Dieta dla początkujących

07 września 2014 20:29 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Jeszcze trochę :)Nie cem -bojem się:)Nie wiem czy masz szkolenie z resuscytacji bo jak na trasie zawały dostanę?????

ok,poczekam ,ja jestem strasznie cierpliwa, a szkoleń niestety niet więc na wlasną odpowiedzialność,,hehehhehehe
07 września 2014 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
iwunia

ok,poczekam ,ja jestem strasznie cierpliwa, a szkoleń niestety niet więc na wlasną odpowiedzialność,,hehehhehehe

Ja też:)To jak już to lepiej przyjedź na konwersacje pod brzózką:)Leżaczki,soczek,może nawet warzywny co by było ekologicznie:)Pokonwersujemy sobie do bólu nie ruszając się z miejsca:)
07 września 2014 20:32 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

A co Ty jej tak źle życzysz?-obstrukcji dziewczyna dostanie i taki będzie efekt:(

A kto powiedział,że nie może do tego dodać kropelek szczęścia
 
-Kasia przecież żartuję
07 września 2014 20:44 / 2 osobom podoba się ten post
iwunia

Dziewczyny a po co diety,regularne posiłki,ostatni posiłek na około 3 godziny przed pojsciem spac,a poza tym ruch jest najważniejszy,jak nie lubicie biegac to szybkie marsze w tempie konwersacyjnym i jest to zasada 3x30 czyli 3 razy w tygodniu po minimum 30 minut i efekt murowany,konsekwencja jest najlepsza dietą,jest też coś takiego jak slow joging,wejdzcie sobie w google i wpiszcie to,super sprawa.Ja biegam co drugi dzień około 2 godz.różnie to bywa zależy jaki sobie narzuce trening i nie mam problemów z waga...a i zdrowsze będziecie...powodzenia...

dobrze rozumiem okolo 20 km co drugi dzien?-to nawet ja tyle nie biegam:)
Po raz kolejny mowie ,bieganie nie jest na odchudzanie ,chyba,ze ktoś faktycznie nic nie robił i jest okazały gabarytowo.
Biegając jemy wiecej,kto duzo biega ten wie:)
07 września 2014 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
fado

Kornelius, dobrze radzisz, tylko u mnie by dalej tych parę kilo jeszcze zgubić, to trzeba mi teraz mego osobistego trenera, który z radością po moim powrocie do domu, obiecał mi pomóc w tym dziele. Powiem Ci, z dziką ochotą spalam z nim kalorie. Kurde, szkoda, że ten sport mamy tak reglamentowany. Mam nadzieję, że nie znudzi nam się ta dyscyplina aż do 70tki.

do setki chciałaś powiedziec :)
07 września 2014 20:49
Kornelius

dobrze rozumiem okolo 20 km co drugi dzien?-to nawet ja tyle nie biegam:)
Po raz kolejny mowie ,bieganie nie jest na odchudzanie ,chyba,ze ktoś faktycznie nic nie robił i jest okazały gabarytowo.
Biegając jemy wiecej,kto duzo biega ten wie:)

Ja proponuję dla odchudzających jednak to bieganie ale zamiast pożywnej strawy wypić zwyklą wodę  i to nie mało ,żąlądek się zapełni i można potym zjeść połowę normalnej porcji.
07 września 2014 20:50
didusia-widze ze bieganie jest Ci obce:)
Ostatnia sprawa-biega się dla wielkiej frajdy ,a nie dla zrzucania kilogramów .
Od zrzucacnia ,jest silownia.
07 września 2014 20:55
Kornelius

didusia-widze ze bieganie jest Ci obce:)
Ostatnia sprawa-biega się dla wielkiej frajdy ,a nie dla zrzucania kilogramów .
Od zrzucacnia ,jest silownia.

