Kiedyś na ścieżce rowerowej takie widziałam. Może wcześniej w ściane były wbite? :lol2:
Kiedyś na ścieżce rowerowej takie widziałam. Może wcześniej w ściane były wbite? :lol2:
Kobitka, która zaczęła temat miałą w tym dokumencie, który pokazałą część o szkoleniach, wykształceniu medycznym, kursie pierwszej pomocy albo pielęgniarskim. Jak agencje patrzą na takie rzeczy? Są takie kursy, które się liczą bardziej albo mniej?
Już słyszałam, że doświadczenie nie jest najważniejsze, ale może warto mieć jakikolwiek dyplomy, np z pierwszej pomocy. A może nie, bo agencja zaakceptuje, a rodzina powie, że nie zna takiej polskiej szkoły i jej ten papierek nie obchodzi...
Papierki sa pomocne ,ale nie wymagane:)Niemcy się niespecjalnie interesują jakie my szkoły pokończyłyśmy.Chyba ,że chca rzeczywiście wykwalifikowana pielegniarkę/która i tak w D nie ma prawa bez nostryfikacji dyplomu wykonywać czynnosci pielegniarskich:),ale nie spotkałam się ani razu z checia sprawdzania dyplomu:)/ To juz bardziej dla agencji bardziej to potrzebne-kurs językowy podparty papierkiem,jakiś z zakresu medycyny,ale powtarzam,w opiece domowej,tak jak my pracujemy, absolutnych wymagan w kierunku wykształcenia medycznego nie ma.Wszystko zależy głównie od tego czego oczekuje agencja,rodzina i od naszej siły przebicia:)Jak dasz się w rozmowie odczuc jako osoba pewna siebie,wygadana/nie mylić z pyskata:)/to najprawdopodobniej zostaniesz uznana za tę,która sie "nadaje":) Rozmowa przeprowadzana przez opiekunkę tonem "proszalnym", podpierając się dodatkowo opowiastkmi o trudnej sytuacji materialnej itp.skutkuje, co już na forum czytałysmy nieraz cięzkim miejscem,nierzadko za gówniane pieniądze,no bo jak ktoś "pod ściana stoi" to mu sie wciśnie co najgorsze, a i tak weźmie.....Rozmowy,mówię na podstawie moich doświadczen powinno sie prowadzić tak,jakby nam wcale na tej konkretnej robocie nie zależało:)Wtedy jesteśmy na pozycji :"nas proszą ", nie "my ich":):):):)
Papierki sa pomocne ,ale nie wymagane:)Niemcy się niespecjalnie interesują jakie my szkoły pokończyłyśmy.Chyba ,że chca rzeczywiście wykwalifikowana pielegniarkę/która i tak w D nie ma prawa bez nostryfikacji dyplomu wykonywać czynnosci pielegniarskich:),ale nie spotkałam się ani razu z checia sprawdzania dyplomu:)/ To juz bardziej dla agencji bardziej to potrzebne-kurs językowy podparty papierkiem,jakiś z zakresu medycyny,ale powtarzam,w opiece domowej,tak jak my pracujemy, absolutnych wymagan w kierunku wykształcenia medycznego nie ma.Wszystko zależy głównie od tego czego oczekuje agencja,rodzina i od naszej siły przebicia:)Jak dasz się w rozmowie odczuc jako osoba pewna siebie,wygadana/nie mylić z pyskata:)/to najprawdopodobniej zostaniesz uznana za tę,która sie "nadaje":) Rozmowa przeprowadzana przez opiekunkę tonem "proszalnym", podpierając się dodatkowo opowiastkmi o trudnej sytuacji materialnej itp.skutkuje, co już na forum czytałysmy nieraz cięzkim miejscem,nierzadko za gówniane pieniądze,no bo jak ktoś "pod ściana stoi" to mu sie wciśnie co najgorsze, a i tak weźmie.....Rozmowy,mówię na podstawie moich doświadczen powinno sie prowadzić tak,jakby nam wcale na tej konkretnej robocie nie zależało:)Wtedy jesteśmy na pozycji :"nas proszą ", nie "my ich":):):):)
Bardzo mądrze powiedziane!
Tylko jak tu mieć siłę przebicia, jeśli się nie jest pewnych własnych umiejętności. Ja tak chyba dla samej siebie pójdę jako wolontariuszka np. do hospicjum. Albo poszukam agencji, która patrzy na język, jak ta Procare24, a nie na lata doświadczenia. Chociaż jak mówimy o zarobkach, to już widzę, że jednak zależąod doświadczenia i za pierwszym razem ciężko będzie dostać więcej niż 1000euro.
