Gdzie ci mężczyźni?

08 listopada 2017 09:29 / 1 osobie podoba się ten post
Alaska

Poczytaj troszkę w tym temacie ,bo niestety się mylisz i nadal obowiązuje i przykazanie i jego interpretacja, pomimo ,na razie luźnych wypowiedzi papieża , cały czas pisze o tym o czym mówi katechizm i kościół katolicki,a nie co ja o tym myślę....

No włąśnie, tu leży pies pogrzebany. Ponieważ w przykazaniu nie ma mowy wprost , to oczywiście musi byc jego interpretacja.. A ja nie uznaję interpretacji bo tak mam.
08 listopada 2017 09:37 / 1 osobie podoba się ten post
Alaska

Twoja wola,ale na drugi raz nie pisz,że nie ma takiego przykazania.:-)

Bo nie ma, jest tylko jego interpretacja. A interpretacja może się zmieniać. Nawet kościół katolicki czy chce , czy nie chce, musi w końcu nadążać za zmianami, choć robi to baaaaardzo niechętnie. Widać to szczególnie wyraźnie w wielkim oporze jaki ma Fransiszek w swych słowach i próbach zmian. Straszenie grzechem i karą boską było dobre w sredniowieczu. Teraz nie skutkuje. 
08 listopada 2017 09:53 / 2 osobom podoba się ten post
Andrew

No włąśnie, tu leży pies pogrzebany. Ponieważ w przykazaniu nie ma mowy wprost , to oczywiście musi byc jego interpretacja.. A ja nie uznaję interpretacji bo tak mam.

Ależ możesz sobie nie uznawać,po to Bóg dał nam wolną wolę,na obraz i podobieństwo swoje.
08 listopada 2017 10:10 / 3 osobom podoba się ten post
Malina

Też mam takie zdanie,papier to nie jest gwarancja na szczęście:-)

Brak papieru tez niestety szczęścia nie gwarantuje
08 listopada 2017 10:11 / 6 osobom podoba się ten post
Bo to nie jest kwestia posiadania papierka, bądź nie.
08 listopada 2017 10:51 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

To Ty się mylisz.
Powtórzyłaś dokładnie to, co napisałem i twierdzisz, że się mylę.
Przeczytaj dokładnie i ze zrozumieniem, co napisałem. Powtarzasz dokładnie moje zdanie w temacie.
No ale tak właśnie wygląda dyskusja z Tobą. 
Dyskusja pod tytułem "obracanie kota ogonem" .

Bez komentarza
08 listopada 2017 10:55 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Brak papieru tez niestety szczęścia nie gwarantuje:-(

Tak zgadza się ,ale prościej jest odejść
08 listopada 2017 10:59 / 1 osobie podoba się ten post
Malina

Tak zgadza się ,ale prościej jest odejść:-)

To jednak malosatysfaktujaceTina 100% jest najblizej, zresztą każdy cos innego potrzebuje, oczekuje
08 listopada 2017 11:02 / 6 osobom podoba się ten post
dorotee

To jednak malosatysfaktujace:wiezienie:Tina 100% jest najblizej, zresztą każdy cos innego potrzebuje, oczekuje

Każdy oczekuje przede wszystkim miłości,i szacunku,wtedy jest fajnie
08 listopada 2017 11:22 / 1 osobie podoba się ten post
Malina

Każdy oczekuje przede wszystkim miłości,i szacunku,wtedy jest fajnie:-)

Wygoda, luksus, uznanie to tez powody do związania się węzłem wspólnoty malzensko_partnerskim
08 listopada 2017 11:43 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Wygoda, luksus, uznanie to tez powody do związania się węzłem wspólnoty malzensko_partnerskim:randka3:

Zależy od priorytetów , tyle, że w przypadku , który wymieniłaś to się może zrobić jakiś węzeł  gordyjski.
08 listopada 2017 12:05 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Zależy od priorytetów , tyle, że w przypadku , który wymieniłaś to się może zrobić jakiś węzeł  gordyjski.

Starsze ciotki zawsze mawialy, nie ma jak to malzenstwo kojarzone , raczej ze względów materialnych, łączenia ziem etc. Miłość przychodzi odchodzi a dobra pozostają. To bardzo cynicznie patrzac
08 listopada 2017 13:31 / 2 osobom podoba się ten post
Alaska

Zawsze z którejś strony będzie ono" cudze" , jeżeli nie wystąpiła wspólnota majątkowa.   :lol3: ,o świętym więźle sakramentu małżeństwa nie wspomnę,bo tylko on umożliwia , bezgrzeszne współżycie seksualne, oczywiście KK.:-)

To rumieńce wstydu... karygodne błędy ortograficzne... przy wspólnocie majątkowej  to już wciąganie do naszego łoża... Coś w tym jest... ))))
08 listopada 2017 13:34 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Starsze ciotki zawsze mawialy, nie ma jak to malzenstwo kojarzone , raczej ze względów materialnych, łączenia ziem etc. Miłość przychodzi odchodzi a dobra pozostają. To bardzo cynicznie patrzac

Kiedyś taka postawa była dość często spotykana ze względu na to, że i kobiety były mniej samodzielne niż teraz. 
Ale i wtedy zdarzały się wyjątki. Żona pdp nie dała się tak "zakontraktować" ciotce, która ją wychowywała, tylko związała się z niemajętnym wówczas magistrem fizyki, czyli dziadkiem, na którego ojciec się obraził bo poszedł na tak mało rokujący kierunek. Dopiero jak dziadek obronił doktorat, to odetchnął z ulgą i w niedługim czasie umarł.
A babcia i dziadek do tej pory są dobranym małżeństwem i pogodnymi ludźmi.
08 listopada 2017 14:15 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Kiedyś taka postawa była dość często spotykana ze względu na to, że i kobiety były mniej samodzielne niż teraz. 
Ale i wtedy zdarzały się wyjątki. Żona pdp nie dała się tak "zakontraktować" ciotce, która ją wychowywała, tylko związała się z niemajętnym wówczas magistrem fizyki, czyli dziadkiem, na którego ojciec się obraził bo poszedł na tak mało rokujący kierunek. Dopiero jak dziadek obronił doktorat, to odetchnął z ulgą i w niedługim czasie umarł.
A babcia i dziadek do tej pory są dobranym małżeństwem i pogodnymi ludźmi.

Czyli wniosek taki,że tylko gniew trzymał go przy życiu...     ..chorercia,coś w tym jest.