Jak minął dzień 11

24 czerwca 2021 18:57 / 7 osobom podoba się ten post
Spokojnie mija ta dniówka. Leki babcię uspokoiły, niemniej jeszcze często powtarza... Mutti,, Papa. Nie żadne jakieś tam Mutter i Vater. Widocznie bardzo ich kochała. Nie dociekałem, skąd ma takie imię pochodzenia węgierskiego. Babcia urodziła się w Gliwicach przed wojną, może jej Papa był Węgrem i zdecydowali się nadać takie imię córce, czyli mojej podopiecznej ?  Nie wiem, ale aż tak to mnie nie  interesuje, by drążyć temat. 
Do soboty przerwa w EURO 2020, więc dziś moje niebieskie oczęta będą odpoczywać  
Ale ze mnie chwalipięta 
 
 
 
26 czerwca 2021 18:22 / 2 osobom podoba się ten post
Pobudkę o 6 miałem, i od tego czasu babcia, aż do teraz, nie spała. Trochę było spokoju, trochę znowu ataku paniki. Miałem nadzieję po 13 się położyć, bo dziś mecze, a tu.... 
Mam tylko nadzieję, że do co najmniej 6 rano pośpię. Współczuję zmiennikowi. Kto wie, czy szybko nie zrezygnuje, o ile wcześniej sztela się nie zamknie. W opisie szteli była tylko demencja, ale nic o psychiatrycznych problemach. Więc może to być zaskoczenie dla opiekuna. 
Głowa mnie boli, ale ok. Za dwa tygodnie będę już w domu, a za trzy będę podziwiać w sobotę szumy na Tanwi.
Wakacje, wakacje... 
26 czerwca 2021 19:49 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Spokojnie mija ta dniówka. Leki babcię uspokoiły, niemniej jeszcze często powtarza... Mutti,, Papa. Nie żadne jakieś tam Mutter i Vater. Widocznie bardzo ich kochała. Nie dociekałem, skąd ma takie imię pochodzenia węgierskiego. Babcia urodziła się w Gliwicach przed wojną, może jej Papa był Węgrem i zdecydowali się nadać takie imię córce, czyli mojej podopiecznej ?  Nie wiem, ale aż tak to mnie nie  interesuje, by drążyć temat. 
Do soboty przerwa w EURO 2020, więc dziś moje niebieskie oczęta :zawstydzony:będą odpoczywać  :smiech3:
Ale ze mnie chwalipięta :smiech2:
 
 
 

Ja to bym się zaraz zapytała o to imię ,dlaczego tak z węgierska ???
Już jestem ciekawa jakie to imię ???
Nie wiem czy Twoja pdp jest jeszcze na tyle kontaktowa,że potrafiłaby odpowiedzieć na to pytanie ale może syn zna na tyle historię rodziny ,że się orientuje ???
Ja to jednak wšcibska jestem i drążąca 
26 czerwca 2021 19:55 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Pobudkę o 6 miałem, i od tego czasu babcia, aż do teraz, nie spała. Trochę było spokoju, trochę znowu ataku paniki. Miałem nadzieję po 13 się położyć, bo dziś mecze, a tu.... :nerwowy::smiech3:
Mam tylko nadzieję, że do co najmniej 6 rano pośpię. Współczuję zmiennikowi. Kto wie, czy szybko nie zrezygnuje, o ile wcześniej sztela się nie zamknie. W opisie szteli była tylko demencja, ale nic o psychiatrycznych problemach. Więc może to być zaskoczenie dla opiekuna. 
Głowa mnie boli, ale ok. Za dwa tygodnie będę już w domu, a za trzy będę podziwiać w sobotę szumy na Tanwi.
Wakacje, wakacje... :radosc1:

Ogólnie to z tego co piszesz to opiekun ma przekichane na tej steli 
Twoja pdp powinna być dawno umieszczona w opowiedniej placówce .Od jakiegoś czasu powtarzam ,że około 20 -30% pdp nie kwalifikuje się do opieki domowej .Kiedyś czytałam ,że do osób z 4 i 5 grupą nie mają prawa zatrudniać opiekunów .Prawo ,prawem a rzeczywistość aż skrzeczy 
 
26 czerwca 2021 19:56 / 1 osobie podoba się ten post
Kika67

Ja to bym się zaraz zapytała o to imię ,dlaczego tak z węgierska ???
Już jestem ciekawa jakie to imię ???
Nie wiem czy Twoja pdp jest jeszcze na tyle kontaktowa,że potrafiłaby odpowiedzieć na to pytanie ale może syn zna na tyle historię rodziny ,że się orientuje ???
Ja to jednak wšcibska jestem i drążąca :zawstydzony::smiech3:

