Parkinson i zaawansowana demencja

26 czerwca 2019 07:41 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Czy upały mogły wywołać pogorszenie stanu u chorego na Parkinsona? Osłabienie prawej strony , brak siły do chodzenia. Apetyt w normie , pivie na stałym poziomie . Co podawać do picia ? Woda kiepsko wchodzi. Zawsze jogurt , arbuz. Nie ma problemów z połykaniem pokarmów stałych.

Tak dorotee, wysoka tem. bardzo źle wpływa na parkinsonowców  . Osłabia a pobudza . Z tym piciem to sama wiesz jak jest, na siłę nic nie wmusisz a i nie wytłumaczysz, że trzeba pić . Dawaj to co lubi, w taką temperaturę to nie jest ważne . 
26 czerwca 2019 11:24 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj już jest lepiej z chodzeniem , postawa ciała też prosta , nie chyli się ku prawej stronie . Apetyt zerowy , pije , i do łóżka tylko.
Gdybym wiedziała że ma Parkinsona to bym nie przyjęła oferty.
26 czerwca 2019 16:21 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Dzisiaj już jest lepiej z chodzeniem , postawa ciała też prosta , nie chyli się ku prawej stronie . Apetyt zerowy , pije , i do łóżka tylko.
Gdybym wiedziała że ma Parkinsona to bym nie przyjęła oferty.

Najcięższe z możliwych połączeń dwóch chorób, leki razem nie działają, albo Demencja albo Parkinson. Wytrzymałam 2m, tylko dlatego że żona ze mną się zmieniała, po drugie znajoma rodzina z Kassel+ b. dobre warunki. Po mnie był jeszcze Pan 2m, a teraz dziadek jest w Heimie, był nie do ogarnięcia w warunkach domowych. Postawili na Parkinsona, więc Demencja się rozhulała i zaczął zagrażać sobie i innym.
27 grudnia 2019 22:44 / 7 osobom podoba się ten post
Zaraz ide spać,obejrzałam klasyk "Forrest Gump " i juz nigdzie nie zaglądam.Z seniorem był dzisiaj względny spokój,tzn.ja mówiłam tylko to,co konieczne,on także,nawet nie życzył mi smacznego przy obiedzie jak zawsze.Ale w takiej atmosferze długo nie da się popracować.jestem zmęczona bardziej psychicznie niz fizycznie.No to pa,słodkich snów.
28 grudnia 2019 09:57 / 6 osobom podoba się ten post
Maluda

Zaraz ide spać,obejrzałam klasyk "Forrest Gump " i juz nigdzie nie zaglądam.Z seniorem był dzisiaj względny spokój,tzn.ja mówiłam tylko to,co konieczne,on także,nawet nie życzył mi smacznego przy obiedzie jak zawsze.Ale w takiej atmosferze długo nie da się popracować.jestem zmęczona bardziej psychicznie niz fizycznie.No to pa,słodkich snów.

Dzień dobry Maluda,
 
czytam, że masz podobnie jak ja. Zmęczenie psychiczne większe niż fizyczne. Ja wspólne obiady i kolacje prawie "połykam", by jak najkrócej siedzieć przy stole. Ciężko mi juz patrzeć na pdp. Wszystko przez jej charakter i atmosferę, która powstała.
Ale kochana coraz bliżej mamy do zakończenia zlecenia (Ty chyba do 9.01?). Tak, jak wcześniej napisał Luke nie przepracowujemy się tutaj, ogólnie nie ma tragedii, ale to nie miejsca, które będzie się wspominąć i rozważać możliwość powrotu. Kein Problem, w DE tyle seniorów czeka na nas, mamy w czym wybierać.
 
Dobrej soboty.
28 grudnia 2019 11:31 / 3 osobom podoba się ten post
Iwona i Maluda takie zlecenia jak Wasze to istny koszmar. Wolę ciężej fizycznie ale sympatycznie i w miarę spokojnie psychicznie. W moim przypadku i chyba w większości to właśnie wspólne posiłki są taka okazja do miłego spędzenia czasu bo po za tym to nie wiele czasu spędzam z moimi podopiecznymi chyba, że są tzw spacerkowi albo jakiś wspólny wyjazd się trafi. Na ostatnim moim zleceniu przyjemnosc  sprawiały mi spacery z podopieczna i to był najfajniejszy czas w ciągu dnia. W czasie posiłków niestety nie dużo rozmawialiśmy a przez ostatnie dni to wcale bo taka obmyslilam taktykę, żeby podopieczna się nie krztusila 
28 grudnia 2019 11:39 / 1 osobie podoba się ten post
Po czym poznajecie, że podopieczni są złosliwi a nie jest efekt choroby ? 
28 grudnia 2019 12:02 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Po czym poznajecie, że podopieczni są złosliwi a nie jest efekt choroby ? 

