Orim: w ubieglym roku kupilam mojemu slubnemu bardzo gruby sweter z dzianiny, bezowy, zapisany na ekspres, kieszenie tez tak zapinane, caly na czarnym futerku. Prany w automacie, suszony tez w suszarce (a jakze, wzbogacilismy sie!), caly czas zachowuje wyglad, ksztalt i nie farbuje - a kosztowal w przecenie w TAKKO cale 5 euro. I kupilam corce duzo ubran, dla slubnego takie swetry w norweskie wzory - byly w cenach rzedu 15 - 20 euro - jakosc bez zarzutu. Sobie nakupowalam roznych ciuszkow tez, corce i jakos nie narzekaja. Zreszta, ja nie kupuje ciuchow "na lata", bo lubie zmieniac, moj slubny i corka tez.