Postaram się,Luke...?, tylko, że mój to Pietrus ??

A ten Stanisław J. tak mi się przyplątał

Postaram się,Luke...?, tylko, że mój to Pietrus ??
Hejka, już po pracy , którą naprawdę lubię . Tak, lubię pracę z tym "dzieciakami", które z racji swoich deficytów czy to rozwojowych, czy kognitywnych , czy behawioralnych, czy wszystkich razem , bo to najczęsciej jest jedna mieszanka-mają problem ze spokojnym wysiedzeniem na miejscu , czy skoncentrowaniem się na jednej czynności. Ale czują, głęboko i prawdziwie. Od małych smuteczków, które mogą przybrac postac totalnego zniechęcenia do tego co akurat robią, po wybuchy niepohamowanej radości jak coś się uda .Do pracy idę z radością mimo , ze musiałam się przestawic ma chodzenie spać i wstawanie z kurami :)
Teraz też jestem trochę zmęczona, ale dziś oprócz poczucia dobrze wykonanej pracy jest też mi smutno. Z domu przykre wiesci, że zmarł mój wuj i chrzestny Michał. Nie był człowiekiem, który by chciał aby go opłakiwać, to się trzymam jakoś. To byl dobry cżłowiek i pozostawił mnóstwo wspomnien tych dobrych. Niestety, takie to koło życia.
Maludzie i Damessie życzę szerokiej drogi i wkrótce wracać do pracy nakazuję, tam gdzie sobie wybiorą , ja się odmeldowuję bo wstaję b. wcześnie .
Miłego wieczoru.
Hejka, już po pracy , którą naprawdę lubię . Tak, lubię pracę z tym "dzieciakami", które z racji swoich deficytów czy to rozwojowych, czy kognitywnych , czy behawioralnych, czy wszystkich razem , bo to najczęsciej jest jedna mieszanka-mają problem ze spokojnym wysiedzeniem na miejscu , czy skoncentrowaniem się na jednej czynności. Ale czują, głęboko i prawdziwie. Od małych smuteczków, które mogą przybrac postac totalnego zniechęcenia do tego co akurat robią, po wybuchy niepohamowanej radości jak coś się uda .Do pracy idę z radością mimo , ze musiałam się przestawic ma chodzenie spać i wstawanie z kurami :)
Teraz też jestem trochę zmęczona, ale dziś oprócz poczucia dobrze wykonanej pracy jest też mi smutno. Z domu przykre wiesci, że zmarł mój wuj i chrzestny Michał. Nie był człowiekiem, który by chciał aby go opłakiwać, to się trzymam jakoś. To byl dobry cżłowiek i pozostawił mnóstwo wspomnien tych dobrych. Niestety, takie to koło życia.
Maludzie i Damessie życzę szerokiej drogi i wkrótce wracać do pracy nakazuję, tam gdzie sobie wybiorą , ja się odmeldowuję bo wstaję b. wcześnie .
Miłego wieczoru.
pracę z tym "dzieciakami
Jaką funkcję tam pełnisz?
Bo rozumiem jesteś jako bezpośrednie wsparcie?
I jakie obowiązki masz w wytycznych?