Nasze podróże, ulubione miejsca

22 listopada 2015 22:14 / 9 osobom podoba się ten post
Relacja z dzisiejszego dnia. Norymberga mnie nie rozczarowała:) Stare miasto jest piękne i łatwe do zwiedzania, wszędzie są kierunkowskazy. Jest dosyć duże, ale nie na tyle, żeby w nim się zgubić. Taka pogoda mnie powitała rankiem:)


Niedaleko dziadka domu jest metro i jedzie się nim prosto do centrum. Wysiadłam przy dworcu głównym i któlewskim traktem udałam się na rynek. Po drodze Lorenzkirche (zdjęcie 2).

Później odnalazłam stary ratusz i zwiedziłam z przewodnikiem znajdujące się pod nim lochy ( zdjęcia 3-7) z salami tortur. 

Dalej udałam się na zamek cesarski. Najpierw się trochę pokręciłam, później zwiedziłam środek i weszłam na wieżę. Z wieży widoki cudowne. Wystawa w środku nawet ciekawa, ale dla tych, którzy dobrze znają niemiecki, bo to wystawa multimedialna i dużo trzeba czytać. Wszystkiego, co tam było uczyłam się na studiach, ale odświeżenie wiedzy się przydało:)  (zdjęcia 8-12)

Szlajając się trafiłam pod dom Albrechta Dürera. Żal mi już było kasy na kolejny wstęp, a o jego twórczość jakoś do mnie nie przemawia, więc tylko z zewnątrz sobie obejrzałam:) (13)

Później zwiedziłam kościoły. Ewangelicki św. Sebaldusa (14-16) i katolicki NMP (17)

Po tym wszystkim zrobiłam się już porządnie głodna, ale stare miasto mnie pod względem kulinarnym rozczarowało. Myślałam, że będą knajpki przy knajpkach i liczyłam na kuchnię marokańską, a tu nici. Ale na falafela wegańskiego się załapałam, a że falafele uwielbiam, to krzywdy nie miałam. 
Zimno mocno było, to trzeba było się grzańcami rozgrzać:) Na koniec była kawa i ciasto marchewkowe w Starbucks. 

Już nie mogę się doczekać kolejnej niedzieli:)

A do pełni szczęścia tylko Orima brakowało, bo z nim te grzańce by lepiej smakowały:)

22 listopada 2015 22:24 / 1 osobie podoba się ten post
No brawo Ty !!!
A to biale takie na pierwszym zdjeciu to ciiioo ?
Co sie odwlecze to ...... i tak nie dadza rady wszystkiego wypic wiec przyjdzie jeszcze czas na wspolne grzanca.
Dzieki za pamiec
22 listopada 2015 22:26 / 1 osobie podoba się ten post
To białe to pogoda, jaką rano zastałam. I to widok zaraz po wyjściu z domu dziadka. Mieszka koło takiego parku. Muszę przez niego przejść i już jest metro i fajne centrum handlowe:)
29 listopada 2015 20:12 / 5 osobom podoba się ten post
Dzisiaj się wybrałam na Christkindlesmarkt. Przedtem jednak wstąpiłam do kościoła:) Ale nie ze względów religijnych, tylko poznawczych. Póżniej wino piłam, kiełbaski jadłam i zwiedzałam. Chciałam dotrwać do zmroku, co by ładne zdjęcia porobić, ale było tak zimno i padało, że nie dałam rady. 
Oto link do mojej postaci w pełnej krasie:)

http://www.shootingpoint.odn.de/cgi-bin/ckm-showpic.cgi?PIC=/sp-001/MX10.12.71.42/2015/11/29/12/2015-11-29_12_46_06.198.jpg
29 listopada 2015 20:18 / 2 osobom podoba się ten post
Żal mi tych Niemców, szykują śię na Święta, a potem kartofelsalat i parowki jedzą, oraz byle jakie ciasta
byle jakie prezenty,,,itd
29 listopada 2015 20:24
Może jak na tych jarmarkach przez cały miesiąc użyją, to już mają dosyć:)
29 listopada 2015 20:24 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra2

