Opiekunki poszły w las

25 maja 2013 14:28 / 3 osobom podoba się ten post
Dla rozładowania napięcia - wróciłam od fryzjera, ale mnie facet zrobił... Za 140 zł. stałam się znowu warta grzechu. Z wrażenia dodałam mu jeszcze dychę napiwku ...
25 maja 2013 14:41
Andrea - przynajmniej od 15 lat warta grzechu nie byłam ...
25 maja 2013 14:50 / 1 osobie podoba się ten post
Oj poszły dziewczyny w las.
Nie ma to jak zadowolenie z samej siebie. Nowa fryzura, nowe możliwośći.
A gdzie jest Romana? Pisała coś o diecie. Może jest jej już tak mało, że nie zawsze można ją zauważyć. Romana opowiedz o swojej diecie i o efektach.
Ja od 15 dni jestem na Dukanie. Efekty są. Ale ciężko jest ją prowadzić na wyjeździe.
Powiem Wam dlaczego sie zdecydowałam. Mój mąż powiedział mi,że powinnam juz wracać do domu bo nasz pies ogląda się za grubymi blondynami i myśli że to niby ja jestem. Tak mi sie przykro zrobiło, że pomyslałam sobie ja was zaskoczę. Nie będzie grubej blondyny, zjawi się może nie wychudzona, ale zgrabna blondynka.
25 maja 2013 15:07 / 3 osobom podoba się ten post
Jest coraz lepiej, Igga. Schudłam jakieś 5 kg, muszę jeszcze między 5-8. Jednak aby uniknąć efektu jojo, co miałam prawie zawsze, obecną dietę traktuję jako nowy styl życia. Efekt jest znakomity, bo po g.18 na ogół nic nie jem i co najważniejsze - nie jestem głodna!!!!!! Byłam 7 dni na ścisłej diecie kopenhaskiej, a teraz robię twórcze wariacje na temat. Czyli nie więcej niż 1000kcal dziennie, obowiązkowo ryba lub mięso, owoce i warzywa. Picie, trochę jogurtu i nic poza tym. Wczoraj zjadłam loda, bo za mną chodził a żołądek powiedział - kochanie, to była pomyłka. Nie ciągnie mnie poza tym do słodyczy, w co nie mogę uwierzyć. Biorę witaminy sztuczne jako uzupełnienie. Taka jestem szprycha, że obudzona o północy powiem Wam ile ma co kalorii. Według ilości kalorii jem to, na co mam ochotę, oprócz węglowodanów, lecz do nich mnie szczęśliwie nie ciągnie. Dukan jest dobry, bo chudnie się szybko, tylko warto potem uważać.
25 maja 2013 15:13 / 2 osobom podoba się ten post
Facet zrobił mi kolor jakiego nigdy nie miałam, a widać powinnam mieć od urodzenia...Jak się rozpędzę to pójdę sobie jeszcze na kwasy... IGGA Dukan ciężka sprawa - moja córka na nim była, bo ja mam w drugą stronę - ciężko mi utrzymać wagę. Sama polecam /jeżeli masz woreczek żółciowy/ dodatkowo łyżeczkę gorczycy /bez gryzienia/ po kolacji - doskonale uwalnia nawet od bardzo starych szlamów kałowych.
25 maja 2013 16:22 / 1 osobie podoba się ten post
Dorothea-pamiętasz jak Ci napisałam nt wątpliwosci?Miałam nosa!!!!Dobrze ,ze wyszło szydło z wora teraz a nie po fakcie.Pocierpisz i minie ale pomysl jakbys cierpiała gdyby...I córce oszczedziłas zawirowań życiowych.Wierzę ,ze wszystko Ci się poukłada i Pan Właściwy stanie jeszcze na Twojej drodze:)
25 maja 2013 16:57
dorothea41

