Powitajki przy kawie 70

30 czerwca 2022 06:41 / 5 osobom podoba się ten post
Witam! Za  oknem sloneczko, będzie  piękny  dzień. Wyspałam się  super i zaraz wstaje  bo o 8.30 przychodzi fizjoterapii. Wczoraj  umyłam okno u siebie  a dziś  szybko machnę  w salonie i wyjdę na obchód zobaczyć  co w trawie piszczyMiłego dnia życzę nam wszystkim. 
30 czerwca 2022 06:43 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dzień dobry, aż sama sobie nie wierzę że już od pół godziny nie śpię. A,napiszę w Powitajkach, pomyślałam sobie, to będę miała potwierdzenie :-)
Tak więc dzień dobry bardzo z samego rana a i tak Maluda była tutaj już przede mną. Dzisiaj wolne, ale dopiero po śniadaniu. Jak znam siebie, to i tak wcześniej jak o 10:30 z domu nie wyjdę. Nigdzie się jednak nie śpieszę, jak pociąg ucieknie, to za pół godziny będzie następny. 
Fajnego dnia życzę :najlepszego3:

Życzę miłego wypoczynku...relaksuj się 
30 czerwca 2022 06:51 / 3 osobom podoba się ten post
GretelGretel

Witam. :chaplin: Nie śpię już od godziny. Okna otwarte ale listek od wiatru ani drgnie. :blee:
O 9 jade do coreczki a wieczorem moje kochanie w końcu przyjedzie. :serce:Dziś ma, dzień wolny w pracy bo wczoraj była dłużej to sobie spędzimy ten dzień. Obiecała mamie obiad postawić i lody ?? za pierwsza wypłatę więc jade :smiech3: bo może taka okazja się nie powtórzy. :oczko: Chociaż przy tej temperaturze jaka ma być u nas to chyba tylko kawa mrożoną i lody będą ok. Wcale nie mogę jeść przez ten gorąc. Ale jak to mama walówke wiozę bo jakby to inaczej. 
Wczoraj kosmetyczka ( pazurki) i fryzjerka ( pasemka) odwiedziłam:piekna:. W sobotę makijaż i fryzura bo na wesele idziemy więc trzeba się pokazać. ?Sukienka też zakupiona i krawat dla mojego faceta pod kolor sukienki. :smiech3: Ostatnia imprezka w tym roku, chyba. A no nie jeszcze 18tka mojej córki ale to w grudniu więc mam czas żeby kasy zarobić. :smiech3:
Dziś też muszę wykonać telefon do chirurga i potwierdzić termin operacji na przyszły tydzień. 
Tak więc weekend pełen wrażeń a potem to różnie może być po operacji. 
Wam życzę spokojnego dnia. 

No i dupa. To ja Dusia. Nie wiem czemu ale wskoczyłam na stare konto gdy nie pisałam nic tylko wtedy Was pooglądałam. Myślę że to przez to że się wylogowałam a teraz wybrałam pierwsze z brzegu. 
Więc jeszcze raz. Dzień dobry. Kawa ☕ podana i miłego dnia. ☀
30 czerwca 2022 06:54 / 4 osobom podoba się ten post
Z wiekem coraz trudniej zasnąć w pozycji, leżącej, ale za to można w pozycji siedzącej. Toteż już od godziny wstałam i kręcę.Się kręcę 
Dzień dobry :) 
30 czerwca 2022 07:04 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Moja filozoficzna natura dziś wzięła górę. Zadumałam się nad światem z jego książką skarg i zażalen, ale i wnioski się pojawiły.
Dzwoniła do mnie koleżanka, aby się wygadać. Tzw." Królowa szteli " po tym jak ją wyrolowała, nabrała chęci aby ją  podmienić . Wysłuchałam, nie doradzałam,  bo widziałam , że kolezanka pamięta dobrze i decyzję już ma podjętą. 