Kiedyś  powiem,  na urlopie
26 czerwca 2021 20:18 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Kiedyś  powiem,  na urlopie:-)

Nie możesz teraz ?Ciekawosč mnie zżera 
27 czerwca 2021 20:25 / 3 osobom podoba się ten post
Takiej burzy nie widziałem jeszcze, ale  już nie grzmi i się nie błyska. Tylko jeszcze pada.
Gdy syn przyjechał, to miałem dwie godzinki rowerowej pauzy.
Kupił co trzeba, ale dokupił jeszcze parę rzeczy, teraz niepotrzebnych. Ale to się nie zepsuje w słoikach i puszkach. 
Babcia zmęczona, spokojniejsza, ale nawet nie było komunikacji między nią a synem. Kończy się przedostatnia niedziela tutaj. Czas minie szybko. 
28 czerwca 2021 18:03 / 3 osobom podoba się ten post
Dziś dłuższa pauza, pożegnanie z Freiburgiem...autobus i tramwaj... Następna i ostatnia za tydzień dłuższa pauza to typowo rowerowa... Parę rzeczy dla siebie kupiłem w tym W., nie musiałem do KiK zachodzić...
Dziś babcia spokojna. Wczoraj mi się chciało znów śmiać, gdy syn wizytę rozpoczyna w domu, czy "medalion" z Notrufa jest właściwie założony  Babcia to traktuje jako medalion i nie, zwraca na to uwagi.... ba, nawet nie wie czy ma go na szyi
Ot, takie dziwactwo... Na drugiej fotce  medalion notrufowy nieprawidłowo zawieszony
 

 

 
Chociaż muszę też przyznać, że agencja konkretnie wszystko synowi przekazała, że tabletek nam nie można rozdzielać, że okien myć nie można... Gdy balkonowe w sobotę wymyłem, bo już  było trochę brudne, to syn mi powiedział sam... że tego nie możemy robić
Gut. Wytłumaczyłem, że wyjątkowo wymyłem, bo wszak tu jestem już dwa miesiące i samego mnie to raziło. I zrozumiał. 
28 czerwca 2021 20:15 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Dziś dłuższa pauza, pożegnanie z Freiburgiem...autobus i tramwaj... Następna i ostatnia za tydzień dłuższa pauza to typowo rowerowa... Parę rzeczy dla siebie kupiłem w tym W., nie musiałem do KiK zachodzić...
Dziś babcia spokojna. Wczoraj mi się chciało znów śmiać, gdy syn wizytę rozpoczyna w domu, czy "medalion" z Notrufa jest właściwie założony :smiech3: Babcia to traktuje jako medalion i nie, zwraca na to uwagi.... ba, nawet nie wie czy ma go na szyi
Ot, takie dziwactwo... Na drugiej fotce  medalion notrufowy nieprawidłowo zawieszony:smiech3:
 

 

 
Chociaż muszę też przyznać, że agencja konkretnie wszystko synowi przekazała, że tabletek nam nie można rozdzielać, że okien myć nie można... Gdy balkonowe w sobotę wymyłem, bo już  było trochę brudne, to syn mi powiedział sam... że tego nie możemy robić:smiech3:
Gut. Wytłumaczyłem, że wyjątkowo wymyłem, bo wszak tu jestem już dwa miesiące i samego mnie to raziło. I zrozumiał. 

Piękny ten medalion .Pewnie kiedyś to była  ulubiona biżuteria Twojej pdp ?
28 czerwca 2021 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
Kika67

Piękny ten medalion .Pewnie kiedyś to była  ulubiona biżuteria Twojej pdp ?

Taa... Jutta lubowała się widocznie w tym... Tylko dlaczego jest tam wisiorek z alarmem do lekarza? ?
29 czerwca 2021 15:22 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Taa... Jutta lubowała się widocznie w tym... Tylko dlaczego jest tam wisiorek z alarmem do lekarza? ?

