Przepisy kulinarne

18 lutego 2020 07:27 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Już załapałam to,czego wyżej nie wiedziałam :-)
Że olej do boczku dodałam?
A skąd ja Ci miałam smalcu wziąć?:lol2:
A tak na poważnie, nie używam smalcu. Nie dlatego, że nie lubię, bo schabowe na smalcu, to nie to samo co na oleju, że wskazaniem na te pierwsze :-)
Ale ja nie wiem, naprawdę, który smalec jest dobry i gdzie się go kupuje. Kiedys6kupilambw sklepie Społem (mam go za rogiem),taki w białym papierku, w kostce, i później mieszkanie kilka dni wietrzyć musiałam, bo taki jakiś śmierdzący był. 
Jakiego smalcu używasz?

Sama robie  .Zima podkradam sikorkom sloninke  
Kupuje tez w markecie " Polo " jest dobry i nie strzela z patelni .
20 lutego 2020 13:11 / 4 osobom podoba się ten post
Lemon curd 
 
-sok wyciśnięty z 3-4 cytryn + skórka   otarta z 2-3 
-150 g cukru 
-ok 100g masła 
-2 żółtka i 2 całe jajka 
        Można robić od razu w garnku, może szybciej, ale parę razy musiałam wszystko wywalić, bo się jajka zagotowały 
Robię więc w kąpieli wodnej, pilnując, żeby dno miski nie dotykało gotującej się wody. Woda ma się pomału gotować, nie bulgotać. 
Do miski wrzucam jajka i żółtka, dodaję cukier i trzepaczką, żadnym mikserem, mieszać energicznie, aż zrobi się taka fajna, lśniąca masa, Dodać sok i skórkę z cytryny i dalej mieszać. Uważać, żeby się nie zagotowało. Trochę to musi potrwać . Na koniec dodać masło i mieszać, aż zgęstnieje. 
Zdarzało mi się, że mimo uważnego mieszania, to zrobiły się grudki, takie, jak czasem w budyniu. Wtedy przecierałam przez sitko. 
Zawsze wyciskam  sok ze wszystkich 4 cytryn i nie dodaję całego od razu, tylko próbuję, jak już masło dodane. Jak za słodkie, to daję resztę tego soku. Prawie zawsze, bo jak cytrynowy, to musi być przecież kwaśne 
Nigdy nie zmniejszałam ilości cukru czy masła, bo ja tam się nie znam, ale myślę, że mogą mieć wpływ na konsystencję. 
Podobno w słoiczku można trzymać ten curd nawet do 2 tygodni. Nie wiem, bo robię go wtedy ,kiedy planuję tartę cytrynową, czy ciasteczka jakieś.  Resztę wyjadam łyżeczką ze słoiczka, albo z croissantami .
20 lutego 2020 15:15 / 3 osobom podoba się ten post
Crumble śliwkowe 
     Śliwki myję,dryluję,kroję na pół,te duże na cztery. Posypuję je misce cukrem i cynamonem, mieszam.
Naczynie żaroodporne smaruję masłem. Układam śliwki, przekrojoną częścią do góry. Robię kruszonkę-masło,cukier, mąka. Każdy ma pewnie swój przepis na kruszonkę. Przykrywam śliwki kruszonką, piekę w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180-190 st. Czas różny-od 20 min do pół godziny. Nie wiem od czego zależy, trzeba tego crumble po prostu podglądać, czy kruszonka już dobra. 
I to wszystko . Proste,szybkie  i smaczne. 
Jak mi się chce i mam zapowiedziane 3-4 osoby z wizytą, to robię w małych naczyniach do zapiekania. Wtedy jest elegancko i każdy ze swojej miski je 
Jadłam kiedyś u koleżanki, ze zdrową, fitową kruszonką owsianą, ale mnie ta kruszonka nie smakowała. 
Tak samo można zrobić inne owoce-morele, wiśnie, jabłka, jednak moim zdaniem, ze śliwkami najsmaczniejsze. 
20 lutego 2020 17:44 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Lemon curd 
 
