Najstarszy podopieczny/a

16 maja 2013 15:09
dodam ze moja kolezanka jest u frau ktora ma ... 108 lat !
16 maja 2013 15:11
To moja podopieczna przy niej to smarkula,ma tylko 98.
20 lipca 2013 22:14
mój dziadek ma 91lat,i je mało...tak chce,ja jem wiecej,mawia że zle dużo jeść'
21 lipca 2013 11:07
ja mam małżeństwo: on 94, ona 91, staż małżeński 62 lata.............a kłócą się czasami jak 20- latki......
21 lipca 2013 12:56
natka

ja mam małżeństwo: on 94, ona 91, staż małżeński 62 lata.............a kłócą się czasami jak 20- latki......

Pewnie to ich trzyma przy życiu :)
21 lipca 2013 13:09
ivanilia40

Pewnie to ich trzyma przy życiu :)

Ja znam przypadek z mojej miejscowości malżeństwa w tym wieku,
gdzie jak babcia zmarła , to dziadek 1,5 tygodnia później też.
Myślę że odszedł z tęsknoty.
 
Coś w tym jest.
21 lipca 2013 13:14
Mój obecny podopieczny 88 lat,a najstarsza babciunia w Berlinie 98 lat,niestety zmarła w styczniu ;(
21 lipca 2013 16:29
Moj podopieczny mial 105 lat,zmarl w grudniu 2012. Teraz podopieczna ma 87 lat.
21 lipca 2013 16:42
W zeszłym roku byłam u pani 91 lat, jedyną tabletką którą brała była na rozrzedzenie krwi, co niedzielę jeździłyśmy zwiedzać bawarskie tereny, zabytki, kościoły, ogromny optymizm i radość życia w sobie miała, nigdy się na nic nie skarżyła.
21 lipca 2013 18:09 / 2 osobom podoba się ten post
Przypomnial mi się pacjent 100latek z czasó szpitalnych -codziennie wieczorem dreptal ze stoleczkiem na wiadomosciw tv i mówił -siostro,te gówniarze/czyli ci po 70-90lat/ to tylko leżą i czekaja na smierc a tu trzeba żyć siostro!!!I czytał bez okularów!!!!!
Moja babuszka ma 94 i jest w niezłej kondycji-wprawdzie chodzi o rolatorku ale umysł ma jasny i jak jej rano zakladam skarpetki to nózki tak wysoko zadziera ,ze ja sama tak nie podniosę:):)Ale wcześniej dużo plywała i na rowerku i w tenisa-skórę nawet jak na te lata to ma dość jędrną:)
21 lipca 2013 19:47
Moj dziadek ma 83 --- babcia ---84 --- Sa malzenstwem od 60 lat.....i to jak dziadek opowiada o milosci ....
ty mi co sie opiekuje ....
21 lipca 2013 20:20 / 1 osobie podoba się ten post
Mój dziadek ma tylko 89 lat i jak na telewizor czasem patrzymy, ja bez okularów i on bez okularów, to nieraz musi mi przeczytać co tam pisze, bo ja nie widzę, a on tak:)
acha, chodzi tak sobie niepewnie o lasce, ma rolator i wózek, ale nie używa, bo mówi że to jest dla starych ludzi:))
23 lipca 2013 22:46 / 3 osobom podoba się ten post
Dorzucam swój kamyczek do ogródka:Opiekowałam się 101letnim mężczyzną-już nie żyje-kochał wylegiwać w dzień na sofie w kuchni,dokładał drewien do paleniska,  żartował czytajac nekrologi w gazecie:"nie do wiary,że to nie o mnie  czytają"Kiedyś,gdy zmokliśmy podczas spaceru uspokajał mnie "nie martw się nie jestem z cukru nic mi nie będzie"W imprezie urodzinowej uczestniczyła cała gmina,Opa był dumny, ale gdy oficjalne gadki znudziły go pogryzaL swojego ulubionego "zopfa"z rodzynkami,które miał w zwyczaju wydmuchiwać,pluł nimi beztrosko i cieszył się gdy upadały daleko ....gdyby nie refleks jednego z prawnuczków burgermajster dostałby w oko....uwielbiał kakao ,"aba warme"czy to w dzien czy w nocy....
                             dobrej nocy wszystkim   :)
24 lipca 2013 13:19
Podziele sie z Wami;)))Znam babulke która ma 107 lat ale z głowa wszystko oki mozna z nia normalnie porozmawiać;)Piłam z nia razem herbatke moja znajoma mósiała ja elegancko ubrac na mój Besuch korale i te sprawy;)))Babuleńka była kiedys w młodości adwokatka UNESCO, opowiedziała mi całą historie Karlsruhe dlaczego miasto ma taki kształt.Potrafi wszystko powtórzyc co widziała w telewizji.I w takich momentach takie babuleńki rozkładaja nas młode osobki na łopatki;)))Oby babuleńka miała sie dobrze;))))
08 września 2013 22:26 / 1 osobie podoba się ten post
Moja najstarsza podopieczna miała 96 lat,standardowy pakiet chorób staruszka, chodziła z Rollatorem, niestety na krótkie dystanse, w wieku 92 lat jeździła jeszcze samochodem i szefowała w swoim sklepiku, grała w Bingo na NDR, grała na komputerze. Aż zrobiłam jej zdjęcie, bo nikt by mi nie uwierzył, gdybym ot tak o tym opowiedziała. Niestety oddana do domu starców znacznie podupadła na zdrowiu. Serce nie wytrzymało stresu związanego z pobytem na cmentarzu dla żyjących, mimo operacji zmarła.