Ubrania darowane - jak się zachować?

30 grudnia 2012 19:07
Nie ma sprawy , wszystko wyjaśnione , wszystko ok i wcale nie jestem obrażona .
30 grudnia 2012 22:25 / 1 osobie podoba się ten post
Chlopaki z mojej kliki... urzadzaja trzy... cztery razy do roku rejs kutrem rybackim... nazywa sie to lowieniem ryb... raz sie na ta zabawe zalapalam i nigdy wiecej...
Dziewczyny kochane na tych rejsach chlopaki nasze....nie pija, tylko chleja... sprosne kawaly o kobietach sobie opowiadaja... za burte po pijaku sikaja...
Ryby... ktore do domu przywoza.... kupuja na najblizszym targowisku.... ale rozumiem... i zezwalam... 4 razy do roku na taki rejs...
Prawdziwa meska przygoda... warto zainwestowac w taki prezent dla swojego chlopaka....
30 grudnia 2012 22:42
hm, ta rodzina jest mało zaradna ale za to ma wiele innych zalet, a Tobie zaradności nie brakuje, więc musisz się Andrejka sama dorabiać, niestety...A czemu ty pieniądze pożyczasz, to nie rozumiem, gdybyś do roboty do D. takich wysłała, to jeszcze byś zarobiła 100 eurosków za głowę, a tak pewnie tylko musisz się dopominać o zwrot swego, co?
31 grudnia 2012 15:40
ano niestety tak mysla /w wiekszosci/ nic nie poradzisz?ja bym chetnie i pozyczyla ale jak narazie to od lipca czekam na zwrot dlugu od znajomego.Sama kiedys od niego popzyczalam i oddawalam w terminie i teraz jestem solidnie wku......
03 stycznia 2013 17:35
Jeszcze w sprawie "Darowizn" - zazwyczaj my z Pflegedienstów, dostajemy dużo "dowodów sympatii!",szczególnie w okresie świąt,ale nie tylko.Np.dostaję bardzo dużo i często słodycze,czekoladki,czekolady.A ja nie jadam słodyczy.No i zaczynam je zbierać,czasem daję dzieciom,wnukom,ale synowe pilnują,żeby maluchy nie jadły za dużo czekolady a same też nie jedzą.

Powstał po pewnym czasie problem- co z tym zrobić?

Przepytałam koleżanki - u nich też nadmiar!No i wymyśliłam taką rzecz - W naszej małej miścinie,2 razy w roku wyjeżdżają transporty ciuchów do sierocińców w Rumunii.Więc wymyśliłam,że my,jako Diakone, dołączymy się i oddamy na ten cel nasze słodycze.Nie powiem! Duuużo tego było!
03 stycznia 2013 17:55
o Matko i córko-jak mozna nie lubić słodyczy?Nie spotkalam jeszcze osoby co by nie lubiła choć czasami coś słodkiego zjeść.

musisz miec wtedy nienaganną figurę modelki.
03 stycznia 2013 18:00 / 1 osobie podoba się ten post
Moja babcia ma cała szafę,słodyczy,druga pełna jest mydełek,płynów do kąpieli,jakiś zapachów,wszystko to jest pieknie zapakowane.Zapytałam po co tyle tego kupuje? A okazało sie,że to prezenty z poprzednich lat.Do nas tez przychodzi DIAKONI,i 2 lub 3,te babci ulubione opiekunki,dostały po pudełku MERCI z ubiegłych lat. Praktyczne,nie?
03 stycznia 2013 18:26
cristina - mam 5 kilo nadwagi!

margolciu - też to przerabiałam!

Ale," Po co babcie martwic

niech sie babcia cieszy

03 stycznia 2013 21:13
eee 5 kg to nie tragedia.
03 stycznia 2013 22:30
A to teraz rozumiem dlaczego diakonka_2 jest na diecie,umie przeczytać datę ważności![;)] 5 kilo nadto-też bym chciała.Serio! Należę do tych osób którym szkoda jedzenia.Mam tzw.szybką przemianę materii,wskutek czego chudnę.Mogę jeść wszystko,bardzo lubie ciasta (swojskie wypieki).Rodzina i znajomi chwalą moją kuchnię,a ja chudnę i wcale nie jestem chora. Ot taka uroda.Wszystko zależy od tego co i jak się jada.Jestem aktywna, dużo "chodzę". A ostatnimi czasy musiałam skorzystać z rady dietetyka w sprawie odchudzania mego syna.Ten to miał 10kg.nadwagi!
06 stycznia 2013 16:25 / 1 osobie podoba się ten post
Jeszcze o tzw.: "Dowodach wdzięczności" -

Fajnie jest,gdy pacjentka obdaruje mnie (np. teraz z okazji świąt),czymś,co sama zrobiła.Dostałam np. takie śmieszne "czapeczki-ogrzewaczki" na jajka,z wełny,albo "łapki" na gorące uchwyty garnków.

A kiedyś jedna babcia zrobiła mi skarpetki na drutach!

Taki prezenty kocham najbardziej.
31 stycznia 2013 08:18
Ja kiedys jechalam na zastepstwo na miesiac.

opiekunke zastalam bez stanika a bluzke miala zapieta co drugi guzik hiii

Nie miala zebow wystawaly jej kikuty feee

Babcie zostawila mi nie okompana, cuchnely jej nawet wlosy, byly nie myte z miesiac a Babcia zaniedbana wychudzona. Bytalam po tem, kiedy byl Lekarz u Babci odpowiedzial mi ze nie pamieta.......ze daawno.

po drugie dostawala jedna kromke posmarowana gotowym serkiem z pudelka ..tez pytalam dlaczego??.......Moja zmienniczka miala romans z tym Synem wiec nie miala czasu dla Babci.

Gdy jechala do domu miala 8-walizek ciuchow! O zgrozo !..podobno z karitasu niemieckiego czy cos w tym rodzaju.

Gdy minol miesiac przyjechala miala zeby nowe i usmiech od ucha do ucha a ubrana w nowe ciuchy kosmetyki zagraniczne drogie...... Metamorfoza po prostu.
31 stycznia 2013 09:48
A smiala sie od ucha do ucha Ja i powiedzialam ze teraz cu fil ze za duzo ma tych zebow hiiiiiiii

To prawda z Kopciuszka na Ksiezniczke hiiii..

Niemcy chca ładne opiekunki ale ta byla brzydka ale chetna hiiii A On brał ...bo jak daja to sie bierze trzymal sie tej zasady chyba! Mało tego bo ona nie chciala z tamtad wyjechac!!!!! powiedziala ze zostanie a ja pytam a zeby??????? Ano tak odparła musze jechac i je zrobic hiii

Co chcile do niego dzwonila, ,,Jak przyjechala to ja nie poznalam no i przywiozla piekne nowe sukienki, jedna biala i szpilki do tego !!!!! pokazywala mi A w piwnicy nadal lezały jej stare łachy w , ktorych przyjechala pierwszy raz!!!........Andrea usmialas sie?? hiiiiiiiii Ja do tej pory sie smieje jak mi sie to przypomni,,,,
31 stycznia 2013 10:00
Nie bądź zaskoczona jeśli kiedyś okaże się, że zlecenie które otrzymasz będzie od niej. Ona zatrudniać będzie opiekunki z Polski. I będzie wtedy bardzo wymagająca jako pracodawca.

I uśmiechać się do opiekunek to ona nie będzie, i po polsku też będzie bardzo słabo mówiła. :)
31 stycznia 2013 10:03
A dlaczego tak myslisz ze tak moze byc, lub ze tak bedzie??

znasz ja???