Skąd ja ma to wiedzieć ??
01 lipca 2021 20:36 / 5 osobom podoba się ten post
No i dojechałam po prawie 22godzinach jazdy,nawet kontrola na granicy mnie nie ominęła.Nie wiem tylko,czemu oni fotografowali nasze dowody??? W międzyczasie wpadłam na genialny pomysł, że przecież moja koordynatorka w DEmoze zadzwonić do zmienniczki...Numer telefonu miałam bez przesady po dwóch minutach.No i po konsultacjach lżej już było jechać do celu.Seniorka demencyjna, ciężko będzie.Ale wiem mni wincy,co w trawie piszczy.Wieczorem przeszłam casting i na koniec poprosiłam, żeby córka powiedziała dobry wieczór po polsku,za chiny nie mogła.Troche obawiam się wychodzić po zakupy,bo ona mobilna,a są drzwi do piwnicy bez klucza, oczywiście zaraz zwróciłam na to uwagę.Dzisiaj dostałam dyspensę na wcześniejsze pójście do łóżka,ale za to seniorka śpi długo i nie wolno ją budzić,to mi się podoba.Internet logo,u góry całe mieszkanie dla mnie z TV i kuchnią,nie będzie zjeździenia po kawę po poręczy.Dzien pierwszy minął względnie spokojnie, choć muszę podszkolić się w tematyce demencyjnej.Dawno nie miałam pdp z demencją.Zobaczymy,co przyniesie noc...
01 lipca 2021 21:38 / 2 osobom podoba się ten post
Maluda

No i dojechałam po prawie 22godzinach jazdy,nawet kontrola na granicy mnie nie ominęła.Nie wiem tylko,czemu oni fotografowali nasze dowody??? W międzyczasie wpadłam na genialny pomysł, że przecież moja koordynatorka w DEmoze zadzwonić do zmienniczki...Numer telefonu miałam bez przesady po dwóch minutach.No i po konsultacjach lżej już było jechać do celu.Seniorka demencyjna, ciężko będzie.Ale wiem mni wincy,co w trawie piszczy.Wieczorem przeszłam casting i na koniec poprosiłam, żeby córka powiedziała dobry wieczór po polsku,za chiny nie mogła.Troche obawiam się wychodzić po zakupy,bo ona mobilna,a są drzwi do piwnicy bez klucza, oczywiście zaraz zwróciłam na to uwagę.Dzisiaj dostałam dyspensę na wcześniejsze pójście do łóżka,ale za to seniorka śpi długo i nie wolno ją budzić,to mi się podoba.Internet logo,u góry całe mieszkanie dla mnie z TV i kuchnią,nie będzie zjeździenia po kawę po poręczy.Dzien pierwszy minął względnie spokojnie, choć muszę podszkolić się w tematyce demencyjnej.Dawno nie miałam pdp z demencją.Zobaczymy,co przyniesie noc...

Trzymam kciuki 
02 lipca 2021 16:56 / 5 osobom podoba się ten post
No i zachciało mi się iść po zakupy, zresztą musiałam, bo lodówka pustawa. Wzięłam sobie torbę na kółkach, telefon w razie, gdyby trafiło się coś godnego uwagi. Trasę znałam tylko z Googla, ale myślę sobie-koniec języka za przewodnika. No i wykrakala. Boszee, Aldi i Rewe okazały się niezbyt blisko i w olbrzymiej galerii. Wyszłam oczywiście objuczona jak wielbłąd i w dodatku patrzę, a przede mną peron dworca kolejowego, którego przedtem nie widziałam. Serce zaczęło mi walić, skwar okropny, ja z tym wózkiem i torbą na ramieniu. Zaczęłam sobie przypominać szczególne punkty, które mijałam i tak wleklam się z powrotem jak ten... żołnierz z niemieckiej niewoli. Oczywiście o robieniu zdymotek nawet mowy nie było. Ale za to teraz drogę znajdę nawet po ciemku, ale... tylko do galerii handlowej ???
02 lipca 2021 19:15 / 1 osobie podoba się ten post
Maluda

No i zachciało mi się iść po zakupy, zresztą musiałam, bo lodówka pustawa. Wzięłam sobie torbę na kółkach, telefon w razie, gdyby trafiło się coś godnego uwagi. Trasę znałam tylko z Googla, ale myślę sobie-koniec języka za przewodnika. No i wykrakala. Boszee, Aldi i Rewe okazały się niezbyt blisko i w olbrzymiej galerii. Wyszłam oczywiście objuczona jak wielbłąd i w dodatku patrzę, a przede mną peron dworca kolejowego, którego przedtem nie widziałam. Serce zaczęło mi walić, skwar okropny, ja z tym wózkiem i torbą na ramieniu. Zaczęłam sobie przypominać szczególne punkty, które mijałam i tak wleklam się z powrotem jak ten... żołnierz z niemieckiej niewoli. Oczywiście o robieniu zdymotek nawet mowy nie było. Ale za to teraz drogę znajdę nawet po ciemku, ale... tylko do galerii handlowej ???

Po ciemku nie chodź, bo wtedy pod dyskontami najwięcej żuli się gromadzi...Wejdziesz do jakiegoś po cycnik  a tu Cię jakiś do tańca poprosi i co wtedy?