Powitajki przy kawie 71

23 października 2022 12:09 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Zaproszenie
 

 
Adres podam na prifff?????
 
 

Nie skorzystam z zaproszenia,nie cierpię CYRKU !!!
23 października 2022 12:23 / 4 osobom podoba się ten post
Damessa

Nie skorzystam z zaproszenia,nie cierpię CYRKU !!!:smiech3:

Schaaaaade ?
23 października 2022 12:26 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Schaaaaade :smutny::placze1:?

23 października 2022 12:31 / 3 osobom podoba się ten post
Damessa

Nie skorzystam z zaproszenia,nie cierpię CYRKU !!!:smiech3:

Ale wiesz co? Nigdy nie mów nigdy... Znalazłem i cuś dla Ciebie...
 

 
23 października 2022 12:34 / 2 osobom podoba się ten post
Luke

Ale wiesz co? Nigdy nie mów nigdy... Znalazłem i cuś dla Ciebie...
 

 
:smiech3:

Nie,nie i jeszcze raz nie !!!!
23 października 2022 12:34 / 5 osobom podoba się ten post
Dziń dybry, zaraz się z koleżankami wybieramy do badenskich term, chcę się naładować elektrolitami bo jutro do pracy.  Tydzien będzie długi, bo grafik objął i sobotę. Wczoraj z funfelami połaziłysmy po jesiennym miescie, potem obiadokolacja w indyjskiej restauracji o tajemniczej nazwie Kinchi . Prawie wszystkie dania wegetarianskie. Mięsne tylko drobiowe i jagnięce, toteż nie zamawiałam. Posmakowała mi cebula smażona na chrupiąco w cieście z ciecierzycy . To z przystawek a z dan głównych wybrałam curry z łososia ze smakowicie przyprawionym i na tiptop ugotowanym ryzem basmati. Bardzo dobra kuchnia, ale i tak restauracja w jakiej bywamy z mężem w Szczecinie jest lepsza w tym , że mają większy wybór, ale kunszt kulinarny i dobór przypraw tak samo dobry. 
Czytam o waszych perypetiach. Mnie też nie ominęło to w DE , o czym pisałam. Może nie tak szczegółowo bo przez pierwsze dni miałam tyle pracy, że dopiero wieczorem mogłam sobie potelefonować czy przy lapciu posiedzieć. Trauma mi jednak nie została, bo się udało, a to głownie sprawnemu jeszcze intelektualnie dziadkowi. 
Ach....dobrze, że o tym gulaszu przeczytałam, bo muszę sprawdzić czy mąż puszki z karmą dla psa odstawił w opisaną malą  lodówkę  , aby pan, który do nas przychodzi psa wyprowadzić i coś koło domu zrobić się przypadkiem nie pomylił :) Takie rzeczy się zdarzają , wprawdzie by sie nie struł , ale jak zgłodnieje to ma do dyspozycji lodówkę dla ludziów :) 
Żeby się nie powtarzać to szukałam jakiegoś odpowiadającego trendowi obrazka, ale nie chciało mi się dłużej w tym grzebać, to pożyczę miłej niedzieli i aby do przodu  
23 października 2022 12:39 / 6 osobom podoba się ten post
dorotee

Ja bym odpuściła sobie , szkoda zdrowia
 Ja przejęłam kiedyś zlecenie po opiekunce bez rękawiczek :chaplin: masakra. 
Daj im ciut czasu . Tydzień . Potem jedziesz do domu . Dyktafon wyrzuć . Do niczego to się przyda . Z własnego doświadczenia już wiem , że to nas nakręca . Trochę też tak jak Mleczko pisze , nie odkochaja się przez jeden dzień. To i stres dla nich . Powodzenia :aniolki:
Nie od razu Rzym zbudowano. 
Niektórzy w brudzie i smrodzie czują się bezpiecznie. 
 

Jak Luke  wytrzyma tydzień  to i może  całość  szafnie..3 tygodnie
23 października 2022 12:45 / 5 osobom podoba się ten post
Damessa

Jak Luke  wytrzyma tydzień  to i może  całość  szafnie..3 tygodnie:bezradny:

Po tygodniu to będzie miał już czysto  może pdp i syn też polubi czystość? Ludzie czasami w czymś tkwią i nie wyobrażają sobie zmiany? 
23 października 2022 12:46 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Po tygodniu to będzie miał już czysto :chaplin: może pdp i syn też polubi czystość? Ludzie czasami w czymś tkwią i nie wyobrażają sobie zmiany? 

