Pierwszy wyjazd do Niemiec - to mnie zdziwiło

28 kwietnia 2013 19:40
wichurra

Iwunia i Mala - to skąd Wy jesteście? Iwunia jak rozumiem też ze Wrześni. Jaki ten świat jest mały:) Może się nawet znamy, albo mamy wspólnych znajomych.

:)nie za bardzo lubie podawac swoich danych ogolnie w internecie,pojecia nie mam dlaczego,zwyczajnie juz tak mam:)a na tym forum z tego powodu,ze jak mnie jakas firma wkurzy haha to sie tu'wygadam'na nich i mi zaraz ulzy:)a nie chce zeby wiedzieli kto na nich tak'psioczy"haha,chociaz do aktualnej nic na razie nie mam,ale do"starej"to sporo:)chcesz to napisz do mnie,adres mam w profilu.
06 lipca 2014 17:32
tyle, ze jak sie pomieszka kilka tygodni z taka osoba, tez mozna sie frustracji nabawic ;) jestem raczej poukladana osoba, ale az tak??? przesada ;)
06 lipca 2014 17:36
fiona

Tak jest ja skończyłam Akademie Rolniczą i co mam oprócz tytułu mgr inz:))) Polska to smutny kraj :((

widocznie po to konczylysmy studia, zeby teraz robic to, co robimy.... w zadnym normalnym kraju tak nie jest... tez mnie to wkurza
06 lipca 2014 17:40 / 1 osobie podoba się ten post
fiona

Dziewczyny nie ma co się sprzeczać pokończyłyśmy studia a i tak babcią ,tyłki wycieramy wszystkie jesteśmy równe ,nie ważne ile człowiek szkół pokończył ,ważne jakim jest się w środku :))) )))Mam przyjaciółke która ,nawet szkoły zawodowej nie skończyła tak jakoś jej się poukładało ,ale jest tak wspaniałą ,ciepłą osobą na dodatek super przyjaciółką ,matką i żoną :)Pozdrawiam w niedziele:))

popieram w 100%. pozdrawiam :)
06 lipca 2014 17:43 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Ale jak się tyłek babcią podetrze, to i satysfakcja jest,z własnej kondycji fizycznej oczywiście ;)

normalnie poplakalam sie ze smiechu przez te wasze komentarze o podcieraniu tylkow babcią ;) tez tego nie umiem robic :D od razu niedziela zrobila sie duzo przyjemniejsza :)
06 lipca 2014 18:24 / 7 osobom podoba się ten post
Ja tam studiów nie kończyłam i żyję:)Koleżanka skończyła i co? Niczym sie ode mnie nie różni,tyłków wprwdzie nie wyciera ,ale za to liczy zakrętki w jakiejś angielskiej fabryce-na jedno wyszło:)A czy Polska to smutny kraj?Skąd !Absolutnie nie!Tylko smutasy -cwaniasy nami rządzą i taki efekt ....Ale dziś takie własnie czasy ,ze każdy kto tylko ma ochote może kandydowac i do Sejmu i na prezydenta....a co,nie może?:) A tak na powaznie -jakie ma znaczenie mgr przed nazwiskiem???Liczy sie jakim jest się człowiekiem....
06 lipca 2014 18:28 / 7 osobom podoba się ten post
kasia63

Ja tam studiów nie kończyłam i żyję:)Koleżanka skończyła i co? Niczym sie ode mnie nie różni,tyłków wprwdzie nie wyciera ,ale za to liczy zakrętki w jakiejś angielskiej fabryce-na jedno wyszło:)A czy Polska to smutny kraj?Skąd !Absolutnie nie!Tylko smutasy -cwaniasy nami rządzą i taki efekt ....Ale dziś takie własnie czasy ,ze każdy kto tylko ma ochote może kandydowac i do Sejmu i na prezydenta....a co,nie może?:) A tak na powaznie -jakie ma znaczenie mgr przed nazwiskiem???Liczy sie jakim jest się człowiekiem....

Ja jestem z pokolenia które rozpoczęło w wolnej Polsce wyścig po mgr i dr. Osobiście studiowałam jeszcze dla przyjemności i pasji ale większość osób z mojego rocznika i okolicznych już dla kasy. Mam pełno znajomych prawników i ekonomistów i oczywiście managerów. Jedym ułożyło się lepiej, innym gorzej. Ogólnie zmierzam do tego, że już czuć wtedy było ciśnienie na stopień przed nazwiskiem ale jeszcze nie na tyle żeby paść na pysk a go mieć.
A i tak wylądowałam w De jako opiekunka bo zczegoś żyć trzeba. Nie załuję :)
06 lipca 2014 19:30 / 3 osobom podoba się ten post
Na obecną chwilęe nic mnie tak totalnie nie dziwi. No chyba, że skarpetki do sandałów w moim miasteczku co ponoć cała Europa z naszych turystów się śmieje czyli tylko Polak w skarpetkach a co z Niemcami?
07 lipca 2014 00:09 / 3 osobom podoba się ten post
To ja chyba spotkałam jakąś nienormalna rodzinę niemiecką w domu czysto od piwnic po strych firanki faktycznie jednakowe w całej wsi piorę raz w roku wilgotne wieszam i po kłopocie goście miło widziani kawa ciasto a nawet jak dłużej jakaś kolacja całusy witające i żegnające wizyty lubią imprezować dom otwarty strasznie podobają mi się porządki w koło domu trawniki przystrzyżone, kwiatki brak płotów bram i najfajniejsze ścieżki rowerowe czego w PL brak uśmiechnięci sąsiedzi zawsze zagadają jak dla mnie normalni niczym się nie różnią od mojej rodziny :)
07 lipca 2014 00:21 / 4 osobom podoba się ten post
didusia

