Konflikty w rodzinach podopiecznych

30 marca 2013 07:49
tina 100%

Wstawanie nocne do podopiecznych, a masturbowanie ich, to nie jest problem tej samej rangi i tego nie da się nawet reumatyzmem żony wytłumaczyć, chociaż może nie było z nią tak źle, skoro opowiadała o uslugach opiekunki osobom trzecim. Co do niedosypiania nocy, to podopieczni sa w różnym stanie i jak potwierdza praktyka trzeba monitowac rodzine, która bywa oporna,o lekarstwa, ale bywa i tak, że pacjent już się do domowej opieki nie nadaje. W domach opieki i szpitalach gdzie taki niespokojny pacjent mógłby przeszkodzic innym w wypoczynku wyciszenie lekami jest możliwe. 


Diakonko, ze strony syna to już była glupota i okrucieństwo, powinien poniesc konsekwencje swojego czynu. 

czy ja napisałam w sposób zawiły,że robiła to za kasę więc nie porównuj tego do przypadku gdy rodzina nie reaguje albo wręcz przymusza,do dobrowolnej akceptacji czynności za które ekstra płacą to tak jak z pracami innymi za dodatkowe pieniądze.I tyle w tej kwestii.

30 marca 2013 07:59

A wiesz na pewno, że to była dobrowolna akceptacja tej czynności?Samo wysuniecie takiej propozycji przez rodzinę nie wymaga komentarza. 

30 marca 2013 08:51
tina 100%

A wiesz na pewno, że to była dobrowolna akceptacja tej czynności?Samo wysuniecie takiej propozycji przez rodzinę nie wymaga komentarza. 

a wiem.

30 marca 2013 08:55

Z relacji żony podopiecznego? 

30 marca 2013 09:49

nie wazne skad ale takie zeczy sie zdazaja moze nie czesto ale glupich nie brakuje .sluchajcie ja sama sie spotkalam z takimi paniami gdzie nie wazne co robia tlumacza sie tym ze przyjechaly tu zarobic a jak? to nie wazne .Wlasnie przed swietami znowu spotkalam taka pania i mysle ze zrobi u dziadka wszystko byle jakis wiecej grosz wydobyc .Wczesniej kazda z opiekunek nie godzila sie na niektore rzeczy ,ta juz zapowiedziala ze zgadza sie na wszystko za kase i co wy na to ?normalnie scyzoryk sie otwiera.... acha ja z nia osobiscie rozmawialam nieciekawa osoba i slyszalam jak rozmawiala z dziadkiem wiec to nie tak ze gdzies tam uslyszalam.... bo ktos powiedzial....

30 marca 2013 10:08
Tina, maja racje, przyjezdzaja takie co zrobia wszystko za pieniadze, ja mialam pacjentke(67 lat, cukrzyca, amputowana konczyna dolna)), ktora kazala sie smyrac"tam" wacikiem namoczonym w oliwce, wysmialam ja i powiedzialam, ze absolutnie tego nie zrobie, wyjechalam na nastepny dzien, przyjachala nowa, bez jezyka i robila to. Smyrala ta stara rospustnice na zmiane z jej synkiem, ktory robil to dla mamy, bo jak mi tlumaczyl, nie uczy sie nie pracuje, wszystko stoi na "matke" i ona go utrzymuje.(38! letni facet!!!)
30 marca 2013 10:39
ja pitole normalnie nóż się otwiera na takie opowiesci ,ale o zgrozo tak jest póki same nie zaczniemy się szanować to będą o nas różne opowiastki krążyć ,że ;;polka to pijaczka ,złodziejka świadcząca różne usługi nie koniecznie opiekuńcze
też znam dziewczynę osobiście która opiekuje się dziadziem 83letnim i co wieczór robi mu striptyz za co staruszek jej dorzuca pare eurasków
nic na to nie poradzimy
30 marca 2013 11:07
margolcia