Zajrzałam wczoraj, ale tylko przeczytałam i...też się zadumałam. Czekała mnie rozmowa z potencjalną zmienniczką. I co mam Jej powiedzieć...
Ostatnio szczegółowo opisałam sytuację, tak mi się przynajmniej wydawało, zostawiłam rozpiskę, kilka godzin miałyśmy na przekazanie, pytania i odpowiedzi, a wyszło, jak wyszło. Jak jakiś drobny problem, to...Gusia nie powiedziała, Gusia nie pokazała, a Gusia mówiła...
Nie da się wszystkiego powiedzieć, dni chociaż  podobne do siebie, to jednak zawsze jest jakaś nowa sytuacja. Nie da się pokazać, ani zapamiętać, gdzie  stoi jakaś miska, garnek itp. Otwieram szafki i zapoznaję się z mieszkaniem. 
Rozmowa się odbyła, nakresliłam plan obowiązków, plan dnia,opowiedziałam o Podopiecznej i że nie musi się bać tego, że babcia jest niewidoma. Resztę, co zdążę i co będzie chciała wiedzieć, dopowiem jak się spotkamy. Przyjedzie wieczorem, ja będę wyjeżdżała rano,następnego dnia. 
Zdecydowała się przyjechać. Ze  strony syna padła propozycja, żebym została jeden dzień dłużej i żebyśmy we dwie były cały dzień razem. Jak tak sobie wczoraj podumałam, to wydumałam, że ja tak nie chcę. I nie chodzi o ten jeden dzień dłużej, tylko o to, że nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja. Dla zmienniczki chyba też. No bo co mam pokazywać-jak gotuję, robię kanapki,siedzę i gadam z Podopieczną?
Ani dziewczyna nie przyjeżdża na praktykę i przyuczenie  do zawodu,ani ja nauczycielka,która wszystko wie i robi najlepiej. Tym bardziej że kobieta, jak mówiła, pół życia w tej branży, to ja przy niej, z moim 6cio  letnim stażem, w zerówce jeszcze jestem. Porozmawiałam o swoich przemyśleniach z Podopieczną i przyznała mi rację. Dla Niej to też za dużo, jak dwie osoby będą się kręciły ,których w dodatku nie może zobaczyć. 
Ja już to wiem, że jak za dużo się dzieje, jakaś nietypowa sytuacja, to babcia jest zdezorientowana i zestresowana. A im bardziej się denerwuje,tym bardziej się gubi i spirala stresu się nakręca. 
Tak więc obudziłam się z decyzją, że na wspólny dzień ze  zmienniczką się nie zgadzam. Jest po sąsiedzku córka, która mnie wprowadziła i ,jesli będzie taka potrzeba,pomoże też nowej opiekunce.
A,jeszcze coś. Czy jest wśród Was ktoś, kto ma tylko 100euro na tydzień na zakupy? Nie mam porównania, a podobno jest to bardzo mało. Na extra nieprzewidziane wydatki, są extra pieniądze, którymi dysponuje córka. 
 
30 czerwca 2022 07:05
Damessa

Życzę miłego wypoczynku...relaksuj się :-)

Dziekuję 
30 czerwca 2022 07:07 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No i dupa. To ja Dusia. Nie wiem czemu ale wskoczyłam na stare konto gdy nie pisałam nic tylko wtedy Was pooglądałam. Myślę że to przez to że się wylogowałam a teraz wybrałam pierwsze z brzegu. 
Więc jeszcze raz. Dzień dobry. Kawa ☕ podana i miłego dnia. ☀

