Gratyfikacje ekstra

31 grudnia 2013 15:40
dorotee

Powiem ,ze trochę zazdroszczę, ja wczoraj piłam herbatkę dwie godziny, a u nas się nie wstaje od stołu dopóki ostatni nie zje, wł wszyscy już zjedli ciasto, ale pdp jeszcze piła:). "Dobre" maniery męczą czasem.

Rozumiem cie doskonale, tym bardziej , ze moja babcia to Dama, ale co chwila cos wypluwa na talerz, wiec pasuje mi jedzenie osobno, poza tym ona sie prawie nie odzywa, choć wcale nie jest demencyjna.  
Takie dotrzymywanie towarzystwa na siłę jest strasznie męczące
 
31 grudnia 2013 15:42
wisienka

Rozumiem cie doskonale, tym bardziej , ze moja babcia to Dama, ale co chwila cos wypluwa na talerz, wiec pasuje mi jedzenie osobno, poza tym ona sie prawie nie odzywa, choć wcale nie jest demencyjna.  
Takie dotrzymywanie towarzystwa na siłę jest strasznie męczące
 

No u mnie nikt niczym nie pluje, moja pdp jest w porządku, ale 2h , już mi sie siedzieć nie chciało:)
31 grudnia 2013 15:45
wisienka

No moją taką najbardziej niespodziewaną gratyfikacją  było to, że babcia poprosiłą, zebym w Swięta jadła razem z nią przy stole. Normalnie ona je sama  przy swoim biurku i ja też sama w swoim pokoju. Mi to nawet pasuje. Ale w Święta dostąpiłąm "zaszczytu" jedzenia z moją panią.

TRochę nie na temat, ale Bydgoszcz i Kujawy zniknęły z mapy forum? Jesteś krajanką? Nie mogę odszukać tematu?
31 grudnia 2013 15:50
wisienka

No moją taką najbardziej niespodziewaną gratyfikacją  było to, że babcia poprosiłą, zebym w Swięta jadła razem z nią przy stole. Normalnie ona je sama  przy swoim biurku i ja też sama w swoim pokoju. Mi to nawet pasuje. Ale w Święta dostąpiłąm "zaszczytu" jedzenia z moją panią.

<Filmowym > tonem B. Tyszkiewicz - Moja droga , pokładam nadzieję , iż podczas tego wzniosłego wydarzenia , potrafiłaś zachować się przyzwoicie i nie przyniosłaś ujmy swoim koleżankom ? Profesja , jaką wykonujesz wymaga wielu talentów i , och mam nadzieję , że nieco z takowych posiadasz ?I nie zapominaj , proszę - reprezentujesz Naród !
A teraz bądź tak dobra i oddal się do swojego pokoju......
31 grudnia 2013 16:00
dorotee

Powiem ,ze trochę zazdroszczę, ja wczoraj piłam herbatkę dwie godziny, a u nas się nie wstaje od stołu dopóki ostatni nie zje, wł wszyscy już zjedli ciasto, ale pdp jeszcze piła:). "Dobre" maniery męczą czasem.

Ja też sie do tego stosowałam, dziadek każdy posiłek je 40 minut, męczyłam sie strasznie, bo ja po pięciu byłam gotowa. Jestem tu trzeci raz i w koncu zdecydowałam, że koniec, grzecznie spytałam,czy nie będzie miał nic przeciwko jak wcześniej wstane, popatrzył na mnie jak na Marsjanina "och was?"i mam spokój,nie zostawiam go tak całkiem, za chwile wróce, ale nie dłuży mi się tak niemiłosiernie, a jemu to ganz egal, jeszcze się tłumaczy jak przyjdę, że on znowu nie gotowy;)
31 grudnia 2013 16:01
dorotee

No u mnie nikt niczym nie pluje, moja pdp jest w porządku, ale 2h , już mi sie siedzieć nie chciało:)

wiem , ze troch e źle to napisałąm, ale tez nie lubię przesiadywac gzodzinami przy stole, a jeszcze jak nie ma czasem o czym rozmawiac.
31 grudnia 2013 16:04 / 2 osobom podoba się ten post
nowa70

<Filmowym > tonem B. Tyszkiewicz - Moja droga , pokładam nadzieję , iż podczas tego wzniosłego wydarzenia , potrafiłaś zachować się przyzwoicie i nie przyniosłaś ujmy swoim koleżankom ? Profesja , jaką wykonujesz wymaga wielu talentów i , och mam nadzieję , że nieco z takowych posiadasz ?I nie zapominaj , proszę - reprezentujesz Naród !
A teraz bądź tak dobra i oddal się do swojego pokoju......

