14 maja 2025 20:03 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%Juz , bo to moze potrwac. Zadzwon do PIP czy napisz meila, opisz sytuacje. Oni z zasady nie zajmują sie umowami zlecenie, ale bywa , że są pomocni , nawet mogą się tym zając. Pokierują na pewno. Albo od razu zlóż wniosek do sądu o ustalenie stosunku pracy. Tu masz co i jak
https://poradnikpracownika.pl/-ustalenie-stosunku-pracy-kiedy-mozna-go-zadac#:~:text=za%20pisemn%C4%85%20zgod%C4%85.-,S%C4%85d%20w%C5%82a%C5%9Bciwy%20do%20z%C5%82o%C5%BCenia%20pow%C3%B3dztwa,jest%20to%20zawsze%20s%C4%85d%20rejonowy.
Dziękuję Ci Tino 😀, tak zrobię.
Dziś mam tragiczny dzień 😐, wszystko sypie się na raz.
Ze 3 godziny po tym jak dowiedziałam się, że poprzednia firma nie wypłaci mi mojego wynagrodzenia na czas, przyszedł syn mojej obecnej pdp i zaczął kręcić, że zmienniczka, która była tu do tej pory 2 razy chce przyjechać, ale nie powiedział kiedy. Natomiast ja wiem z poniedziałkowej rozmowy z moją obecną agencją, że ona chce przyjechać od 1 czerwca już, mimo, że wie, że mój oryginalny kontrakt był do 24.06. Byłyśmy umówione na telefon w najbliższy poniedziałek, żeby dogadać wymiany, ale, i wiem to od mojej agencji, pomimo naszej umowy, zadzwoniła ta zmienniczka za moimi plecami do agencji, żeby wtrynić się tu na na cały czerwiec. Agencja jej odmówiła, tłumacząc, że moje zlecenie jest do 24.06. Ponieważ zaś Zmienniczka powiedziała mojej agencji, że może pojechać w czerwcu, a potem najwcześniej w wrześniu, to moja agencja powiedziała mi w poniedziałek, że przedłuża mi kontrakt o 2 miesiące. Zmienniczka więc, najprawdopodobniej, zadzwoniła więc do syna mojej obecnej pdp, że chcę tu przyjechać na 5 tygodni i jeśli jej nie wezmą to więcej nie przyjedzie. Syn się w którymś momencie rozmowy sypnął, że oni się boją, że jeśli jej nie wezmą, to ona już do nich nie wróci.Syn pdp twierdził co prawda, że to niemiecki koordynator do niego dzwonił, ale...ten sam koordynator, który opiekuje się moim obecnym zleceniem- tą rodziną, opiekuje się również zleceniem na które aplikowała przedwczoraj ta moja zmienniczka= gra na kilka frontów. Wiem to wszystko od mojej agencji do której po wizycie syna zadzwoniłam. Im też ładną świnię podłożyła, bo co oni zrobią jak jutro ta zmienniczka dostanie akceptację na tę nową ofertę, a tutaj rodzina sobie ją wyraźnie zażyczy. Kobietka w agencji też była zdenerwowana, bo powiedziała, że będą musieli x ofert przeorganizować, żeby ta zmienniczka mogła na te kilka tygodni przyjechać.