Papierosy, E-papieros - moje przygody z paleniem

01 listopada 2012 11:08
Mnie z papierosami udalo sie 3 razy.Babelkowa koperta i na niemiecki adres.
05 listopada 2012 13:01
A jak wasze doswiadczenia z epapierosami?
05 listopada 2012 13:02
Daria01, co masz konkretnie na mysli? Ja korzystam.
05 listopada 2012 15:39
Ja zdecydowanie wolę tytoń niemiecki, kiedyś z oszczędności kupiłam chyba z 0,5 kg w polsce., męczyłam się z nim strasznie, bo było tam cholernie dużo "miału", który zapychał maszynkę! . Ja dużo palę i mi w zasadzie obojętne co (herbata nie bardzo mi smakuje hehhehehehehe), ale ten kupiony w polsce tytoń to była masakra, róznice odkryłam gdy się skończył i zaczęłam kupować w DE. Nawet ten najtańszy z Aldika za chyba 15 eu (160 gram) był o niebo lepszy od rodzimego:). Teraz tez skończyły mi się fajki, właśnie palę"robione", kupiłam tyton marlboro (110 gram) za 15.50. Przy sklepach SKY jest zwykle stoisko z tabakiem:)
05 listopada 2012 23:02
ja pale e-zigarette oraz normalne Marlboro ( wszystkie rodzaje ) Lucky , LM i takie z Indiana czasem oraz Camel . Pale pol do 1 paczki dziennie. Sama nigdy nie robilam.
10 listopada 2012 18:33
a ja mam pytanko -czy próbowałyscie rzucać?ja tylko raz -zakupilismy sobie z małżonkiem E-papierosy i po tygodniu nam przeszło..........to nie to samo niestety.Teraz leżą gdzies w szufladzie zapomniane /jedyne 385zł/Lubie palić i nic na to nie poradzę.I dodam jeszcze ,że gdyby trafiła mi się oferta wyjazdowa w miejsce gdzie palić nie można to niestety odrzucam-chybabym zwariowała !!!!!!!gdybym nie mogła sobie spokojnie zapalić ,ale na szczęscie jeszcze tak nie trafiłam):):):)
10 listopada 2012 18:41
Kasiu, ja mam to samo! Probowalam rzucac i szlo mi calkiem dobrze, mialam juz takie 10 dni, kiedy wcale nie palilam. Po przyjezdzie tutaj miesiac temu palilam 1-3 sztuki dziennie, teraz dochodze juz do 6-7 dziennie, wiec znow sie nie udalo. Ale e-zigarette tez pociagam. Na moje nieszczescie tez lubie palic, a poza tym wole palic niz byc gruba a niestety zaczelam tyc, gdy ograniczylam fajki. I tez odrzucilabym oferte do miejsca, gdzie nie mozna palic.
10 listopada 2012 19:11
No to jest przeklenstwo niestety,ale tez kocham palic.Tez odrzucam oferty gdzie nie mozna palic.Raz mi sie udalo rzucic palenie,nie palilam 6 m-cy,rzucilam 1 stycznia i wytrzymalam do grilla nad jeziorem,towarzystwo,piwko i polecialo.
15 listopada 2012 20:06
No właśnie - myślałam, że uda mi się palić mniej... niestety:( Poprosiłam córkę, żeby mi wysłała 2 paczuszki (40 szt.). Leki doszły, a papierosy Zoll zabrał i zostawił w kopercie protokół. Nic nie jest napisane o karze, ale się wystraszyłam. Bo nie wiem teraz - przyznać się dziadkowi? Bo nie wiem jakie jeszcze mogą być konsekwencje za skonfiskowanie dwóch paczek papierosów???

Aż mi się palić odechciało...
15 listopada 2012 20:13
Ola55 - za dwie paczki to ci nic nie grozi,ale sama widxisz jak to z tym wysylaniem jest ,raz dojda a raz nie ,Najtańsze zdatne do palenia fajki sa w Lidlu po 4 euro/kolezanka kupuje/ale najtaniej wychodzi jednak samemu krecic.1kg tytoniu mozna przewiezc sobie tu.tylko na worku lepiej miec polska akcyze i paragon w razie W-ja woze ,krece i nie mam stresa ze nie mam co palic:):):)
15 listopada 2012 20:20
E no zabrali to zabrali ,ale jakie konsekwencje?Ola nie przejmuj sie ,a że ci sie palić odechciało .To akurat chyba dobrze.
15 listopada 2012 21:07
Bo to jest tak - w domu - nie mogę palić, bo mąż się wścieka, w DE - nie mogę, bo powiedziałam, że nie palę...Wszędzie się muszę ukrywać...Wiem, że to głupie, alę z niecierpliwością czekam na wieczór, żeby móc pójść z koleżanką na "jednego". Nie palę dużo 2-3 dziennie. Mogłabym właściwie przestać... No i jeszcze to spryskiwanie się dezodorantem, palenie w gumowej rękawiczce hihi...Ale cóż - lubię to:)

Dzieki za podniesienie na duchu:)
27 stycznia 2013 21:46
Dostałam kiedyś zlecenie do kobiety, która paliła papierosy tak namiętnie, że właściwie tylko przerwy na jedzenie były chwilami bez papierosa. Od czasu do czasu miała straszne ataki kaszlu. Widziałam coś takiego pierwszy raz w życiu. Firma uprzedziła mnie w prawdzie, że podopieczna pali, ale nie powiedzieli mi, że oddycha tylko dymem z papierosów. Dla mnie to był koszmar. Wietrzyłam wieczorami mieszkanie, ale to i tak na nic, bo śmierdziało wszystko wzdłuż i w poprzek.Wytrzymałam tam 10 dni i musiałam prosić firmę o ratowanie życia( mojego, oczywiście) Dobrze, że nie nauczyłam się palić wcześniej, bo znając swój słaby charakter dymiłabym dziś równo. Moja mama po zawale nie potrafi zerwać z paleniem.
27 stycznia 2013 22:14
Pale od ok.30lat z przerwami na ciaze.Ostatnio tez mialam babcie 91 lat i palila jak komin,ale ja nie pale w domu pacjenta wiec wychodzilam.palila nie tylko w dzien ale taz w nocy w lozku.Masakra nie dosc ze wstawalam bo chciala do toalety to jeszcze budzilam sie w nocy i sprawdzalam czy nie puszcza nas z dymem.poza tym traktowala mnie strasznie po 2 tyg .firma na moja prosbe przeniosla mnie do babci i dziadka ale oni zastrzegli sobie niepalaca .Zgodzilam sie w akcie desperacji.Syn przyslsl mi E=papierosa,jestem tu drugi raz ,dziadki super ,a ja dymie E=cygaro i wszyscy zadowoleni.
27 stycznia 2013 22:53
Dorcia, Ty musisz mi koniecznie napisać jakie to uczucie palic takiego e-szluga, ja jestem b zainteresowana, przymierzam się juz od miesiecy i nie mogę, chcę wiedziec, czy to co wciągasz ma smak papierosa?