Też dzisiaj trochę zmodyfikowałem pomidorówkę, dodałem suszone pomidorki z zalewy, nawet chińską przyprawę Wok, taki miszung przyprawowy, haha, a potem kilka klopsików w talarki pokrojone. Oczywiście koncentrat i passatę oraz trochę kwaśnej śmietany. Moim zdaniem ok, jeszcze tylko podgotuję po 17. A babcia o 17 chciałaby, zanim zupę zje, miseczkę risotto wczorajszego, haha, bo widziała, jak przed 13 jadłem. Uważam, że obiadokolacja na 18 to późno. Zwłaszcza, gdy wszyscy są w domu. Inaczej gdy się długo pracuje, do godzin popołudniowych.