Papierosy, E-papieros - moje przygody z paleniem

12 lutego 2018 19:23 / 1 osobie podoba się ten post
halinka55

To co, wspieramy się nawzajem? Jam z wyboru, jak piszesz. Jak się trzymasz jak dotąd?

No jestem z tobą w twoim postanowieniu i życzę ostatecznego pozbycia się nałogu . Ja natomiast zostanę poki co przy swoim bo chcę . I ojjj  juz od 3 dni kurzę fajkę . 
13 lutego 2018 15:43
halinka55

Naprawdę straszny. A sprawdzaj, powiem Ci Izabello, że ciężki kawałek chleba to niepalenie. Powoli mnie strzela. Synowa mi prezent chce sprawić na najbliższą okazję, która nie wiem kiedy nadejdzie. Namawiają mnie na te elektroniczne, ale nie wiem jak się na to przestawić. Podobno łatwiej tak przeżyć. Na razie spaliłam 4, bo mi ciśnienie ostatnio syn podniósł swoim pomysłem, ale to już poza tematem. Tak o trzymam się. Ledwo. Na mnie narzekają domownicy, a na nich narzekam ja.

Z tego co wiem po znajomych, a trochę z nich rzucało palenie, nie jest to takie łatwe. Prawdopodobnie nie można całkowicie zrezygnować z palenia. Możliwe, że na początek będziesz musiała ograniczyć? W internecie jest dużo porad dla rzucających palenie. Będę sprawdzać jak ci idzie.
28 lutego 2018 15:51
izabellla

Z tego co wiem po znajomych, a trochę z nich rzucało palenie, nie jest to takie łatwe. Prawdopodobnie nie można całkowicie zrezygnować z palenia. Możliwe, że na początek będziesz musiała ograniczyć? W internecie jest dużo porad dla rzucających palenie. Będę sprawdzać jak ci idzie. :chowa sie:

Kupili mi tego, jak to się mówi, elektryka czy elektrona czy jakoś. I co? I rzekłabym, że cztery litery litery z tego wyszły. Truskawkowy płyn ładnie pachnie, średni w smaku obecnie zalega w lodówce. Wracam do ruskich EB.. Izabella, na razie nie ma co sprawdzać niestety. A te porady z internetu czytywałam. Nie idzie mi.
28 lutego 2018 15:56
Kama84

No jestem z tobą w twoim postanowieniu i życzę ostatecznego pozbycia się nałogu . Ja natomiast zostanę poki co przy swoim bo chcę . I ojjj  juz od 3 dni kurzę fajkę . :modlmy sie:

Jak tam sprawy z paleniem? Coś poszło?
28 lutego 2018 16:10 / 7 osobom podoba się ten post
halinka55

Jak tam sprawy z paleniem? Coś poszło?

Tak . Pieniądze z dymem ....poszszłyyy się ....teges .
28 lutego 2018 16:15 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Tak . Pieniądze z dymem ....poszszłyyy się ....teges .

oj tak. Ja juz na niemieckie musiałam się przerzucić, to dopiero daje po kieszeniach. Jest tego jednak dobra strona. Palę o połowe mniej, zeby równowagę w budżecie zachować 
28 lutego 2018 16:42 / 2 osobom podoba się ten post
doda1961

:smiech3:oj tak. Ja juz na niemieckie musiałam się przerzucić, to dopiero daje po kieszeniach. Jest tego jednak dobra strona. Palę o połowe mniej, zeby równowagę w budżecie zachować :super1:

A jakbyś Doduś to tak w piździec rzuciła to dopiero by Ci się budżet uzgodnił, a organizm na pewno podziękował za to, że go metalami ciężkimi nie zatruwasz.
28 lutego 2018 16:57 / 5 osobom podoba się ten post
Alina

A jakbyś Doduś to tak w piździec rzuciła to dopiero by Ci się budżet uzgodnił, a organizm na pewno podziękował za to, że go metalami ciężkimi nie zatruwasz.