Ja juz podjelam decyzje,nie mam nawet ochoty na jakies tam rozmowy.Ja nie bede walczyc,dzwonic,pisac itd. Jestem dorosla kobieta i mam wzniejsze sprawy na glowie.Ja jej chyba wierze,bo gdyby bylo inaczej to by nikt mi takich rzeczy nie pisal.Nie mam ochoty sie bawic w jakies tam podchody,odzyskiwanie faceta bo.... on nie jest tego wart.A jak on taki jest to ja jej wspolczuje,a wlasciwie to sa siebie warci.Bo ja z takim kims nie chce byc.Wlasciwie to czulam,ze cos nie tak bo od tygodnia nie mam zadnych wiadomosci od niego.Chyba nie mam czego zalowac bo to dopiero sie wszystko rozwijalo,ciesze sie,ze do niczego nie doszlo,bo wtedy czulabym sie wykorzystana.Nie chce takich problemow dlatego tez odpuszczam sobie.Lepiej,ze to sie stalo teraz a nie jakbym naprawde sie zakochala.A i tak swoje uczucia trzymalam na wodzy bo.... nie wiem ale jakos nie moglam sie za bardzo zaangazowac,cos mi mowilo -dziewczyno spokojnie,czas pokaze czy to ten wlasciwy-.... no i czas pokazal.Nie jestem zalamana tylko bylam w szoku czytajac takie wiadomosci.No coz chyba dobrze sie stalo.Nie powiem,ze mnie to jakos nie obeszlo ale tez i nie jestem zdesperowana.Dobra, niech sobie tam zyja jak chca.A jej jak to odpowiada to droga wolna.Ja nie z tych co czepia sie faceta i chca byc z nim za wszelka cene.Jak facet o mnie choc troche nie zawalcz to ja nie bede o niego.

Walczyc nie ma o co.Tylko z tego co pamietam,pisalas ze to juz ostatni Twoj wyjazd,ze Twoja corcia b.dobrze sie z Nim rozumie i ze niebawem mieliscie zamieszkac razem podobno w Hanowerze(albo gdzies inndziej,nie chce mi sie szukac tych wpiasow,pre tygoni temu ,to bylo),ha,dobrze ze do tego nie doszlo.Sama przyznaj,tak chyba pisalas i jednak troche dalas sie wkrecic.Slusznie napisala Wichura,bardzo to wszystko podejrzane.Ta kobieta i Ten facet,hmmmmm??.....Jakie to zycie jest dziwne,a jak czytam forum ,to mi czasem wlosy deba staja.
25 maja 2013 17:30 / 1 osobie podoba się ten post
Tak Hogatko tak mialo byc,mielismy zamieszkac razem,w Hannoverze,mial to byc moj ostatni wyjazd i w tym czasie nawet znalazlam wiele mozliwosci pracy,powysylalam cv itd itp.... owszem byly plany...... no ale jak widac nic z tego nie bedzie.Nic nie wskazywalo na to,ze on prowadzi jakas gre!!!! Ale moze sam fakt,ze jeszcze nie mieszkalismy razem,uspil gdzies moja jakas tam czujnosc? nie wiem i szczerze mowiac nie chce mi sie w to wnikac.Ale Hogata pamietasz? ja tez i mialam jakies watpliwosci podrodze.TY mi napisalas,ze jezeli nie przeszkadzaja mi skarpetki podczas seksowania itd....to to jest to hahahha i ja po Twoim poscie zaczelam sie zastanawiac! Potem,ktoras z dziewczyn poradzila,zeby zrobic liste plusow i minusow...... wychodzil mi zawsze o jeden minus za duzo.... a potem to juz chyba przekonywalam sama siebie,ze to ten,ze jest fajnie(bo bylo)ze tak zostanie ale...... gdzies tam na dnie serducha COS MI MOWILO;ZE CHYBA TO JEDNAK NIE TO.... moze sama siebie oszukiwalam ... nie wiem Ale wiem jedno,ze facet splynal falami Dunaju a ja..... nawet lezki nie uronilam i to mnie cieszy bo nie bede cierpiec.Owszem nie powiem dziwnie sie poczulam,potem bylam zla itd... ale nie bede dochodzic co tam u niego sie dzieje bo mi sie nie chce drazyc czegos co juz zaczelo smierdziec hahhaaha trudno jednak to nie bylo to!
25 maja 2013 17:35 / 1 osobie podoba się ten post
Dorothea czuję, że Twoja Frau wróci w dobrym humorze ze swojej wyprawy na Łysą Górę i nawet nie będzie się Ciebie czepiać. Napisz koniecznie, jak było!
25 maja 2013 17:40
Znaczy się zostajesz z nami, opiekunkami ? Bo nadal będziesz pracowała w opiece, tak ??
25 maja 2013 17:42
kasia63

Dorothea-pamiętasz jak Ci napisałam nt wątpliwosci?Miałam nosa!!!!Dobrze ,ze wyszło szydło z wora teraz a nie po fakcie.Pocierpisz i minie ale pomysl jakbys cierpiała gdyby...I córce oszczedziłas zawirowań życiowych.Wierzę ,ze wszystko Ci się poukłada i Pan Właściwy stanie jeszcze na Twojej drodze:)