A wiesz, że pyslalam, że to Ty? Twój styl pisania,opis...Serwus Dusia ??
30 czerwca 2022 07:09 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Zajrzałam wczoraj, ale tylko przeczytałam i...też się zadumałam. Czekała mnie rozmowa z potencjalną zmienniczką. I co mam Jej powiedzieć...
Ostatnio szczegółowo opisałam sytuację, tak mi się przynajmniej wydawało, zostawiłam rozpiskę, kilka godzin miałyśmy na przekazanie, pytania i odpowiedzi, a wyszło, jak wyszło. Jak jakiś drobny problem, to...Gusia nie powiedziała, Gusia nie pokazała, a Gusia mówiła...
Nie da się wszystkiego powiedzieć, dni chociaż  podobne do siebie, to jednak zawsze jest jakaś nowa sytuacja. Nie da się pokazać, ani zapamiętać, gdzie  stoi jakaś miska, garnek itp. Otwieram szafki i zapoznaję się z mieszkaniem. 
Rozmowa się odbyła, nakresliłam plan obowiązków, plan dnia,opowiedziałam o Podopiecznej i że nie musi się bać tego, że babcia jest niewidoma. Resztę, co zdążę i co będzie chciała wiedzieć, dopowiem jak się spotkamy. Przyjedzie wieczorem, ja będę wyjeżdżała rano,następnego dnia. 
Zdecydowała się przyjechać. Ze  strony syna padła propozycja, żebym została jeden dzień dłużej i żebyśmy we dwie były cały dzień razem. Jak tak sobie wczoraj podumałam, to wydumałam, że ja tak nie chcę. I nie chodzi o ten jeden dzień dłużej, tylko o to, że nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja. Dla zmienniczki chyba też. No bo co mam pokazywać-jak gotuję, robię kanapki,siedzę i gadam z Podopieczną?
Ani dziewczyna nie przyjeżdża na praktykę i przyuczenie  do zawodu,ani ja nauczycielka,która wszystko wie i robi najlepiej. Tym bardziej że kobieta, jak mówiła, pół życia w tej branży, to ja przy niej, z moim 6cio  letnim stażem, w zerówce jeszcze jestem. Porozmawiałam o swoich przemyśleniach z Podopieczną i przyznała mi rację. Dla Niej to też za dużo, jak dwie osoby będą się kręciły ,których w dodatku nie może zobaczyć. 
Ja już to wiem, że jak za dużo się dzieje, jakaś nietypowa sytuacja, to babcia jest zdezorientowana i zestresowana. A im bardziej się denerwuje,tym bardziej się gubi i spirala stresu się nakręca. 
Tak więc obudziłam się z decyzją, że na wspólny dzień ze  zmienniczką się nie zgadzam. Jest po sąsiedzku córka, która mnie wprowadziła i ,jesli będzie taka potrzeba,pomoże też nowej opiekunce.
A,jeszcze coś. Czy jest wśród Was ktoś, kto ma tylko 100euro na tydzień na zakupy? Nie mam porównania, a podobno jest to bardzo mało. Na extra nieprzewidziane wydatki, są extra pieniądze, którymi dysponuje córka. 
 

Jakichs tam zgrzytów uniknąć się nie da .Zrozumiałe. Jednak u mojej koleżanki chodziło o zupełnie co innego. 
30 czerwca 2022 07:11 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

No i dupa. To ja Dusia. Nie wiem czemu ale wskoczyłam na stare konto gdy nie pisałam nic tylko wtedy Was pooglądałam. Myślę że to przez to że się wylogowałam a teraz wybrałam pierwsze z brzegu. 
Więc jeszcze raz. Dzień dobry. Kawa ☕ podana i miłego dnia. ☀

Ja poznałam  Cię  ...skojażyłam  wcześniejsze wpisy...
30 czerwca 2022 07:15 / 2 osobom podoba się ten post
Damessa

Witam! Za  oknem sloneczko, będzie  piękny  dzień. Wyspałam się  super i zaraz wstaje  bo o 8.30 przychodzi fizjoterapii. Wczoraj  umyłam okno u siebie  a dziś  szybko machnę  w salonie i wyjdę na obchód zobaczyć  co w trawie piszczy:-)Miłego dnia życzę nam wszystkim. 

Och i ach, jak ja kocham Cię życie 
Okna wczoraj umył pan w tym wyćwiczony,a ja zaraz po nim zabrałam się za psucie szteli . Oj,mocno  ją popsułam,przy okazji swoje pazurki też . Upralam firany. A w salonie wiszą na drewnianych karniszach ,takich z drewnianymi kółeczkami,z których  najpierw trzeba mocno pogimastykować palce,żeby  haczyk  z firaną odczepić, a później znowu zaczepić. Gdybym wiedziała, że to boli, odpuściłabym sobie ten salon ?
30 czerwca 2022 07:17 / 1 osobie podoba się ten post
Dusia1978

No i dupa. To ja Dusia. Nie wiem czemu ale wskoczyłam na stare konto gdy nie pisałam nic tylko wtedy Was pooglądałam. Myślę że to przez to że się wylogowałam a teraz wybrałam pierwsze z brzegu. 
Więc jeszcze raz. Dzień dobry. Kawa ☕ podana i miłego dnia. ☀

Od razu wiedziałam że to Ty 
30 czerwca 2022 07:24 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Och i ach, jak ja kocham Cię życie :radosc:
Okna wczoraj umył pan w tym wyćwiczony,a ja zaraz po nim zabrałam się za psucie szteli . Oj,mocno  ją popsułam,przy okazji swoje pazurki też :-(. Upralam firany. A w salonie wiszą na drewnianych karniszach ,takich z drewnianymi kółeczkami,z których  najpierw trzeba mocno pogimastykować palce,żeby  haczyk  z firaną odczepić, a później znowu zaczepić. Gdybym wiedziała, że to boli, odpuściłabym sobie ten salon ?

