalne. Przypomina mi się chyba to Malgi była że też tak krótko na zleceniu była i wyjeżdżała. :-) Czekam na busa ma być około 22.30. 

Szczęśliwej drogi i wracaj szybko do normalnej pracy.
Tak, ja tylko dwa dni na zleceniu w lutym byłam, co prawda pojechałam do koleżanki na kilka dni, myśląc, że firma mi coś innego na szybko znajdzie.
13 kwietnia 2021 21:10 / 4 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Babka leżąca około 120 kg, gdy ja wsze 75 , bez łóżka specjalnego, 5-6 x babkę transfer na wózek plus 3-4 x pobudka w nocy, demencja totalna, plus dziadek w pakiecie odpalający papierosa od papierosa, ja nie toleruje palaczy. Pokój opiekunki przejściowy przez pokój innej opiekunki, na "ogrodzie " a to podwórko kury, psy, barany i osły. Nie przesadzam. Wszędzie błoto bez gumiaków nie masz gdzie iść. Cis jeszcze? Dodać cis więcej? 

Znając życie to firma pewnie się "nieco" minęła z opisem oferty.
I co jedziesz w ten pon? 
13 kwietnia 2021 21:35 / 6 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Babka leżąca około 120 kg, gdy ja wsze 75 , bez łóżka specjalnego, 5-6 x babkę transfer na wózek plus 3-4 x pobudka w nocy, demencja totalna, plus dziadek w pakiecie odpalający papierosa od papierosa, ja nie toleruje palaczy. Pokój opiekunki przejściowy przez pokój innej opiekunki, na "ogrodzie " a to podwórko kury, psy, barany i osły. Nie przesadzam. Wszędzie błoto bez gumiaków nie masz gdzie iść. Cis jeszcze? Dodać cis więcej? 

Chryste Panie. Przecież te firmy biorą za coś pieniądze. Miesiąc w miesiąc. A biorąc pod uwagę fakt, że wysyłają dość sporą ilość opiekunek na zlecenia-to są niemałe pieniądze. Odprowadzają smieszne składki. Dalszego oszacowania nie robię, bo zostaje im tak czy owak spory zarobek. I potrafią wpakowac opiekunkę w coś takiego. Mając w rzyci to, że jedzie kawał drogi,traci czas ,zdrowie, nerwy a czasem i pieniądze.
Uważam, że werbowanie na zlecenie, które urąga nie tylko prawom pracownika czy zleceniobiorcy , ale i człowieka-powinno być karalne.
13 kwietnia 2021 21:43 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

Chryste Panie. Przecież te firmy biorą za coś pieniądze. Miesiąc w miesiąc. A biorąc pod uwagę fakt, że wysyłają dość sporą ilość opiekunek na zlecenia-to są niemałe pieniądze. Odprowadzają smieszne składki. Dalszego oszacowania nie robię, bo zostaje im tak czy owak spory zarobek. I potrafią wpakowac opiekunkę w coś takiego. Mając w rzyci to, że jedzie kawał drogi,traci czas ,zdrowie, nerwy a czasem i pieniądze.
Uważam, że werbowanie na zlecenie, które urąga nie tylko prawom pracownika czy zleceniobiorcy , ale i człowieka-powinno być karalne.

Dokładnie. Dlatego zapytalam dzus w agencji dlaczego mnie wysłała w takie gówno nic nie odpowiedziała, cisza w słuchawce  
13 kwietnia 2021 21:43 / 5 osobom podoba się ten post
mzap88

Znając życie to firma pewnie się "nieco" minęła z opisem oferty.
I co jedziesz w ten pon? 

No jade. Nie mam wyjścia trzeba zarabiać. 
13 kwietnia 2021 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Ciezki dzien dzisiaj mialam .Jutro test.musze zrobic .W czwartek miedzy 15 a 18 mam wyjazd .Bus juz zamowiony .
Ciezko wyjezdzac po 5 dniach .Na ogrod ledwie zerknelam .Dobrze ,ze pogoda byle jaka bo inaczej wcale by mi sie nie chcialo jechac .
 

To podajmy sobie dłonie bo ja też po 5 dniach będę znowu wyruszała. Nawet walizki nie otwieram tylko zostawiam tak jak jest. 
13 kwietnia 2021 22:33 / 6 osobom podoba się ten post
Taka sytuacja.
Koleżanka tutaj pracuje na gewerbe. Facet, który zajmuje się szukaniem opiekunek do niemieckich domów wcześniej pisał jakąś lipną umowę- w razie ewentualnej kontroli. Ale pandemia wymusiła pracę "na biało". Powiedzmy. Koleżanka ma świadomość, że tę swoją gewerbę musi kontrolować, bo przecież w razie niedociągnięć ona będzie odpowiadać.
I właśnie od niego przyjechała do rodziny tu w okolicy Polka. Bez testu. Okazało się, że ona, podopieczny i jego rodzina mają koronawirusa. Są już zgłoszeni, mają kwarantannę. Nie jestem pewna, że to ona przywlokła wirusa, tak jak to twierdzi rodzina. Ale- nie ma testu, a granicę przekroczyła. Jej przyjazd nie jest też raczej zgłoszony, bo jak mówi koleżanka, on się tym nie zajmuje i nie informuje o takiej konieczności. Ta Polka nie zrobiła testu bo za drogi, a nikt nie chciał zwrócić jej pieniędzy. A teraz zdaje się ona może za to najbardziej beknąć. Szkoda mi jej, choć któraś tu już pisała o takich rozmowach z chojraczkami, które wiedzą lepiej na temat konieczności testu...
I nie mam na myśli sensowności takiego czy innego zachowania, noszenia maseczek, czy nie. Tylko kosztów, jakie można ponieść za niestosowanie się do przepisów.
 
