Dzień dobry szybciutkie, bo terminów mam dzisiaj kilka.
Jeszcze jestem u przyjaciółki, tzn pomieszkuję u niej. Teraz piszę ze swojego mieszkania. Poranki i wieczory spędzamy wspólnie, smacznie i bardzo przyjemnie. O to "smacznie " dbam ja, psiapsióła dba o napitki i robi za taksówkę ?.
Wczoraj byłam na cmentarzu, taki trochę nostalgiczny nastrój, to wczoraj minęło już 2 lata jak odszedł mój mąż. Pogadałam z Nim trochę, trochę poopowiadałam a trochę powspominałam,bo chociaż wiele lat byliśmy jakby obok a nie razem, to dobrych wspolnych lat też mamy za sobą niemało . Dzisiaj wracam do Olsztyna,do domu. Przez Mrągowo. Mają tam,w Łapie Niedźwiedzia,nad samym jeziorkiem (tym mniejszym, w centrum miasta, nie nad Czosem) pyszne krewetki,na które to właśnie zaprosiłam przyjaciółkę, bo obie je uwielbiamy.
Przyjemnego, dobrego dnia życzę :najlepszego3:

Czekamy na babcię, niedługo będzie w domu. Mi zostało 23 dni do wyjazdu, myślę, że dotrwam do końca, bo nie chciałbym zaplanowanych terminów w kraju przekładać.
Tak więc ok.
Pytanie do Was, czym karmicie psy?
W Muenster dzieci karmiły tylko suchą karmą, syn tutaj też tylko suchą. A my w domu i suchą, i świeżą mokrą (mięsko itp).
Wczoraj piesek został nakarmiony i mięskiem, i ziemniaczkiem. I żyje. Tak nakarmiłem, żeby oni nie widzieli.
Bywajcie i życzę miłej reszty dnia

Tu fotka Bradlyiego czy jakoś tak. Pod spodem naszej Śnieżki