Bieganie nie jest mi obce ,może juz nie  teraz ale uwierz mi nigdy  ta frajda nie dawała mojej osobie  przyjemności , Wybacz ale po bieganiu wręcz nie mogłam patrzec na jedzenie ,owszem kilogramowo możesz nie schudnąć ale napewno zmniejszy się tkanka tłuszczowa
07 września 2014 21:10
Kornelius

dobrze rozumiem okolo 20 km co drugi dzien?-to nawet ja tyle nie biegam:)
Po raz kolejny mowie ,bieganie nie jest na odchudzanie ,chyba,ze ktoś faktycznie nic nie robił i jest okazały gabarytowo.
Biegając jemy wiecej,kto duzo biega ten wie:)

czasami więcej czasami mniej zależy jaki mam plan treningowy,,,bo bieganie to nie tylko bieganie,napewno wiesz o czym mówie,jezeli biegasz..aaaa  ,nie jestem gabarytowa mam 58kg ,, -czyli wszyscy biegacze to grubasy??? Bo dużo jedzą....hehehehehehehehe......
07 września 2014 21:18
didusia

Bieganie nie jest mi obce ,może juz nie  teraz ale uwierz mi nigdy  ta frajda nie dawała mojej osobie  przyjemności , Wybacz ale po bieganiu wręcz nie mogłam patrzec na jedzenie ,owszem kilogramowo możesz nie schudnąć ale napewno zmniejszy się tkanka tłuszczowa

czyli początkujący biegacz,szkoda ,ze przestałaś biegać:)
07 września 2014 21:29
iwunia

czasami więcej czasami mniej zależy jaki mam plan treningowy,,,bo bieganie to nie tylko bieganie,napewno wiesz o czym mówie,jezeli biegasz..aaaa  ,nie jestem gabarytowa mam 58kg ,, -czyli wszyscy biegacze to grubasy??? Bo dużo jedzą....hehehehehehehehe......

chyba coś zle zrozumialaś :)
to biegasz te 20 km co drugi dzien czy nie?
Rozgrzewka 10 min rozciąganie 5 ,zero filozofii,wychodzi ,ze biegasz duzo wiec i musisz miec energie czyli jesz-normalne
nie jestes gabarytowa ?-hahah :)
Wszystko ma jakiś gabaryt:)
Biegacz nie bedzie nigdy brubasem z przyczyn oczywistych .
A sposoby na odchudzanie znam lepsze,wspominałem juz
 
 
 
07 września 2014 21:32
A co sadzicie o diecie optymalnej dr Kwasniewskiego? Czy ktos stosowal?
07 września 2014 21:34 / 2 osobom podoba się ten post
didusia

Bieganie nie jest mi obce ,może juz nie  teraz ale uwierz mi nigdy  ta frajda nie dawała mojej osobie  przyjemności , Wybacz ale po bieganiu wręcz nie mogłam patrzec na jedzenie ,owszem kilogramowo możesz nie schudnąć ale napewno zmniejszy się tkanka tłuszczowa

Lubię biegać,ale pływać wprost uwielbiam.Tydzień temu byłam tu na basenie.6 eur wstęp za dwie godziny,więc żeby dobrze czas wykorzystać prawie z wody nie wychodziłam.Na basenach nie lubię tylko tego,że dużo ludzi jest.Nie ma się jak rozpędzić:)Zdecydowanie wolę jezioro.
07 września 2014 21:40
Kornelius

czyli początkujący biegacz,szkoda ,ze przestałaś biegać:)

Dla twojej informacjii dociekliwości był taki moment ,ze bieganie sprawiało mi przyjemność potem nie -w zyciu się wiele nabiegałam Nie jestem początkującym ale biegaczem ,który miał dość. Każda inna forma aktywności fizycznej bardziej mnie rajcuje niż bieganie.
07 września 2014 21:47 / 1 osobie podoba się ten post
Biegania nie znosze, a szkoda- przydalo by sie poprawic kondycje. Mam zamiar rozpoczac przygode z kijkami- na schudniecie slyszalam, ze lepszy od biegania jest szybki marsz, bo tetno nie wzrasta az tak mocno, a przy zbyt wysokim tluszcz nie jest spalany