Ale nie rozumiem zachowania faceta organizującego pracę Polkom. BIerze za to kasę, a nie rob prawie nic, oprócz przesłania rachunków do opłacenia! Gdyby rodzinom twardo powiedział- dajcie pieniądze na test, to przecież by dali... W moim busie też był opiekun, który, jak się okazało pod koniec podróży- nie miał testu. Twierdził, że może zrobić tu, na miejscu w ciągu 48 godzin.
13 kwietnia 2021 22:34 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

To podajmy sobie dłonie bo ja też po 5 dniach będę znowu wyruszała. Nawet walizki nie otwieram tylko zostawiam tak jak jest. 

Dusiu ja tez w lutym taka padake zaliczylam i wcale sie tym nie przejelam .Kolejne zlecenie mialam bajeczne 
Widac los potrafi czlowiekowi pewne rzeczy wynagrodzic chociaz przewrotny bywa i to bardzo .Zycze Ci tego samego 
13 kwietnia 2021 23:32 / 5 osobom podoba się ten post
Werska

Taka sytuacja.
Koleżanka tutaj pracuje na gewerbe. Facet, który zajmuje się szukaniem opiekunek do niemieckich domów wcześniej pisał jakąś lipną umowę- w razie ewentualnej kontroli. Ale pandemia wymusiła pracę "na biało". Powiedzmy. Koleżanka ma świadomość, że tę swoją gewerbę musi kontrolować, bo przecież w razie niedociągnięć ona będzie odpowiadać.
I właśnie od niego przyjechała do rodziny tu w okolicy Polka. Bez testu. Okazało się, że ona, podopieczny i jego rodzina mają koronawirusa. Są już zgłoszeni, mają kwarantannę. Nie jestem pewna, że to ona przywlokła wirusa, tak jak to twierdzi rodzina. Ale- nie ma testu, a granicę przekroczyła. Jej przyjazd nie jest też raczej zgłoszony, bo jak mówi koleżanka, on się tym nie zajmuje i nie informuje o takiej konieczności. Ta Polka nie zrobiła testu bo za drogi, a nikt nie chciał zwrócić jej pieniędzy. A teraz zdaje się ona może za to najbardziej beknąć. Szkoda mi jej, choć któraś tu już pisała o takich rozmowach z chojraczkami, które wiedzą lepiej na temat konieczności testu...
I nie mam na myśli sensowności takiego czy innego zachowania, noszenia maseczek, czy nie. Tylko kosztów, jakie można ponieść za niestosowanie się do przepisów.
 
Ale nie rozumiem zachowania faceta organizującego pracę Polkom. BIerze za to kasę, a nie rob prawie nic, oprócz przesłania rachunków do opłacenia! Gdyby rodzinom twardo powiedział- dajcie pieniądze na test, to przecież by dali... W moim busie też był opiekun, który, jak się okazało pod koniec podróży- nie miał testu. Twierdził, że może zrobić tu, na miejscu w ciągu 48 godzin.

A czego nie rozumiesz? Jak się da, to robi jak najmniej. Podobnie z firmami. Pełna organizacja pracy obowiązuje tylko pracodawcę ,nie zleceniodawcę czy pośrednika.Inna sprawa, że takie podmioty odpowiednio się reklamują, aby zachęcić do współpracy. Albo się nawet specjalnie nie reklamują-wystarczy , że zaoferują nieco wyższą stawkę niż standartowa.
Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. Zwłaszcza pracujących na gewerbe czy działalności, która to jest formą samozatrudnienia. Może sprawa nieco inaczej wyglądac, jeśli w ramach opłat pośrednik oferuje porady związane z ową działalnością-wtedy można go ścignąć, ale musi to byc na pismie, a nie na gębę. Takich szczegółow nie mozna pomijac , bo potem to się mści. Zresztą nie tylko osoby jadące do pracy muszą przestrzegać obecnych przepisów. Prywatnie ludzie tez wyjezdzają i tymi nie ma kto pokierować. Muszą korzystac ze środków masowego przekazu, publikowanych ustaw, aby potem nie zostać z ręką w nocniku, bo przy kontroli nikt się nie pyta o to, czy ktoś nas o czymś poinformował lub nie, albo czy wprowadził w błąd.To co trzeba jest podane do publicznej wiadomosci i tyle. Dlatego nie bazuję na tym co jedna pani, drugiej pani przekazuje, bo mogłabym się na tym mocno przejechać i w tym wypadku  miec pretensje tylko do siebie.
Co do wyboru firmy, zlecenia, pośrednika-to trzeba się nauczyć rozróżniać ziarno od plew, bo często po drugiej stronie biurka siedzą ludzie nie bawiący się w sentymenty i dość bezwzględni. Nikt przed nikim czerwonego dywanu nie rozwinie, raczej będą się starac jak najwięcej ukroic dla siebie. Dlatego nie należy za bardzo słuchać pochlebstw czy innych zachęt-ocenic realnie sytuację i własne możliwości, aby nie dać się wykorzystac i zostac postawionym w nieciekawej sytuacji.