Nasze małe i duże sukcesy

07 czerwca 2014 14:27 / 1 osobie podoba się ten post
nomka

Jednak na dwa, tutaj też babeczka potrzebowała na zastępstwo tylko, ja sie otrzaskam i bedzie z górki :)

A nasza świeżynka w  drodze do DE.
Jestem bardzo ciekawa jak trafi, taki nagły wyjazd.
 
Ciekawe czy będzie się miała z czego odezwać do nas.
07 czerwca 2014 14:41 / 2 osobom podoba się ten post
Moja Ty śliczna!!!  Jak Cię tu nie kochać? :)   Jak zawsze widzisz to co trzeba we własciwym czasie!!!  Wczoraj było już za poźno, ale próbowałam... :))) łap ode mnie buziaka i kichaj na kolorowe i teczowe parady, ten jest z sympatii wysłany! :*
07 czerwca 2014 14:44 / 1 osobie podoba się ten post
Aj tam aj tam-Skromność to Twoje drugię imię :)
07 czerwca 2014 15:24 / 4 osobom podoba się ten post
scarlet

A nasza świeżynka w  drodze do DE.
Jestem bardzo ciekawa jak trafi, taki nagły wyjazd.
 
Ciekawe czy będzie się miała z czego odezwać do nas.

No mam z czego zaklikać :))))
Sztela zapowiada się fajnie, pdp bardzo cierpliwy w przekazywaniu niemieckich informacji do mojego polskiego mózgu :) jutro zostaję sama iiiii będzie się działo hihi :)
07 czerwca 2014 16:29
co u mnie? firma chyba się uwzięła na mnie i dostaję nietypowe przypadki,tym razem żona PDP daje mi w kość,czas ciągnie się w nieskończoność,niby zostało 19 dni,ale wciąż to brzmi,jak 19 lat ha ha ha
Nie jestem długodystansowcem,2 msce to maksimum,żeby nie sfiksować,no i marzy mi się msce,do którego chciałabym wracać,tutaj napewno nie wrócę,pomimo,że jest sporo opiekunek,ale moja przerwa jest narzucona odgórnie,więc czasem nie trafiam na dziewczyny.
A zimową stellę przerabiałam w burym Berlinie,w tym roku zimy nie spotkałam ha ha ha
Bardzo się cieszę,że u Ciebie się jakoś układa:) tak trzymaj i to mocno!
07 czerwca 2014 20:07 / 4 osobom podoba się ten post
A ja chciałam sie pochwalic sukcesem w polowaniu . Nie zgadlibyście na co.
W nocy moja pani zaczęła mnie wołac . Więc w półśnie poszłam do niej , pomogłam z toaletą , połozyłam spac i wracam sobie do mojego pokoju . Mijając łazienkę cos czarnego rzuciło mi się w oczy. Patrzę i oczom nie wierzę . Na podłodze w rogu siedzi sobie skorpion.Oczy przetarłam , abstynencja pełna w pracy , żadne inne sprawy też nie. Przygladam sie - no skorpion jak byk , czarny , taki 3 centymetrowy.No to ja go po kobiecemu - na szufelke , przygniotłam szczotka i do toalety . Wodę spuściłam 2 razy - tak na wszelki wypadek . łózko przejrzalam , czy jakis jego kolega czasem sie nie schował.Wstałam rano i do neta - no zgadza sie . Sa skorpiony w Szwajcarii , na pewno na południu. Ale od dzis przeglądam starannie łózko .
07 czerwca 2014 20:32
mozah aM

A ja chciałam sie pochwalic sukcesem w polowaniu . Nie zgadlibyście na co.
W nocy moja pani zaczęła mnie wołac . Więc w półśnie poszłam do niej , pomogłam z toaletą , połozyłam spac i wracam sobie do mojego pokoju . Mijając łazienkę cos czarnego rzuciło mi się w oczy. Patrzę i oczom nie wierzę . Na podłodze w rogu siedzi sobie skorpion.Oczy przetarłam , abstynencja pełna w pracy , żadne inne sprawy też nie. Przygladam sie - no skorpion jak byk , czarny , taki 3 centymetrowy.No to ja go po kobiecemu - na szufelke , przygniotłam szczotka i do toalety . Wodę spuściłam 2 razy - tak na wszelki wypadek . łózko przejrzalam , czy jakis jego kolega czasem sie nie schował.Wstałam rano i do neta - no zgadza sie . Sa skorpiony w Szwajcarii , na pewno na południu. Ale od dzis przeglądam starannie łózko .