Kasia !pamietam!!!! Ty i Hogata napisalyscie mi tak,ze naprawde zaczelam wiecej na ten temat myslec i zawsze mi wychodzilo JEDNAK NA NIE!!!! moze balam sie glosno przyznac? moze tak bardzo chcialam zwiazku,ze udawalam,ze NIC mi w ow facecie nie przeszkadza???? ale uwiez mi,ze nie cierpie! ciesze sie,ze tak jak piszesz corce zaoszczedzilam zawirowan.Bo to,ze sie dogadywali to fajnie ale z drugiej strony nie bylo to jakies WOW: Teraz tak na zimno reasumujac to stwierdzam,ze chcialam to wszystko juz i na teraz. No nic nastepnym razem bede bardziej czujna,bede sluchala kolezanek z forum I OBIECUJE;ZE JUZ WIECEJ NIE ZALOZE ROZOWYCH OKULAROW hahahahahahah
25 maja 2013 17:44 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha ja i tak bym zostala z Wami! bo to FORUM to kopalnia wiedzy,porad,SAMO ZYCIE! GDZIE JA TAKIE KOBIETKI ZNAJDE??????????
25 maja 2013 17:49
romana

Dorothea czuję, że Twoja Frau wróci w dobrym humorze ze swojej wyprawy na Łysą Górę i nawet nie będzie się Ciebie czepiać. Napisz koniecznie, jak było!

Moja Frau wrocila:szczesliwa,zadowolona,usmiechnieta,wypoczeta...pochwalom za wyprasowane rzeczy,porzadek w domu,za wspaniale posilki dla dziadka itd. nie bylo konca!!! ale ja tak latwo sie jej zwiezdzc nie dam bo juz ja troszke znam hahahahaha ona tym wyjazdem zyc bedzie jeszcze jutro ale....od poniedzialku znowu sie zacznie hihihhi tylko,ze mi to juz piorem powiewa bo to ostatni moj tydzien tutaj.
25 maja 2013 18:43 / 1 osobie podoba się ten post
dorothea41

Tak Hogatko tak mialo byc,mielismy zamieszkac razem,w Hannoverze,mial to byc moj ostatni wyjazd i w tym czasie nawet znalazlam wiele mozliwosci pracy,powysylalam cv itd itp.... owszem byly plany...... no ale jak widac nic z tego nie bedzie.Nic nie wskazywalo na to,ze on prowadzi jakas gre!!!! Ale moze sam fakt,ze jeszcze nie mieszkalismy razem,uspil gdzies moja jakas tam czujnosc? nie wiem i szczerze mowiac nie chce mi sie w to wnikac.Ale Hogata pamietasz? ja tez i mialam jakies watpliwosci podrodze.TY mi napisalas,ze jezeli nie przeszkadzaja mi skarpetki podczas seksowania itd....to to jest to hahahha i ja po Twoim poscie zaczelam sie zastanawiac! Potem,ktoras z dziewczyn poradzila,zeby zrobic liste plusow i minusow...... wychodzil mi zawsze o jeden minus za duzo.... a potem to juz chyba przekonywalam sama siebie,ze to ten,ze jest fajnie(bo bylo)ze tak zostanie ale...... gdzies tam na dnie serducha COS MI MOWILO;ZE CHYBA TO JEDNAK NIE TO.... moze sama siebie oszukiwalam ... nie wiem Ale wiem jedno,ze facet splynal falami Dunaju a ja..... nawet lezki nie uronilam i to mnie cieszy bo nie bede cierpiec.Owszem nie powiem dziwnie sie poczulam,potem bylam zla itd... ale nie bede dochodzic co tam u niego sie dzieje bo mi sie nie chce drazyc czegos co juz zaczelo smierdziec hahhaaha trudno jednak to nie bylo to!

Jedyna bardzo pozytywna rzecz z tego romansu,jest taka.Dorothea,mialas Blysk W Oku,motyle w brzuchu,ktore powoduja,ze Kobieta na nowo kwitnie:):):) To jest ,kazdej z Nas potrzebne,takze nie ma tego zlego ,co by na dobre nie wyszlo:)
Teraz ,jestes Piekna(zawsze bylas)ale,teraz tak inaczej,blyszczysz....Az w oczy szczypie ,hahahahahahahaha.Dobrze ,ze tak postapilas.Tak widocznie mialo byc.
Dzeki temu ,bedziesz z Nami...Hurra:D:D:D:D:D
13 listopada 2014 21:35 / 3 osobom podoba się ten post

Coś ekstra dla miłośniczek lasu.

Miśka nie ma ale zdjęcie zostało. Ja mam wokół piękne lasy iglaste. Jak otwieram rano okiennice, to aż w piersi dech zapiera. Suuper dla mnie. Teraz ta wilgoć jesienna, zapach rozkładających się liści. Sama radość.