-sok wyciśnięty z 3-4 cytryn + skórka   otarta z 2-3 
-150 g cukru 
-ok 100g masła 
-2 żółtka i 2 całe jajka 
        Można robić od razu w garnku, może szybciej, ale parę razy musiałam wszystko wywalić, bo się jajka zagotowały :smiech3:
Robię więc w kąpieli wodnej, pilnując, żeby dno miski nie dotykało gotującej się wody. Woda ma się pomału gotować, nie bulgotać. 
Do miski wrzucam jajka i żółtka, dodaję cukier i trzepaczką, żadnym mikserem, mieszać energicznie, aż zrobi się taka fajna, lśniąca masa, Dodać sok i skórkę z cytryny i dalej mieszać. Uważać, żeby się nie zagotowało. Trochę to musi potrwać . Na koniec dodać masło i mieszać, aż zgęstnieje. 
Zdarzało mi się, że mimo uważnego mieszania, to zrobiły się grudki, takie, jak czasem w budyniu. Wtedy przecierałam przez sitko. 
Zawsze wyciskam  sok ze wszystkich 4 cytryn i nie dodaję całego od razu, tylko próbuję, jak już masło dodane. Jak za słodkie, to daję resztę tego soku. Prawie zawsze, bo jak cytrynowy, to musi być przecież kwaśne :-)
Nigdy nie zmniejszałam ilości cukru czy masła, bo ja tam się nie znam, ale myślę, że mogą mieć wpływ na konsystencję. 
Podobno w słoiczku można trzymać ten curd nawet do 2 tygodni. Nie wiem, bo robię go wtedy ,kiedy planuję tartę cytrynową, czy ciasteczka jakieś.  Resztę wyjadam łyżeczką ze słoiczka, albo z croissantami .:piecze ciasteczka:

uwielbiam ten cytrynowy krem ale eksperymentalnie spróbowałam z pomarańczami . wziełam 3 duże te czerwone sycylijskie pomarańcze i do tego sok z jednej cytryny małej , ilość cukru , jajek i masła taka jak w lemon curd . Dziewczyny - to dopiero jest niebo w gebie :) na wejście "wyżarłam ";) pół słoika . Spróbujcie - warto 
 
20 lutego 2020 17:47 / 3 osobom podoba się ten post
Aniabeznazwy

uwielbiam ten cytrynowy krem ale eksperymentalnie spróbowałam z pomarańczami . wziełam 3 duże te czerwone sycylijskie pomarańcze i do tego sok z jednej cytryny małej , ilość cukru , jajek i masła taka jak w lemon curd . Dziewczyny - to dopiero jest niebo w gebie :) na wejście "wyżarłam ";) pół słoika . Spróbujcie - warto 
 

, że odswiezylas ten przepis 
Muszę spróbować jak będę w domu. 
 
20 lutego 2020 18:13 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Crumble śliwkowe 
     Śliwki myję,dryluję,kroję na pół,te duże na cztery. Posypuję je misce cukrem i cynamonem, mieszam.
Naczynie żaroodporne smaruję masłem. Układam śliwki, przekrojoną częścią do góry. Robię kruszonkę-masło,cukier, mąka. Każdy ma pewnie swój przepis na kruszonkę. Przykrywam śliwki kruszonką, piekę w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180-190 st. Czas różny-od 20 min do pół godziny. Nie wiem od czego zależy, trzeba tego crumble po prostu podglądać, czy kruszonka już dobra. 
I to wszystko . Proste,szybkie  i smaczne. 
Jak mi się chce i mam zapowiedziane 3-4 osoby z wizytą, to robię w małych naczyniach do zapiekania. Wtedy jest elegancko i każdy ze swojej miski je :-)
Jadłam kiedyś u koleżanki, ze zdrową, fitową kruszonką owsianą, ale mnie ta kruszonka nie smakowała. 
Tak samo można zrobić inne owoce-morele, wiśnie, jabłka, jednak moim zdaniem, ze śliwkami najsmaczniejsze. 

Kurcze ale tu dziś przepisy lecą nie było mnie od rana a tu takie pychoty w domu spróbuje najwyżej dłuższe trasy będę trzaskać na kole
20 lutego 2020 18:33 / 4 osobom podoba się ten post
A ja dzisiaj mussake zrobiłam, no bo ileż można sznycle wiedeńskie wpierdzielać ( chociaż moja pdp, mogłaby codziennie , jak nie dwa :) )
20 lutego 2020 18:45 / 3 osobom podoba się ten post
pulpecja86

A ja dzisiaj mussake zrobiłam, no bo ileż można sznycle wiedeńskie wpierdzielać ( chociaż moja pdp, mogłaby codziennie , jak nie dwa :) )

20 lutego 2020 19:09 / 2 osobom podoba się ten post
Aniabeznazwy

uwielbiam ten cytrynowy krem ale eksperymentalnie spróbowałam z pomarańczami . wziełam 3 duże te czerwone sycylijskie pomarańcze i do tego sok z jednej cytryny małej , ilość cukru , jajek i masła taka jak w lemon curd . Dziewczyny - to dopiero jest niebo w gebie :) na wejście "wyżarłam ";) pół słoika . Spróbujcie - warto 
 

