23 lipca 2013 22:46 / 3 osobom podoba się ten post
Dorzucam swój kamyczek do ogródka:Opiekowałam się 101letnim mężczyzną-już nie żyje-kochał wylegiwać w dzień na sofie w kuchni,dokładał drewien do paleniska, żartował czytajac nekrologi w gazecie:"nie do wiary,że to nie o mnie czytają"Kiedyś,gdy zmokliśmy podczas spaceru uspokajał mnie "nie martw się nie jestem z cukru nic mi nie będzie"W imprezie urodzinowej uczestniczyła cała gmina,Opa był dumny, ale gdy oficjalne gadki znudziły go pogryzaL swojego ulubionego "zopfa"z rodzynkami,które miał w zwyczaju wydmuchiwać,pluł nimi beztrosko i cieszył się gdy upadały daleko ....gdyby nie refleks jednego z prawnuczków burgermajster dostałby w oko....uwielbiał kakao ,"aba warme"czy to w dzien czy w nocy....
dobrej nocy wszystkim :)