Na obecną chwilęe nic mnie tak totalnie nie dziwi. No chyba, że skarpetki do sandałów w moim miasteczku co ponoć cała Europa z naszych turystów się śmieje czyli tylko Polak w skarpetkach a co z Niemcami?

Skarpetki to małe miki:)Widziałam dziś pana w damskich rajtopach włozonych pod krótkie spodenki i damskich mokasynach/butach/..Najpierw mysłam ,co on am takie nóżki ogolone a potem patrze,rajusku!To rajstopki,cieliste takie:):):)Padłam........Pan ok 60tki,szczupły  ,wyprostowany nawet niebrzydki.....
07 lipca 2014 07:10 / 2 osobom podoba się ten post
Nic mnie nie dziwi w obcym kraju,poznaję go,aceptuję na czas pobytu i jest mi lżej.Nie wprowadzam naszych zwyczajow bo są inne.W domu je podtrzymuje, a tu w pracy jestem.
 
Skarpetki do sandałków w tym roku są modne - chociaz jeden wkład w mode swiatową bedziemy mieli:):)
 
Mam skale porownawczą z trzech krajów A , DE , CH -  kazdy ma swoje zyczaje,nawyki,obrzędy i dlatego w każdym kraju co innego mi sie podoba.
Jeden zwyczaj z austryjackiej wsi przeniosłam na swoją ulicę spotykamy sie raz w roku prawie wszyscy (jest 14 domow na naszej ul.)i siedzimy przy grylu do poznych godzin nocnych kazdy opowiada co tam sie wydarzyło w roku miłego a i o klopotach pogadamy,każdego roku u innego sąsiada.
 
 
 
 
07 lipca 2014 09:05
kasia63

Skarpetki to małe miki:)Widziałam dziś pana w damskich rajtopach włozonych pod krótkie spodenki i damskich mokasynach/butach/..Najpierw mysłam ,co on am takie nóżki ogolone a potem patrze,rajusku!To rajstopki,cieliste takie:):):)Padłam........Pan ok 60tki,szczupły  ,wyprostowany nawet niebrzydki.....

Kasiu  moze był innej orientacji seksualnej
07 lipca 2014 09:17 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Kasiu  moze był innej orientacji seksualnej

To też pomyslałam,jednak bardziej mi wyglądał na tancerza z baletu-stopy tak specyficznie ,tanecznie stawiał:)
07 lipca 2014 09:40 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Nic mnie nie dziwi w obcym kraju,poznaję go,aceptuję na czas pobytu i jest mi lżej.Nie wprowadzam naszych zwyczajow bo są inne.W domu je podtrzymuje, a tu w pracy jestem.
 
Skarpetki do sandałków w tym roku są modne - chociaz jeden wkład w mode swiatową bedziemy mieli:):)
 
Mam skale porownawczą z trzech krajów A , DE , CH -  kazdy ma swoje zyczaje,nawyki,obrzędy i dlatego w każdym kraju co innego mi sie podoba.
Jeden zwyczaj z austryjackiej wsi przeniosłam na swoją ulicę spotykamy sie raz w roku prawie wszyscy (jest 14 domow na naszej ul.)i siedzimy przy grylu do poznych godzin nocnych kazdy opowiada co tam sie wydarzyło w roku miłego a i o klopotach pogadamy,każdego roku u innego sąsiada.
 
 
 
 

U mojej babci własnie w tym roku ulica sie spotyka na ogrodzie będzie grill muzyka tańce szkoda że mnie nie będzie bo urlopik ale zmienniczka pobawi sie i pozna ja ich znam byli u babci na urodzinach no i karnawał a sąsiad prinz oj tu sie działo wtedy :)
07 lipca 2014 15:15
didusia

Na obecną chwilęe nic mnie tak totalnie nie dziwi. No chyba, że skarpetki do sandałów w moim miasteczku co ponoć cała Europa z naszych turystów się śmieje czyli tylko Polak w skarpetkach a co z Niemcami?

Będąc jeszcze w szkole podstawowej i średniej ,była moda na białe skarpety.Były one ubierane do wszystkiego .Głupio było ich nie mieć.Sandały ,skarpeteczki i sukieneczka.Moje rówieśnice na pewno te lata pamiętają.