Dobrze, że chociaż wygadana jestem w obu językach :)
A co Ty opowiadasz - jak ciężko dostać 1000 euro. Jak dobrze po niemiecku mówisz, to możesz więcej dostać bez żadnej łaski. Ja za pierwszy wyjazd - bez wcześniejszego doświadczenia w opiece - dostałam 1240 euro. Moja kuzynka - bez doświadczenia, komunikatywny niemiecki (taki ze szkoły, ale dobrze się uczyła) - coś koło 1100. Można więc dostać więcej niż 1000, tylko trzeba trochę tych agencji obdzwonić.
Ja szukając pierwszej pracy zadzwoniłam do agencji (w której przeszłam test z języka nie najgorzej) bo znalazłam na ich stronie lekkie zlecenie i spytałam, z tym "moim" niemieckim mogłabym to właśnie przyjąć. A Pani na to, że to jest tylko za 900 euro, a ja z moim językiem mogłabym coś za lepszą stawkę. I znalazła. Może i bez szału, ale ciut ponad 1000 euro, z mizernym doświadczeniem zawodowym (rodzinnym), jak dla mnie na pierwszy wyjazd to była bardzo dobra oferta.
Czyli po prostu zgadzam się z Tobą :-)
No proszę, czyli jest lepiej niż myślałam! Za 900 euro właśnie spodziewałam się pracy dla kogoś bez doświadczenia i bez języka, więc sądziłam, że jak język jest to podniosą stawkę, ale niewiele. To bardzo dobra wiadomość dla mnie, dziękuję :)
A jakie są górne granice dla pdp, którzy mają kondycję jeszcze znośną? Tacy, co u nas do hospicjum jeszcze by nie trafili
No proszę, czyli jest lepiej niż myślałam! Za 900 euro właśnie spodziewałam się pracy dla kogoś bez doświadczenia i bez języka, więc sądziłam, że jak język jest to podniosą stawkę, ale niewiele. To bardzo dobra wiadomość dla mnie, dziękuję :)
A jakie są górne granice dla pdp, którzy mają kondycję jeszcze znośną? Tacy, co u nas do hospicjum jeszcze by nie trafili
Tacy, co u Nas do hospicjum jeszcze by nie trafili to pracuja w DE jako opiekunowie...
Coo? Espana, możesz wytłumaczyć? Rozumiem, że jeżdżą np. panie, które pracowały jako pielęgniarki i wcześniej poszły na emeryturę, ale to co napisałaś brzmi naprawdę niedobrze. Wiem, że u nas emerytury niskie i lepiej liczyć na siebie niż na zus, ale przecież w pewnym wieu to jednak nie da się pracoować. Zwłaszcza fizycznie!
Coo? Espana, możesz wytłumaczyć? Rozumiem, że jeżdżą np. panie, które pracowały jako pielęgniarki i wcześniej poszły na emeryturę, ale to co napisałaś brzmi naprawdę niedobrze. Wiem, że u nas emerytury niskie i lepiej liczyć na siebie niż na zus, ale przecież w pewnym wieu to jednak nie da się pracoować. Zwłaszcza fizycznie!
Bardzo mądrze powiedziane!
Tylko jak tu mieć siłę przebicia, jeśli się nie jest pewnych własnych umiejętności. Ja tak chyba dla samej siebie pójdę jako wolontariuszka np. do hospicjum. Albo poszukam agencji, która patrzy na język, jak ta Procare24, a nie na lata doświadczenia. Chociaż jak mówimy o zarobkach, to już widzę, że jednak zależąod doświadczenia i za pierwszym razem ciężko będzie dostać więcej niż 1000euro.
Dobrze, że chociaż wygadana jestem w obu językach :)
Nie przeczytalem wszystkiego co ci dziewczyny napisaly.Tak wiec moze powiele rady.
Zaczne od tego abys sobie darowala wolontariat.Po co ci to ??? Strata czasu a i na cierpienie w hospicjum sie napatrzysz bez mozliwosci niesienia pomocy.
Ten temat odpusc sobie.Firmy,kryteria,kasa to tez temat rzeka.Tyle opini co ludzi.Tym rynkiem ( opieka) rzadza czasami dosc dziwne prawa.
Jesli chcesz pracowac w tym zawodzie tu w DE zadaj sobie jedno pytanie: Jak cierpliwa jestem i jak odporna na stres i tesknote za bliskimi ?