05 listopada 2014 12:52 / 7 osobom podoba się ten post
MychaAlutka ma rację !! Tylko większość będzie oszukiwała siebie i innych, że tak nie jest. A świadomość w każdym nałogu czyni cuda. Bez jej rozwoju nie da się nad tym zapanować. Każdy ma jakiś nałóg : żarcie, picie, modlitwy, TV, seks i cholera wie jeszcze co. Każdy z nas wpada w takie sidełka.
Proszę mi wybaczyć jako nowej niedoswiadczonej uczestniczce forum,że cytuje stary wpis, ale na wytłumaczenie tego napiszę,że moja ciekawosc moze być zaspokojona jak znam temat od podszewki.Otóz bardzo zainteresował mnie temat "Uzaleznienia opiekunek"zaczełam go czytac od początku i ku mojemu zdziwieniu w ostatnich dniach rozlazł sie,poruszane sa błahe sprawy,żeby nie powiedzieć zartobliwe.A temat jest powazny.Pracuje jak juz pisalam we Wloszech jest nas tam wielokrotnie wiecej opiekunek niż w Niemczech,wspomagamy się,spotykamy w kilkanascie osob,rozwiązujemy swoje problemy czy chociaz staramy sie je rozwiazać - często widzę bezradnosc i bezsilność wobec nałogu.Widzę tez ludzi załamanych,ktorzy nie radza sobie z aklimatyzacja na nowym terenie i popadają w nałogi.Czy nie warto jednak wrocić do intencji autora tego tematu?