Dzisiaj się wybrałam na Christkindlesmarkt. Przedtem jednak wstąpiłam do kościoła:) Ale nie ze względów religijnych, tylko poznawczych. Póżniej wino piłam, kiełbaski jadłam i zwiedzałam. Chciałam dotrwać do zmroku, co by ładne zdjęcia porobić, ale było tak zimno i padało, że nie dałam rady. 
Oto link do mojej postaci w pełnej krasie:)

http://www.shootingpoint.odn.de/cgi-bin/ckm-showpic.cgi?PIC=/sp-001/MX10.12.71.42/2015/11/29/12/2015-11-29_12_46_06.198.jpg

Azmi sie przypomniałuy markty w Hambrgu.
Tylko pozazdroscic wycieczki.
29 listopada 2015 20:24 / 4 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Żal mi tych Niemców, szykują śię na Święta, a potem kartofelsalat i parowki jedzą, oraz byle jakie ciasta
byle jakie prezenty,,,itd

Oni to chyba  z oszczędności mają takie   skromne święta,a po drugie  Niemki są wygodne i nie będą stały  przy garnkach i gotowały  tak jak my  w  Polsce
29 listopada 2015 20:26
doda

Oni to chyba  z oszczędności mają takie   skromne święta,a po drugie  Niemki są wygodne i nie będą stały  przy garnkach i gotowały  tak jak my  w  Polsce

Dokładnie.Wola pojsc na Markt i opic sie grzanego wina
29 listopada 2015 20:28
ORIM

Dokładnie.Wola pojsc na Markt i opic sie grzanego wina

Wydaje mi się  ,ze przyjemniej  spędzić święta z  rodziną  ,a nie na jakimś  Markcie popijając grzane  wino  oraz jedząc  pomes  i smarzone kiełaski .
29 listopada 2015 20:38 / 2 osobom podoba się ten post
W święta jarmarki już są chyba nieczynne. Przynajmniej w Norymberdze zamykają się w Wigilię o 14.00
29 listopada 2015 20:55
wichurra2

W święta jarmarki już są chyba nieczynne. Przynajmniej w Norymberdze zamykają się w Wigilię o 14.00

masz racje tylko ja myslalem o przygotowaniach do Swiat.Polki sprzataja,gotuja,szukaja prezentow.Niemki wola isc na Markt a w drodze powrotnej kupic cos w Aldiku na swiateczny obiad lub skarpetki w promocji na prezent
29 listopada 2015 20:56 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra2

W święta jarmarki już są chyba nieczynne. Przynajmniej w Norymberdze zamykają się w Wigilię o 14.00

Swietne zdjecie, mogłaś tylko tą czapkę zdjąć.........osobiście lubię te ich jarmarki....mam w domu dwa kubki z Frankfurtu nad Menem.
Oczywiście, że w Wigilję są zamnknięte.......lubię ten zapach prażonych orzechów, cynamonu.......rodzinne spacery, karuzele.........fajnie, że Niemcy umieją się też i bawić......
29 listopada 2015 21:27 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

masz racje tylko ja myslalem o przygotowaniach do Swiat.Polki sprzataja,gotuja,szukaja prezentow.Niemki wola isc na Markt a w drodze powrotnej kupic cos w Aldiku na swiateczny obiad lub skarpetki w promocji na prezent

Toteż nie do Ciebie kierowałam tego posta:)
29 listopada 2015 21:28 / 1 osobie podoba się ten post
anerik

Swietne zdjecie, mogłaś tylko tą czapkę zdjąć.........osobiście lubię te ich jarmarki....mam w domu dwa kubki z Frankfurtu nad Menem.
Oczywiście, że w Wigilję są zamnknięte.......lubię ten zapach prażonych orzechów, cynamonu.......rodzinne spacery, karuzele.........fajnie, że Niemcy umieją się też i bawić......

Padało i zimno było:)
Tak się zastanawiam, czy nie wziąć sobie kubka po grzanym winie. Płaci się za nie kaucję 3 euro, to może wliczone jest w cenę, jak się taki weźmie na pamiątkę. Szukałam w sklepach z pamiątkami, ale takich nie było.