Dokładnie...
23 października 2022 12:56 / 3 osobom podoba się ten post
Damessa

Jak Luke  wytrzyma tydzień  to i może  całość  szafnie..3 tygodnie:bezradny:

Sam nie szafnie takich zaległości, a przede wszystkim nie powinien. U mnie trzeba było Pflegi postawic to pionu i mnóstwo roboty zrobic z przychodzącą tam czasem sprzątnąć Niemką. Mimo to przez pierwsze dni nie wiedziałam gdzie mam ręce włożyć. 
23 października 2022 13:43 / 6 osobom podoba się ten post
Słuchajcie . My nie jesteśmy do ogarniania starych zaklejonych brudów. Ok regularnie jak się sprząta to lekkie powtarzam lekkie !!! zaległości można zrobić ale nie sprzątać takich brudów i urabiać sobie ręce po łokcie a w zamian nawet nie dziękuję i nie pocałuj mnie w dupę . Nie uczmy Niemców , że Polka przyjedzie i nagle z obory pałac zrobi. Od tego są odpowiednie osoby , które też chcą zarobić. Zresztą tak jak Luke pisał jeśli dziadek i syn mają w dupie to za co cholera bierze kasę opiekun prawny? Nie wstyd mu że w razie pogotowia czy innych służb taki syf zastaną? 
Ja też raz pojechałam do takiego syfu , żadna tam nie sprzątnęła przede mną , dzieci sztuk 4 mieli też w dupie i ja za 2 dni wyjechałam bo nie było nawet niescs gdzie się położyć lub siadać na czystym a co mówić jeść. Wysłałam foto koordynator i mnie zabrała. I to jest właśnie to jak koordynator niemiecki nie sprawdza szteli. 
23 października 2022 14:37 / 6 osobom podoba się ten post
Luke

Tu jest inny problem. 
Ten opiekun był tu trzeci raz, przeszedł z P24,,a teraz jest w mojej firmie.
Od początku do tej pory nie nauczył się higieny pacjenta leżącego oraz zmiany pampersów. Pisałem o tym wczoraj. Ja chcę mu zmienić pampersa, wymyć plecy, bo ma mokre oraz jajka i pupę, bo tak trzeba... to nie. Nie chce się przewrócić na bok, chociaż ma siły. Jak go zgodnie z zasadami wymyć? Dziś mi Walter powiedział, że A. miał inne metody. Akceptowalne być może dla całej trójki, ale nie dla mnie. A sztuki nie potrafię odwalać czy też odp... ć. . Łóżka nie mogę podnieść na odpowiednią wysokość, opuścić poprzeczkę też nie mogę ... bo A. tak nie robił. Ech... Opiekun od siedmiu boleści, tak się chyba mówiło.
Przy tym krzyczy, histeryzuje, syn nie reaguje. Póki co włączyłem dyktafon i po bólu. Agencji i opiekunowi prawnemu mogę to jutro puścić.
Jak bym wyczuł...pierwszego dnia, że to mina.

No to masz wyjście, rezygnuj . Poprzednik tez bierze kasę i wszyscy są zadowoleni .Widocznie lubią niedoróbki 
 Trochę a może sporo dłużej jestem w opiece miałam różne sytuacje . Zawsze sama podejmował decyzje. Nic na siłę nie zrobisz, nie umyjesz i nie doprowadzisz do porządku .Nie chcą , niech siedzą w brudzie .
 
Skoro jest syn a powołali opiekuna prawnego to coś synem jest nie tego. ...chyba .
 
 
23 października 2022 14:40 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Słuchajcie . My nie jesteśmy do ogarniania starych zaklejonych brudów. Ok regularnie jak się sprząta to lekkie powtarzam lekkie !!! zaległości można zrobić ale nie sprzątać takich brudów i urabiać sobie ręce po łokcie a w zamian nawet nie dziękuję i nie pocałuj mnie w dupę . Nie uczmy Niemców , że Polka przyjedzie i nagle z obory pałac zrobi. Od tego są odpowiednie osoby , które też chcą zarobić. Zresztą tak jak Luke pisał jeśli dziadek i syn mają w dupie to za co cholera bierze kasę opiekun prawny? Nie wstyd mu że w razie pogotowia czy innych służb taki syf zastaną? 
Ja też raz pojechałam do takiego syfu , żadna tam nie sprzątnęła przede mną , dzieci sztuk 4 mieli też w dupie i ja za 2 dni wyjechałam bo nie było nawet niescs gdzie się położyć lub siadać na czystym a co mówić jeść. Wysłałam foto koordynator i mnie zabrała. I to jest właśnie to jak koordynator niemiecki nie sprawdza szteli. 