Tak,ja psuję sztele szczególnie  tutaj.... Firanki prałam w kwietniu  więc teraz ich nie ruszam.Stare ,koronkowe boję się  że  się  ,,rozejdą" w pralce. Pewna Niemka zdradziła mi rewelacyjny  patent  na mycie okien.Woda z płynem do płukania tkanin. Woda jest miękka,szyby błyszczą  a zapach  trzyma ok. tygodnia.Polecam
30 czerwca 2022 07:53 / 2 osobom podoba się ten post
Dzień dobry Opiekunkowo 
Ostatnie chwile na zleceniu  
30 czerwca 2022 07:55 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Zajrzałam wczoraj, ale tylko przeczytałam i...też się zadumałam. Czekała mnie rozmowa z potencjalną zmienniczką. I co mam Jej powiedzieć...
Ostatnio szczegółowo opisałam sytuację, tak mi się przynajmniej wydawało, zostawiłam rozpiskę, kilka godzin miałyśmy na przekazanie, pytania i odpowiedzi, a wyszło, jak wyszło. Jak jakiś drobny problem, to...Gusia nie powiedziała, Gusia nie pokazała, a Gusia mówiła...
Nie da się wszystkiego powiedzieć, dni chociaż  podobne do siebie, to jednak zawsze jest jakaś nowa sytuacja. Nie da się pokazać, ani zapamiętać, gdzie  stoi jakaś miska, garnek itp. Otwieram szafki i zapoznaję się z mieszkaniem. 
Rozmowa się odbyła, nakresliłam plan obowiązków, plan dnia,opowiedziałam o Podopiecznej i że nie musi się bać tego, że babcia jest niewidoma. Resztę, co zdążę i co będzie chciała wiedzieć, dopowiem jak się spotkamy. Przyjedzie wieczorem, ja będę wyjeżdżała rano,następnego dnia. 
Zdecydowała się przyjechać. Ze  strony syna padła propozycja, żebym została jeden dzień dłużej i żebyśmy we dwie były cały dzień razem. Jak tak sobie wczoraj podumałam, to wydumałam, że ja tak nie chcę. I nie chodzi o ten jeden dzień dłużej, tylko o to, że nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja. Dla zmienniczki chyba też. No bo co mam pokazywać-jak gotuję, robię kanapki,siedzę i gadam z Podopieczną?
Ani dziewczyna nie przyjeżdża na praktykę i przyuczenie  do zawodu,ani ja nauczycielka,która wszystko wie i robi najlepiej. Tym bardziej że kobieta, jak mówiła, pół życia w tej branży, to ja przy niej, z moim 6cio  letnim stażem, w zerówce jeszcze jestem. Porozmawiałam o swoich przemyśleniach z Podopieczną i przyznała mi rację. Dla Niej to też za dużo, jak dwie osoby będą się kręciły ,których w dodatku nie może zobaczyć. 
Ja już to wiem, że jak za dużo się dzieje, jakaś nietypowa sytuacja, to babcia jest zdezorientowana i zestresowana. A im bardziej się denerwuje,tym bardziej się gubi i spirala stresu się nakręca. 
Tak więc obudziłam się z decyzją, że na wspólny dzień ze  zmienniczką się nie zgadzam. Jest po sąsiedzku córka, która mnie wprowadziła i ,jesli będzie taka potrzeba,pomoże też nowej opiekunce.
A,jeszcze coś. Czy jest wśród Was ktoś, kto ma tylko 100euro na tydzień na zakupy? Nie mam porównania, a podobno jest to bardzo mało. Na extra nieprzewidziane wydatki, są extra pieniądze, którymi dysponuje córka. 
 

To jest takie aby, aby na jedzenie oczywiście bez chemii, wody. W Niemczech też wszystko podrożało i uważam że 100 e to tak na stuk bez cudów a wiadomo, że człowiek i loda i ciastka czy lepszy owoc chce i powinien zjeść. 
30 czerwca 2022 07:56 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dziekuję :aniolki:

Gusiu 100 euro to aż tak mało nie jest , teraz po podwyżkach powinno być 130 . Bez jakiś smakołyków to na dobre jedzenie starczy . Widzisz ceny szparagów , ryb świeżych , lepsze mięso , biozywnosc .  Ja mam sporo więcej  , wczoraj wydałam 42 euro i była to jedna siatka taka większą . Porażka 
Miłego dnia ? wolnego