Tina, maja racje, przyjezdzaja takie co zrobia wszystko za pieniadze, ja mialam pacjentke(67 lat, cukrzyca, amputowana konczyna dolna)), ktora kazala sie smyrac"tam" wacikiem namoczonym w oliwce, wysmialam ja i powiedzialam, ze absolutnie tego nie zrobie, wyjechalam na nastepny dzien, przyjachala nowa, bez jezyka i robila to. Smyrala ta stara rospustnice na zmiane z jej synkiem, ktory robil to dla mamy, bo jak mi tlumaczyl, nie uczy sie nie pracuje, wszystko stoi na "matke" i ona go utrzymuje.(38! letni facet!!!)

Ja nie twierdzę, że problemu nie ma, seksualność podopiecznych istnieje, co obserwowalam podczas pracy w domu opieki. Jeżeli chodzi o opiekę domową w Niemczech, to osobiście nie spotkałam się z taką propozycją od strony rodziny, ani osobiście nie znam opiekunek, które zajmowałaby się swiadczeniem uslug o charakterze seksualnym.Nie chcialam wobec tego wyciągać pochopnych wniosków, ani stwierdzac czegokolwiek, na podstawie poglosek. Margolciu, Ty podalas przykład poparty osobistym doswiadczeniem i teraz można się do tego odnieść. 


Kiedyś byłam na szteli, dziadek miał Alzheimera i był seksualnie nadpobudliwy, ale nie padła żadna propozycja, aby dziadka zaspokajać, malo tego pzabrano go ną parę dni do szpitala, aby ustawic mu leki. Wrócił spokojny jak baranek, ale rodzina to byli swiatli ludzie. Jeżeli w ogóle pada taka propozycja, to trzeba pakować manatki i wiać, a nie godzić się na dziwne manipulacje przy podopiecznym. 

30 marca 2013 17:11
tina 100%

Z relacji żony podopiecznego? 

mam podać pesel opiekunki?Nie piszę bredni,jak czegoś nie wiem nie zabieram głosu i nie wprowadzam w błąd.

30 marca 2013 17:24
Nie,nie jest mi potrzebny pesel opiekunki ani pikantne szczegóły z jej pracy zawodowej.
30 marca 2013 19:13
Cieszę się, że mnie takie problemy omijają. Oby tak dalej.
30 marca 2013 20:03
Jeśli się same nie poszanujemy to nikt nas nie uszanuje.Tżeba mieć honor bo pieniądze to nie wszystko.
30 marca 2013 20:08
Wlasnie o to chodzi jak pojechalam pierwszy raz do pracy i zblizaly sie swieta Bozego Narodzenia mowie im ze zjezdzam do domu no akurat moj pobyt sie konczyl.Syn chcial mi exstra zaplacic a ja mu nato ze za zadne pieniadze nie spedze swiat bez rodziny.Nie mogl tego zrozumiec.
30 marca 2013 20:12
No zgadza się "pieniądze to nie wszystko" tylko dlaczego dziewczyny mają głodować, bo takie ma do tego podejście rodzinka. Żeby się szanować nie trzeba sobie chyba pozwalać na takie traktowanie przez rodziny. Tak mi się nieśmiało wydaje. Te dziewczyny, którym jest trudniej powinny się nie poddawać i uzgadniać z rodzinami wydatki i potrzeby. To że babcia mało je nie znaczy, że opiekunka ma tak samo się żywić.
30 marca 2013 20:22
No masz racje na ostatniej robocie niby bylo wszystko ok.Corka raz na tydzien robila zakupy.Ni jak nie moglam sie dogadac ze to jest za malo.Kupowala mi az 3plasterki szynki na tydzien inne wedliny byly ale bardziej kupowane pod babke.A jak robilysmy liste to zapisywala co mowilam.Pozniej glupa przyciela ze zapomniala,ta co robila zakupy straszna sknera byla.Owocow wcale dla mnie nie kupowala.Nadrabialam chipsami.