Parkinson i zaawansowana demencja

11 marca 2013 16:44
ja babci mówiłam, ale ona niezbyt długo zapamiętuje cokolwiek. cóż... nic się nie poradzi. zmienniczka podobno jest do mnie trochę podobna więc może jakoś to się uda...
11 marca 2013 17:51
A moja demencyjna babuszka dziś w nastroju sportowym od rana, jak nigdy dotąd. Na zewnątrz zimno, pochmurno i siąpi, a my dwa spacery zaliczyłyśmy, w tym pierwszy już o 9 rano, zaraz po śniadaniu. Teraz po g.17 wyszedłszy z nią na dwór, myślę sobie szczękając zębami - nikogo nie spotkamy z ludności cywilnej, tylko najwyżej komandosów na ćwiczeniach, ale gdzie tam!!! Na placu zabaw trójka rodziców hartuje swe pociechy, by 100 lat doczekawszy jako niemieccy emeryci, dały pracę kolejnym pokoleniom opiekunek z Polski. Co za kraj, ludzie są tu z żelaza, słowo daję!
11 marca 2013 17:56
romana

A moja demencyjna babuszka dziś w nastroju sportowym od rana, jak nigdy dotąd. Na zewnątrz zimno, pochmurno i siąpi, a my dwa spacery zaliczyłyśmy, w tym pierwszy już o 9 rano, zaraz po śniadaniu. Teraz po g.17 wyszedłszy z nią na dwór, myślę sobie szczękając zębami - nikogo nie spotkamy z ludności cywilnej, tylko najwyżej komandosów na ćwiczeniach, ale gdzie tam!!! Na placu zabaw trójka rodziców hartuje swe pociechy, by 100 lat doczekawszy jako niemieccy emeryci, dały pracę kolejnym pokoleniom opiekunek z Polski. Co za kraj, ludzie są tu z żelaza, słowo daję!

nie tylko tutaj  -pare lat temu w listopadzie byłam w Irlandii,zimno ,leje a ze szkoły wysypuje  sie gromadka dziewczynek w podkolanówkach na gołe nogi i sweterkach/ja bylam wczapce i kurtce zimowej/-na sam widok normalny ,ciepłolubny człowiek dreszczy dostaje!!!!!! 

12 marca 2013 09:07
babcia dziś spała jak nie wiem co. do 5 rano. co prawda, gdzieś w między czasie udało sie jej pozbyć pampersa, więc mokre wszystko ale co tam... ważne że spała. świat lepszy się wydaje jak się człowiek wyśpi
12 marca 2013 16:03
Aniu jakze doskonale Cie rozumiem, jak wyspana jestes to wszystko inne da sie przezyc :)
12 marca 2013 18:18
moją babcię dziś nosi. całe jedzenie zdemolowane. szynka z serem i pasztetem w jednym pudełku. połowa chleba nadaje się do wywalenia - tak pokruszona. w piwnicy to już z 5 razy była i nie wie, co ma ze sobą zrobić. trzeba będzie jutro coś do chleba kupić, bo zakupy dopiero w czwartek a na kolację jutro to już raczej nic się nie nada. dobrze, że miód i dżemy ocalały. przynajmniej śniadanie będzie... to wszystko jest cena za jej dobry sen minionej nocy ;)
17 marca 2013 12:11
Anula a jak tam mijaja te ostanie dni? Napewno juz jedna wieksza czesc Ciebie jedzie myslami do domku :))
17 marca 2013 12:43

Od kilku dni w swojej karierze opiekunki osób demencyjnych doczekałam się prania pampersów przez podopieczną. Aby dokonać tego szlachetnego dzieła oszczędności, moja babcia wstaje wcześnie rano, gdy jeszcze śpię i baraszkuje w łazience. Zależnie od humoru albo pampersa moczy w misce, albo wydłubuje z niego zawartość i wrzuca do sedesu. Dobrze, gdy pampers jest tylko z moczem, gorzej, gdy z czymś więcej. Oczywiście babcia jest obrobiona tym, czym być nie powinna, bo zwykle w nocy łapie ją wzmiankowana potrzeba a w całym mieszkaniu nieładnie pachnie. Jako osoba szukająca rozwiązania w każdej sytuacji, tu staję bezradna i nie wiem, co dalej. Prawdopodobnie będzie tak robić coraz częściej, bo jej choroba się posuwa. Nie uśmiecha mi się pranie wszystkiego co parę dni a może nawet częściej. Ktoś z Was mówił o body na noc, tylko czy ten uparty małpiszon da je sobie założyć? Muszę pogadać z rodziną.

