Przepisy kulinarne

16 stycznia 2020 13:07 / 3 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Dzięki wielkie :przytula: już się marynuje :-) chyba włoże do brytfanki tak jak mówisz  :-)
 

Szkoda, że tak pózno wlazłam w ten wątek . Ja nie jem cielęciny i nigdy nie jadłam . W domu też nie jemy, bo nie kupuje tego miesą . Na wyjedzie robiłam często w sosie z grzybami . Jest mięciutka i zawsze był obiad chwalony , że smaczny . Tym większe zdziwienia budził fakt, że ja nie jadłam  .
16 stycznia 2020 13:17 / 1 osobie podoba się ten post
Malgoszg

Dziękuję Luke :-)

Smakowicie wygląda, aż ślinka leci :) 
16 stycznia 2020 15:49 / 3 osobom podoba się ten post
Mięsko było z brytfanki w sosie musztardowym, pyszne, miekkie i soczyste dziękuję pięknie za porady  

 
16 stycznia 2020 15:53 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Szkoda, że tak pózno wlazłam w ten wątek . Ja nie jem cielęciny i nigdy nie jadłam . W domu też nie jemy, bo nie kupuje tego miesą . Na wyjedzie robiłam często w sosie z grzybami . Jest mięciutka i zawsze był obiad chwalony , że smaczny . Tym większe zdziwienia budził fakt, że ja nie jadłam  .

Mleczko ja w domu też nigdy tego nie kupuje...ale wynika to chyba z ceny mięsa...
16 stycznia 2020 15:56 / 3 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Mleczko ja w domu też nigdy tego nie kupuje...ale wynika to chyba z ceny mięsa...:-)

Ja nawet za darmo nie chcę . Nie przełknęłabym, widziałabym płaczącego cielaczka . Nic tak na mnie nie działa jak widok zwierząt przeznaczonych na rzeż . Chyba dlatego mięso mi w gardle staje .....................okoniem 
16 stycznia 2020 16:13 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Ja nawet za darmo nie chcę . Nie przełknęłabym, widziałabym płaczącego cielaczka . Nic tak na mnie nie działa jak widok zwierząt przeznaczonych na rzeż . Chyba dlatego mięso mi w gardle staje .....................okoniem :placze1:

Nie jadasz mięska?
16 stycznia 2020 16:19 / 3 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Nie jadasz mięska?

Nie mogę napisać, że nie jadam . Coś tam od czasu do czasu skubne ,np. boczek wędzony a na nim jajeczko .
16 stycznia 2020 17:05 / 3 osobom podoba się ten post
Dania bezmięsne też są pyszne, ostatnio u kogoś jadłam kotleciki z kaszy bulgur z sosem tzatziki. Całkiem smaczne
16 stycznia 2020 17:31 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Nie mogę napisać, że nie jadam . Coś tam od czasu do czasu skubne ,np. boczek wędzony a na nim jajeczko .:mniam:

mniam ja to bym goloneczką nie pogardziła 
16 stycznia 2020 18:26 / 3 osobom podoba się ten post
Malgoszg

Mięsko było z brytfanki w sosie musztardowym, pyszne, miekkie i soczyste :mniam: dziękuję pięknie za porady :buziaki1: 

 

Kamień z serca, bo się denerwowałam trochę 
16 stycznia 2020 18:42 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Kamień z serca, bo się denerwowałam trochę :-)

Ja też, żeby dusić cielaczka ?
16 stycznia 2020 19:01 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Ja też, żeby dusić cielaczka ?

Kazdy ma jakiś próg czułości czy wytrzymałości. Cielaczka zjem, ale np, sarenki już nie.
16 stycznia 2020 19:59 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Kazdy ma jakiś próg czułości czy wytrzymałości. Cielaczka zjem, ale np, sarenki już nie.

Najważniejszy jest chyba sposób w jaki zabijamy zwierzęta. Brakuje nam szacunku jaki do zwierząt często miały tzw. ludy prymitywne. Tyle tylko, że teraz to my jesteśmy prymitywni. Np. "Wzgórze nadziei" ma taką scenę, kiedy starsza kobieta zabija kozę. Oczywiście z szacunkiem do niej. 
16 stycznia 2020 20:02 / 3 osobom podoba się ten post
Mycha

Najważniejszy jest chyba sposób w jaki zabijamy zwierzęta. Brakuje nam szacunku jaki do zwierząt często miały tzw. ludy prymitywne. Tyle tylko, że teraz to my jesteśmy prymitywni. Np. "Wzgórze nadziei" ma taką scenę, kiedy starsza kobieta zabija kozę. Oczywiście z szacunkiem do niej. 

To prawda. Zwierzęta sa poddawane niepotrzebnym cierpieniom w ubojniach- nie mówiąc o tym, że my wspołczesni homo sapiens, potrafimy zabić zwierzę tylko dla skóry, czy futra, choć mamy tekstylia przecież.
16 stycznia 2020 21:48 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Kazdy ma jakiś próg czułości czy wytrzymałości. Cielaczka zjem, ale np, sarenki już nie.

A ja królika nie zjem, jak leżą te tuszki golaski w lodówkach w sklepie, to omijam i nawet spojrzeć nie mogę. 
A cielęcina tylko pod jedną postacią, gotowana z warzywami , plastry cieniutkie z sosem z tuńczykiem i kaparami ,Vital tonato czy coś podobnie się nazywa, Konwalia pewnie wie, bo Ona we włoskim i Włochach rozeznana