Nasi podopieczni tak jak wszyscy ludzie mają swoje przyzwyczajenia i rytuały. Jak ktoś zwraca mi uwagę, że nie odlozylam czegoś na swoje miejsce albo mówi, że mam mu coś przynieść, podać bo np nie podałam tego do stołu a zwyczajowo ma być to nie uważam tego za złośliwość ale jak podopieczny krytykuje wszystko co robię np. Jak podam do stołu coś w garnku to chce żebym do miski wyłożyła jak w misce to chce żeby było w garnku to już uważam za złośliwość 
Mówię tu o zdrowych na umyśle podopiecznych bo zwykle to oni są złośliwi. 
28 grudnia 2019 12:14 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Po czym poznajecie, że podopieczni są złosliwi a nie jest efekt choroby ? 

Po oczach.  Spojrzenie jakby w dal , puste , nieobecne . Oczy za mgła .
28 grudnia 2019 12:34 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Po oczach.  Spojrzenie jakby w dal , puste , nieobecne . Oczy za mgła .

No to mistrzostwo świata po oczach rozpoznać złośliwca. Jeszcze trochę muszę popracować żeby takich umiejętności nabyć. Moim podopieczni cały czas mnie zaskakują i pozytywnie i negatywnie:
28 grudnia 2019 12:39 / 3 osobom podoba się ten post
Nie ma co sie doszukiwac zlosliwosci. Wychodze z zalozenia, ze to starsi zmeczeni ludzie ,w tym wieku nie trudno o choroby. Tak juz jest, Co zrobic ? Mnie ratuje wyrozumialosc.
28 grudnia 2019 12:44 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Nasi podopieczni tak jak wszyscy ludzie mają swoje przyzwyczajenia i rytuały. Jak ktoś zwraca mi uwagę, że nie odlozylam czegoś na swoje miejsce albo mówi, że mam mu coś przynieść, podać bo np nie podałam tego do stołu a zwyczajowo ma być to nie uważam tego za złośliwość ale jak podopieczny krytykuje wszystko co robię np. Jak podam do stołu coś w garnku to chce żebym do miski wyłożyła jak w misce to chce żeby było w garnku to już uważam za złośliwość :-)
Mówię tu o zdrowych na umyśle podopiecznych bo zwykle to oni są złośliwi. 

A nie można uprzedzać podopiecznych i przed podaniem z uśmiechem zapytać w garnku, czy w misce ? .I tak jesteśmy zawsze krok przed nimi, często przewidujemy ruchy i zachowanie . I nie brać wszystkiego do serca dla własnego dobra .
28 grudnia 2019 12:48
dorotee

Po oczach.  Spojrzenie jakby w dal , puste , nieobecne . Oczy za mgła .

Dorotko,podopieczny w takim stanie to już nie ma w sobie złośliwości, tylko bezmyślność i ruchy bezwarunkowe .
28 grudnia 2019 12:48 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

A nie można uprzedzać podopiecznych i przed podaniem z uśmiechem zapytać w garnku, czy w misce ? .I tak jesteśmy zawsze krok przed nimi, często przewidujemy ruchy i zachowanie . I nie brać wszystkiego do serca dla własnego dobra .

No niby można tylko,ze tez jestem tylko.czlowiekiem i wszystkiego nie jestem w stanie przewidzieć i uprzedzić. Za naszymi podopiecznymi ciężko nadążyć 
28 grudnia 2019 12:50 / 1 osobie podoba się ten post
Kika67

No niby można tylko,ze tez jestem tylko.czlowiekiem i wszystkiego nie jestem w stanie przewidzieć i uprzedzić. Za naszymi podopiecznymi ciężko nadążyć :-)

Obiad jadacie codzienie, mozna zakoczyć pomysłowością a nie czekać aż podopieczna ruszy do ataku .