17 marca 2013 16:08 / 1 osobie podoba się ten post
Romanko... sama dalas sobie odpowiedz... wylacznie body moze uratowac... Twoje poczucie estetyki...wizualnej i powonienia...
17 marca 2013 18:26
Romanko moja poprzednia lepiła kulki i rzucała po pokoju , była leżąca na dzien rollstuhl , dziewczyny z pflegedinst najpierw myły jej ręce a potem zakładały gumowe rękawiczki i wiozły ją do łazienki , a ja w tym czasie nurkowałam pod łóżkiem w poszukiwaniu prezentów .Samo body nie pomogło , wydłubywała bokiem , zakładałam do tego spodnie od piżamy , długo nie mogła się przyzwyczaić i było kilka nieprzespanych nocy .Ale twoja chodzi więc i tak ci się rano rozbierze i zrobi swoje .Chyba pozostało ci tylko się wyżalić .
17 marca 2013 19:10
Hm, obie Wasze odpowiedzi są cenne. Z babcią będzie coraz gorzej, więc może kiedyś wysiądzie jej funkcja rozbieralna względem body. Jednak mogą to też być tzw. złudne nadzieje. Jeśli body jest finasnowane przez Krankenkasse, to można zaryzykować i mieć je w domu na wszelki wypadek. Zobaczę, co powie rodzina.
17 marca 2013 20:10

Krankenkasse... z tego co wiem... nie pokrywa kosztow tego typu... dorcia50... oczywiscie... ze trzeba na wszystkie sposoby wzmocnic body przydatnosc... dodatkowe wzmocnienia /zalezne od pomyslu opiekunki/ sa dobrze widziane... Moze byc rowniez tak... ze wyzwoli sie z niego zupelnie... ale to raczej rzadkie przypadki... dlugie rekawy i nogawki sa koniecznoscia... letnie sa z krotkimi... tego modelu zupelnie nie polecam....

17 marca 2013 20:13
no jak ja tu dawno nie zaglądałam... moje jestestwo to już w busie siedzi, tylko moje ciało jeszcze jest tutaj ;) moja babcia zakończyła fazę spania i teraz nie muszę już prać pościeli ale za to 3-4 razy w nocy do klo ją prowadzam. już nie mam siły nawet na bunt, na jakiekolwiek działania. w agencji wiedzą, że tak jest, zmienniczka wie, może ona coś zdziała, mnie już się nie chce... zresztą, jak ją wyprowadzę to od razu zasypia i ja też. wytresowałam się ;)nic już mi sie nie chce.... tylko:"do domu" kołacze w mojej głowie... umysł niemalże pierwotniaka... jeszcze tydzień tylko mi został :)
Romana - nieciekawie, może to body? ale u mojej to nie było szans na ubranie jej w to. może twoja zechce...właściwie nie mam pomysłu żadnego..
17 marca 2013 20:14
Zgadzan sie z dorcia50 na niewiele to sie zda ona itak zrobi swoje.Mialam taki przypadek,tylko moja pani kulturalnie lepila kulki i wrzucala do miski stojacej kolo lozka.Zgrozaaaaaa
17 marca 2013 20:22 / 1 osobie podoba się ten post

....dlaczego jestescie przeciwne kombinezonkom dla staruszkow.... w Pflegeheim to dziala znakomicie.... czasami jak dorcia50 pisala trzeba wzmocnic... naciagajac majtki /reformy najlepsze/ i podkoszule na body zalozyc - po czym... gaciochy z podkoszulkiem po bokach zwiazac!!! Tyle w temacie... bo to.... ze uspakajacze musza byc, jest oczywistym...