Gusia29Witam wczesnym popołudniem ,większość z Was już pewnie po obiedzie,a my właśnie po szklaneczce łyknęłyśmy:-). Robię codziennie koktail owocowy na maślance ,dobrze że pdp też lubi,to całe pół litra idzie na raz :lol1:. Oj,dzisiaj moja Pedepcia niespokojna. Znacie to,jak jakiś termin to nasi seniorzy bardzo niecierpliwi są. Terapeuta przyjdzie dopiero o 15:40,od 11-tej więc czekanie. Chodzenie do drzwi,wyglądanie czy przypadkiem już za nimi nie stoi,zamartwianie się czy adres znajdzie i co chwilę spoglądanie na zegarek i pytanie,ile jeszcze czasu zostało . O nie,będę skomleć przed terapeutą i prosić,żeby przychodził tak do 13-tej,inaczej raz w tygodniu moja cierpliwość może mnie zawieźć :-).
Podobnie jak u Mleczko,tutaj też wiosną powiało. Trzeba by taras trochę uporządkować ale nie dzisiaj. Może przecież terapeuta zadzwonić że przyjdzie wcześniej,później albo wcale,babcia nie zdąży do telefonu dobiec i nie będziemy nic wiedziały. Cóż,ani ja,ani żadne z dzieci nie potrafimy przekonać seniorki,że naładowany telefon może leżeć przy niej na stoliku przez wiele godzin i się nie rozładuje. No niewierny Tomasz z Niej,nie wierzy nam i telefon cały czas na stacji ładowania zaparkowany. Tak ma być i już .
Mleczko,a jakie to cebulki chcesz teraz sadzić,może i ja w ogrodniczkę się pobawię?
Ty już w swoim ogródku pracujesz czy jeszcze w tym zagranicznym?
Dobrego,spokojnego popołudnia i wieczoru życzę :angel3:
W swoim
Mogłabym pracować na doskoki
Przecież takie życie,że mamy zaskoczki.

coś się przytrafi albo jakiś termin nagły wypadnie. Teraz też tak było .No nie spisałam się , mam niesmak , nie lubię porażek . Z drugiej strony nie jestem cudotwórca .
Posadziłam dzisiaj 200 szafirkow .Jutro skoczę po ziemię do kwiatów i posadzę tulipany i narcyze
Jak coś w sprawie ogrodu, czy wysadzen w donicach jestem Gusiu do dyspozycji