A co to Alińcia wyskakuje z jakimiś metalami ciężkimi ?...Paszłaaa ...z takiemi radami . Co to Dodzisława w jaikmś przemyśle ciężkim pracuje , czy jaki ch..rabolek ?
28 lutego 2018 17:45 / 4 osobom podoba się ten post
Alina

A jakbyś Doduś to tak w piździec rzuciła to dopiero by Ci się budżet uzgodnił, a organizm na pewno podziękował za to, że go metalami ciężkimi nie zatruwasz.

Święta racja Alinko, ale co ja zrobię , że to jest takie dobre, aż słodkie  Mój syn podarował mi na gwiazdkę książkę, bestseller Jak rzucić palenie. Miałam ją juz wczesniej od ktorej miłej forumki z tego forum, ale po 2 rozdziałach mnie odrzuciło. Może jednak wrócę do lektury. Jest podobno bardzo przekonująca i bardzo pomaga palenie rzucić. No chwilowo jestem na połowie dawki dziennej , może to jest dobry moment,zeby faktycznie w pis........du rzucić?
28 lutego 2018 20:33
halinka55

Jak tam sprawy z paleniem? Coś poszło?

W sensie ? Raczej idzie do przodu. Ale nie mam nic naprzeciwko. 
28 lutego 2018 21:38 / 8 osobom podoba się ten post
izabellla

Z tego co wiem po znajomych, a trochę z nich rzucało palenie, nie jest to takie łatwe. Prawdopodobnie nie można całkowicie zrezygnować z palenia. Możliwe, że na początek będziesz musiała ograniczyć? W internecie jest dużo porad dla rzucających palenie. Będę sprawdzać jak ci idzie. :chowa sie:

Ludzie bzdury piszą. Jeśli czegoś nie wiesz na pewno a tylko prawdopodobnie, to jest to plotka i do pomponika z nią.
Można rzucić całkowicie palenie. Od razu i w jednej chwili. I nie sięgnąć po papierosa przez lat kilkanaście. Prawdą natomiast jest, że zawsze do tego palenia ciągnie. 
Jednak trzeba spełnić kilka warunków.
1. Trzeba bardzo chcieć i psychicznie dojrzeć do takiej decyzji. Czasami może to trwać i nawet kilka lat.
    Ale trzeba też nad tym "dojrzewaniem" bardzo ciężko pracować.
2. Unikać jak ognia towarzystwa osób palących, oraz okoliczności, miejsc czy okazji, które wcześniej          sprzyjały paleniu, albo też sprawiały nam przy tym wielką przyjemność.
3. Trzeba koniecznie niespalone pieniądze odkładać i po np. 2 tygodniach czy miesiącu kupić coś tylko        dla siebie. Czyli zrobić sobie nagrodę.
4. Przez cały czas tego niepalenia, trzeba rozmyślać o wyższości braku nałogu, nad nim samym. 
28 lutego 2018 21:48 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Ludzie bzdury piszą. Jeśli czegoś nie wiesz na pewno a tylko prawdopodobnie, to jest to plotka i do pomponika z nią.
Można rzucić całkowicie palenie. Od razu i w jednej chwili. I nie sięgnąć po papierosa przez lat kilkanaście. Prawdą natomiast jest, że zawsze do tego palenia ciągnie. 
Jednak trzeba spełnić kilka warunków.
1. Trzeba bardzo chcieć i psychicznie dojrzeć do takiej decyzji. Czasami może to trwać i nawet kilka lat.
    Ale trzeba też nad tym "dojrzewaniem" bardzo ciężko pracować.
2. Unikać jak ognia towarzystwa osób palących, oraz okoliczności, miejsc czy okazji, które wcześniej          sprzyjały paleniu, albo też sprawiały nam przy tym wielką przyjemność.
3. Trzeba koniecznie niespalone pieniądze odkładać i po np. 2 tygodniach czy miesiącu kupić coś tylko        dla siebie. Czyli zrobić sobie nagrodę.
4. Przez cały czas tego niepalenia, trzeba rozmyślać o wyższości braku nałogu, nad nim samym. 

