Mam, zrobiłam , bardzo smaczna pasta. Kupiłam serek Filadelfia i już myslałam, że będę musiała czekac do jutra, bo w pobliskim sklepie nie dostałam daktyli , ale miała sąsiadka. Zaczęłyśmy rozmowę jak wracałam, a ona pracowała w ogródku i jak to między pcią żenską- w zasadzie nie wiadomo kiedy. No i tak od słowa do słowa zrobiłam deal z nią. Dla mnie daktyle, dla niej przecier pomidorowy , dorzuciła jeszcze konfitury z porzeczki :lol1:

Przepisy później albo jutro, teraz oglądam Twoja twarz brzmi znajomo i...podjadam pastę którą już znasz. Nawet nie smaruję tylko zagrania bułeczką z miseczki