Nie ma co uszczęśliwiać na siłę .Osobiście robię to co do mnie należy . Ponadto mogę inne czynności wykonać jak mi się chce . 
23 października 2022 14:49 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Po tygodniu to będzie miał już czysto :chaplin: może pdp i syn też polubi czystość? Ludzie czasami w czymś tkwią i nie wyobrażają sobie zmiany? 

Masz rację . Różnie jest z utrzymaniem czystości .Jedni nie mogą nic zrobić, inni wolą siedzieć w brudzie 
Aż się uśmiałam.Raz przyjechałam do rodziny , ja z podopieczna na górze , córka na dole .Kuchnia wielka i ciemna .Oczywiście wzięłam się za uprzątnięcie kuchni .Z brązowej podłogi zrobiła się beżowa, jasno beżowa i pojasnialo . Nikomu to nie przeszkadzało a mnie tak .Później jak przyjechałam  znów w to miejsce już było fajnie 
 
 
23 października 2022 19:15 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Słuchajcie . My nie jesteśmy do ogarniania starych zaklejonych brudów. Ok regularnie jak się sprząta to lekkie powtarzam lekkie !!! zaległości można zrobić ale nie sprzątać takich brudów i urabiać sobie ręce po łokcie a w zamian nawet nie dziękuję i nie pocałuj mnie w dupę . Nie uczmy Niemców , że Polka przyjedzie i nagle z obory pałac zrobi. Od tego są odpowiednie osoby , które też chcą zarobić. Zresztą tak jak Luke pisał jeśli dziadek i syn mają w dupie to za co cholera bierze kasę opiekun prawny? Nie wstyd mu że w razie pogotowia czy innych służb taki syf zastaną? 
Ja też raz pojechałam do takiego syfu , żadna tam nie sprzątnęła przede mną , dzieci sztuk 4 mieli też w dupie i ja za 2 dni wyjechałam bo nie było nawet niescs gdzie się położyć lub siadać na czystym a co mówić jeść. Wysłałam foto koordynator i mnie zabrała. I to jest właśnie to jak koordynator niemiecki nie sprawdza szteli. 

Dusia, Luke nie ma tam przede wszystkim z kim rozmawiać. I dziadek i jego syn są nieufnie nastawieni do nowej osoby. Opiekuni prawni to na ogół kasę biorą tylko za to, że istnieją. Jesliby Luke nawet coś przeforsował to 3 tyg to mało aby tam całość uładzić bo zdaje się nie tylko z czystością jest problem. Musi sam zdecydować czy w takiej sytuacji tam zostać, czy zjechać.
W moim wypadku było inaczej. Sprzątaniowo tak se, bo podłogi i kąty ogarniała Niemka, ale nie zaglądała do szafek i lodówek, gdzie się piętrzyły na bieząco dostawiane przez kolejne opiekunki przyprawy. Stare nie były wyrzucane, ale przesuwane w tył szafki, a szafki były ogromne. To samo z lodówkami. Żeby nie zaczać swiecić, czy nie zaimplementować sobie jakiegoś robala to musiałam to ogarnąc , dopiero do wymytej lodówki włożyć świeze zakupy. Piętro domu ,które było przeznaczone dla gości w tym pokoj dla opiekunek i drugi gdybyśmy chciały sobie tam pomieszkać-czyste, jeszcze sprzątane przez Niemkę z synem dziadka przed moim przyjazdem. Porządne zaległosci zastałam przy podopiecznych a zwłaszcza dziadku. Posciel nie wiem ile nie zmieniana, dziadek nieostrzyżony, zaniedbany terapeutycznie i higienicznie. Babka to samo. Były tam opiekunki przede mną, Pflegedienst mi rózne wersje dozował, ale prawdę powiedziała mi mieszkająca obok fizjo. Cudna dziewczyna i w ogole cudna rodzina, znajomi i sąsiedzi podopiecznych. Problem leżał w niemożnosci osiągnięcia porozumienia co do dzielenia się obowiązkami między Pflegami a opiekunkami, a efekt tego był jaki był. Pierwszy raz zetknęłam się z czymś takim , żeby zcedowywac na siebie np. zmianę poscieli. Toż to się bierze choremu człowiekowi i zmienia. Ludzki odruch. Zadzwonienie po fryzjera dziadka to było 2 min roboty. Reszta pseudoprzyjaciół tez nie lepsza. m.in doktórka, która w koncu wypisała recepty na potrzebny sprzęt. Duzo by pisać. Aby to ogarnąć trochę zeszło, ale nie robiłam tego za friko ani z musu. Była aprobata i wsparcie. Wynagrodzenie też . Jeslibym tam miała pracować i potykać się o jakies graty pod czyjeś dyktando-to nawet bym się nie rozpakowała a dworzec DB był niedaleko.