Slyszalam o leczeniu nalogow w hipnozie. Podobno skuteczne.
28 lutego 2018 21:58 / 5 osobom podoba się ten post
Knorr

Ludzie bzdury piszą. Jeśli czegoś nie wiesz na pewno a tylko prawdopodobnie, to jest to plotka i do pomponika z nią.
Można rzucić całkowicie palenie. Od razu i w jednej chwili. I nie sięgnąć po papierosa przez lat kilkanaście. Prawdą natomiast jest, że zawsze do tego palenia ciągnie. 
Jednak trzeba spełnić kilka warunków.
1. Trzeba bardzo chcieć i psychicznie dojrzeć do takiej decyzji. Czasami może to trwać i nawet kilka lat.
    Ale trzeba też nad tym "dojrzewaniem" bardzo ciężko pracować.
2. Unikać jak ognia towarzystwa osób palących, oraz okoliczności, miejsc czy okazji, które wcześniej          sprzyjały paleniu, albo też sprawiały nam przy tym wielką przyjemność.
3. Trzeba koniecznie niespalone pieniądze odkładać i po np. 2 tygodniach czy miesiącu kupić coś tylko        dla siebie. Czyli zrobić sobie nagrodę.
4. Przez cały czas tego niepalenia, trzeba rozmyślać o wyższości braku nałogu, nad nim samym. 

Knorr, masz prawie całkowita racje - ze mna było tak samo. Prawie, bo w czasie niepalenia wcale mnie nie ciagnęło i dlatego... punkt 2.: unikałam z powodu tego, że przeszkadzał mi dym i smród.
7 lat nie paliłam.
28 lutego 2018 22:02 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Ludzie bzdury piszą. Jeśli czegoś nie wiesz na pewno a tylko prawdopodobnie, to jest to plotka i do pomponika z nią.
Można rzucić całkowicie palenie. Od razu i w jednej chwili. I nie sięgnąć po papierosa przez lat kilkanaście. Prawdą natomiast jest, że zawsze do tego palenia ciągnie. 
Jednak trzeba spełnić kilka warunków.
1. Trzeba bardzo chcieć i psychicznie dojrzeć do takiej decyzji. Czasami może to trwać i nawet kilka lat.
    Ale trzeba też nad tym "dojrzewaniem" bardzo ciężko pracować.
2. Unikać jak ognia towarzystwa osób palących, oraz okoliczności, miejsc czy okazji, które wcześniej          sprzyjały paleniu, albo też sprawiały nam przy tym wielką przyjemność.
3. Trzeba koniecznie niespalone pieniądze odkładać i po np. 2 tygodniach czy miesiącu kupić coś tylko        dla siebie. Czyli zrobić sobie nagrodę.
4. Przez cały czas tego niepalenia, trzeba rozmyślać o wyższości braku nałogu, nad nim samym. 

Tak i nie:)tzn.masz racje tak połowicznie:) ja nie paliłam tak ok 5-6 lat( i bardzo długo naprawde symbolicznie). Nałóg rzuciłam od razu(ciąża) a później nie "przeszkadzali" mi palacze..., oczywiście nie szukałam ich towarzystwa.. a i też nie myślałam o przeznaczeniu "niespalonych" pieniedzy na coś innego..(teraz tak próbuje tak myślec- nie działa:( ) Po prostu nie paliłam i już.. A teraz, no ..jest trudno:(
28 lutego 2018 22:02 / 4 osobom podoba się ten post
hawana

Slyszalam o leczeniu nalogow w hipnozie. Podobno skuteczne.

Osobiście zawsze wierzę we własną pracę. 
Nie gram w totolotka, bo nie wierzę w wygraną. 
Praca nad sobą, motywacja i upór, to cechy, które trzeba wykorzystać. A sukces przyjdzie na pewno. 
Ale nikt nie obieca, że będzie łatwo.