Robiłam raz z pomarańczy, ale tych pomarańczowych 
Wolę jednak cytrynowy. Zrobienie czegokolwiek z czerwonych pomarańczy, nie ma u mnie szans. Uwielbiam świeżo wyciśnięty z nich sok. 
Każdą ich ilość wyciskarką do cytrusów potraktuję i sok wypiję. Sama! Każdą ilość 
21 lutego 2020 10:34 / 2 osobom podoba się ten post
pulpecja86

A ja dzisiaj mussake zrobiłam, no bo ileż można sznycle wiedeńskie wpierdzielać ( chociaż moja pdp, mogłaby codziennie , jak nie dwa :) )

Pulpecjo,ale Ty jesteś pracowita!
Mussaka to przecież trochę czasu i pracy wymaga. 
Robię czasami, ale tylko wtedy, kiedy mam więcej osób na obiedzie . Dla 1 czy 2 to by mi się  nie chciało 
 
21 lutego 2020 10:39 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Pulpecjo,ale Ty jesteś pracowita!
Mussaka to przecież trochę czasu i pracy wymaga. 
Robię czasami, ale tylko wtedy, kiedy mam więcej osób na obiedzie . Dla 1 czy 2 to by mi się  nie chciało :-)
 

Przynajmniej obiad mam na dłużej :) a że mi się nudziło to wyładowałam się w kuchni
21 lutego 2020 10:41 / 2 osobom podoba się ten post
pulpecja86

Przynajmniej obiad mam na dłużej :) a że mi się nudziło to wyładowałam się w kuchni

Nie wiem co ze mną nie tak, żeście nigdy nie nudzę 
21 lutego 2020 12:00 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Zupa-krem z selera 
 
-1 duży seler
-2-3 ziemniaki 
-1 cebula lub biała część pora 
-1 kwaśne jabłko 
-bulion warzywny 
-trochę śmietany 
-sól, pieprz, kumin, kolendra, papryka     wędzona 
 
W garnku podgrzewam olej, wrzucam pokrojoną cebulę lub pora, chwilę smażę, żeby się zeszkliło.
Dorzucam pokrojone w kostkę ziemniaki, selera i jabłko. Posypuję kolendrą, kuminem, solę i pieprzę. Podkręcam trochę palnik ,mieszam i smażę czy tam duszę parę minutek .
Zalewam gorącym bulionem, albo wodą i dodaję kostki warzywne, czy bulion, ten w tych małych pojemniczkach od Knorra, taka pasta, jest smaczny. Płynu ma być tylko trochę więcej, tak 3-4 cm nad warzywami. Gotuję 15-20 min, blenduję dodając śmietanę, trochę. 
Wypróbowałam, że bardziej aksamitny jest, jak blenduję w tym kielichowym, a nie ręcznym blenderem. Smakuje tak samo, ale ,dla gościów:-) np,ten w kielichowym ładniejszy jest, bo gładki. 
Na talerzach już oprószam wędzoną papryką, a jak ktoś nie lubi, to nie musi być koniecznie. Ja lubię :mniam:
Wrzucam trochę grzanek, a resztę podaję osobno. 
Zupę prawie zawsze muszę rozcieńczyc, bo jest bardzo gęsta, ale lepiej tak, dodać wody czy bulionu  i dosmaczyć, niż miałaby wyjść polewka. 
 
  Grzanki  
- kilka kromek chleba tostowego kroję w kostkę, posypuję tymiankiem, majerankiem, dodaję trochę oliwy czy oleju i mieszam , żeby się obturlały te grzanki w przyprawach. Niech tak sobie trochę postoją. 
Później wrzucam je na rozgrzaną patelnię, dodaję trochę masła (niekoniecznie, ale lubię) i smażę poruszając i podrzucając patelnią. Lubią się przypalać, więc muß pilnować :lol2:
Można dodać czosnek, jak się nic po obiedzie nie planuje, albo planuje z tymi, co wspólnie z nami  jedzą :-)

21 lutego 2020 13:26 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Nie wiem co ze mną nie tak, żeście nigdy nie nudzę :-)

Generalnie ja też nie bo znajdę zawsze jakiś czasoumilacz. A to coś ugotuje , a to poczytam, wyjde na spacer (bo ja to taki włóczykij). Zawsze coś
21 lutego 2020 14:40 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Nie wiem co ze mną nie tak, żeście nigdy nie nudzę :-)

O to mocno podejrzane jest. Trzeba to zdiagnozować