Starałam się jak mogłąm i jak potrafiłam najlepiej.... Myślę , ze nie przyniosłam wstydu, ani nam opiekunkom, ani Narodowi :)))
 
31 grudnia 2013 16:30 / 3 osobom podoba się ten post
efka66

Ja też sie do tego stosowałam, dziadek każdy posiłek je 40 minut, męczyłam sie strasznie, bo ja po pięciu byłam gotowa. Jestem tu trzeci raz i w koncu zdecydowałam, że koniec, grzecznie spytałam,czy nie będzie miał nic przeciwko jak wcześniej wstane, popatrzył na mnie jak na Marsjanina "och was?"i mam spokój,nie zostawiam go tak całkiem, za chwile wróce, ale nie dłuży mi się tak niemiłosiernie, a jemu to ganz egal, jeszcze się tłumaczy jak przyjdę, że on znowu nie gotowy;)

Jezuuuu miałam to samo,moja pdp nawet jajecznice gryzie pól godziny. No ile można wypić szklanek wody,własciwie sączyć aż ona skończy? Teraz jak zjem,nie pytam czy moge wstać,wstaje zmywam garczki,swoj talerz do zmywarki,myje blaty w kuchni,wycieram sztućce,ide do siebie,wracam po 40 minutach a ona dopiero konczy...
Najbardziej nienawidzę robić na obiad schabowego,bo półtorej godziny wyjęte z życiorysu ...
31 grudnia 2013 16:37 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jezuuuu miałam to samo,moja pdp nawet jajecznice gryzie pól godziny. No ile można wypić szklanek wody,własciwie sączyć aż ona skończy? Teraz jak zjem,nie pytam czy moge wstać,wstaje zmywam garczki,swoj talerz do zmywarki,myje blaty w kuchni,wycieram sztućce,ide do siebie,wracam po 40 minutach a ona dopiero konczy...
Najbardziej nienawidzę robić na obiad schabowego,bo półtorej godziny wyjęte z życiorysu ...

a moja babka to nawet jogurt gryzie 
31 grudnia 2013 16:38
ania52

a moja babka to nawet jogurt gryzie 

Pewnie z owocami ...hehehehehh
31 grudnia 2013 16:44
ivanilia40

Pewnie z owocami ...hehehehehh

zeby z owoocami...taki bez niczego.ona sama nie je musze ja karmic obiad trwa ok 1 godz masakra...
31 grudnia 2013 16:57 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

zeby z owoocami...taki bez niczego.ona sama nie je musze ja karmic obiad trwa ok 1 godz masakra...

po pol godz zabieraj jej proteze ha ha
31 grudnia 2013 17:21
ORIM

po pol godz zabieraj jej proteze ha ha

n ie ma protezy i tu jest bol...jej bo gryzc nie moze i moj bo szlag chce mnie trafic,ze tak dlugo je...
31 grudnia 2013 17:25
Mojej pani każde mięso , czy ryba jest za twarde, chocby najdłużej gotowane i najdrobniej pokrojone. Ale jak kiedys kupiłam ogórki konserwowe i akurat była w kuchni jak wyciągałam z torby, chciała jednego do zjedzenia i wiecie co- zjadła , łądnie pogryzła nie wypluła. Czyli jak chce to potrafi zjeść normalnie.
05 czerwca 2014 14:19 / 1 osobie podoba się ten post
Dzisiaj ogladałysmy z moja pdp zdjęcia pokazała mi całą rodzinę blizsza i dalsza powiedziala kto jest kim dla niej.Mysli sprawnie ale zapomina fakty z przed paru minut chwilke pomysli, ale nie zawsze sobie przypomni.Ja tez pokazałam zdjęcia ktore mam w kompie zwierzeta domowe,ogrod,dom i akwarium jakie mamy.Pani bez slowa pojechala wozkiem do swojego pokoju i przywiozła muszlę wielkości głowy kapusty.Piękna o fajnej budowie,wiem ze to nic pozytecznego w akwarium nie przyniesie, ale bede uzdatniała wodę.Pokaże synowi mojej pdp ten prezent jesli okaze sie zbyteczny tu u nich to zabiorę do domu.No takiej wielkiej muszli to jeszcze nie trzymałam w dłoniach.Zaraz pogrzebie w necie i zobacze kto to buduje takie piekne i misterne rzeczy.