A na południu Niemiec nie ma? Chyba na wszelki wypadek obejrze łóżko:(  Dzisiaj już miałam jedno miłe"spotkanie"- z padalcem - mutantem brr.
07 czerwca 2014 20:33 / 7 osobom podoba się ten post
sukces to żaden,ale się pochwalę.Okazało się,że na zastępstwie muszę zostać jeszcze 6 tygodni (jechałam tylko na2)i pytam moją panią,czy w takim razie nie pouczyłaby mnie niemieckiego.Jak ona się ucieszyła,że jeszcze jest komuś potrzebna! A że całe życie była nauczycielką,to do takich tumanów jak pewnie będzie miała anielską cierpliwość :)
07 czerwca 2014 20:36
mozah aM

A ja chciałam sie pochwalic sukcesem w polowaniu . Nie zgadlibyście na co.
W nocy moja pani zaczęła mnie wołac . Więc w półśnie poszłam do niej , pomogłam z toaletą , połozyłam spac i wracam sobie do mojego pokoju . Mijając łazienkę cos czarnego rzuciło mi się w oczy. Patrzę i oczom nie wierzę . Na podłodze w rogu siedzi sobie skorpion.Oczy przetarłam , abstynencja pełna w pracy , żadne inne sprawy też nie. Przygladam sie - no skorpion jak byk , czarny , taki 3 centymetrowy.No to ja go po kobiecemu - na szufelke , przygniotłam szczotka i do toalety . Wodę spuściłam 2 razy - tak na wszelki wypadek . łózko przejrzalam , czy jakis jego kolega czasem sie nie schował.Wstałam rano i do neta - no zgadza sie . Sa skorpiony w Szwajcarii , na pewno na południu. Ale od dzis przeglądam starannie łózko .

no to cię podziwiam,bo ja bym takiego wrzasku,że sąsiedzi by się zbiegli! Ale na wszelki wypadek też zacznę sprawdzać łóżko,zwłaszcza,że dookoła mnie są lasy i pola.Brrr...
07 czerwca 2014 20:36
Padalec niemiło wygląda ale nie jest jadowity . Skorpion jest - ale też nie ma co w panikę wpadać .Moc jadu ma tak jak szerszeń mniej więcej .Chyba w DE nie ma .Za zimno. A tu gdzie jestem , jest klimat jak we Wloszech.
07 czerwca 2014 20:37 / 1 osobie podoba się ten post
A może się jeszcze okazać ze załapiesz się na zmiany,
nigdy nic nie wiadomo.

Jak dobre miejsce to warto, może Ci się uda.
Ja też jechałam awaryjnie, a jestem już tam prawie rok.
07 czerwca 2014 20:38 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

Padalec niemiło wygląda ale nie jest jadowity . Skorpion jest - ale też nie ma co w panikę wpadać .Moc jadu ma tak jak szerszeń mniej więcej .Chyba w DE nie ma .Za zimno. A tu gdzie jestem , jest klimat jak we Wloszech.

Może i tak,ale strach silniejszy.Mysz też krzywdy nie zrobi,ale ja chyba zawsze wrzaskiem chcę ją zabić! :)
07 czerwca 2014 20:39 / 1 osobie podoba się ten post
kasiakwiecien

sukces to żaden,ale się pochwalę.Okazało się,że na zastępstwie muszę zostać jeszcze 6 tygodni (jechałam tylko na2)i pytam moją panią,czy w takim razie nie pouczyłaby mnie niemieckiego.Jak ona się ucieszyła,że jeszcze jest komuś potrzebna! A że całe życie była nauczycielką,to do takich tumanów jak pewnie będzie miała anielską cierpliwość :)

Fajnie Ci sie trafia - taka nauka przyniesie szybkie efekty . Korzystaj ile możesz !
07 czerwca 2014 20:40
scarlet

A może się jeszcze okazać ze załapiesz się na zmiany,
nigdy nic nie wiadomo.

Jak dobre miejsce to warto, może Ci się uda.
Ja też jechałam awaryjnie, a jestem już tam prawie rok.

Mam taką cichą nadzieję,bo miejsce super :)
07 czerwca 2014 20:48
mozah aM

Padalec niemiło wygląda ale nie jest jadowity . Skorpion jest - ale też nie ma co w panikę wpadać .Moc jadu ma tak jak szerszeń mniej więcej .Chyba w DE nie ma .Za zimno. A tu gdzie jestem , jest klimat jak we Wloszech.

Wiem,że padalec nie ma jadu, ale ten był naprawde wielki i własnie na niego chciałam postawic noge. Jeszcze troche a skończyłoby sie wielkim krzykiem- boje sie wszystkich weżowatych:(  Boże - skorpion w domu - podziwiam Twoje zachowanie, ja bym chyba umarła ze strachu( zreszta jestem uczulona na wszelkie osy, pszczoły).