Czy praca Opiekunki ma duży wpływ na życie osobiste?

26 kwietnia 2015 17:29 / 4 osobom podoba się ten post
giunta

Doszłam jednak do wniosku, że ta praca nie ma żadnego wpływu na moje życie osobiste :) Absolutnie. Przecież w gruncie rzeczy, to żadna różnica, czy się siedzi przez kilka miesięcy 24h/dobę w zamknięciu ze starym, obcym człowiekiem, czy na przykład plażuje się z przyjaciółmi przy piwku. To, że omijają mnie najfajniejsze imprezy biegowe też mnie w ogóle nie wkurza. Nic a nic. A spotkania rodzinne na Skypie? Kocham je. Randki to już w ogóle kosmos! ;)

Na moje też nie miała...dlatego po ponad roku powiedziałam dość.To nie dla mnie.Ja chce normalnie żyć.Pracować ciężko, ale żyć, a nie udawać i wciąż czekaś na coś * na wyjazd, na przyjazd.
A że w PL się ekonomicznie nie dało, to zacięłam się i dałam radę tu i jest super.Mam nowych przyjaciól, inne koncerty i więcej możliwości.Wszystko zależy od okoliczności, możliwości i chęci.
26 kwietnia 2015 17:39
dorotee

Czyli obowiazki powinny wyznaczac zarobki. W moje firmie , obcna rodzina placi zawsze to samo , ma kontrakt okreslonego koloru wyznaczajacego sume , my natomiast zarabiamy roznie za absolutnie te same obowiazki. Staz akurat bywa minusem, kolezanka pracune dluzej a stawke ma nizsza.

Poraz kolejny czytam, że staż jest przeszkodą nie atutem i zaczynam się bać.
26 kwietnia 2015 17:50
slonecznie

Poraz kolejny czytam, że staż jest przeszkodą nie atutem i zaczynam się bać.

Mozna powiedziec tzw stary portfel, ktos kto zaczal od sumy 1000 , nie dogoni raczej osoby z zarobkami ok 1200, podwyzki to jak umnie ok 1,5 euro co 6 miesiecy stawki dziennej dawniej.
26 kwietnia 2015 17:52 / 2 osobom podoba się ten post
??? Jakiś system podwyżek? A innych firm to nie ma,jeśli stawka nie pasuje? Nie rozumiem.
26 kwietnia 2015 17:56
dorotee

Mozna powiedziec tzw stary portfel, ktos kto zaczal od sumy 1000 , nie dogoni raczej osoby z zarobkami ok 1200, podwyzki to jak umnie ok 1,5 euro co 6 miesiecy stawki dziennej dawniej.

Nie zgodzę się, że 1200 euro jest nierealną stawką. Ja sama dostałam w mojej agencji 50 euro netto podwyżki po 1 miesiącu pracy, choć też fakt, że upomniałam się o to co agencja pisze we wszystkich ofertach, a co mi zaniżyła tłumacząc to tym, że dopiero rozpoczeliśmy współpracę. Stała osoba na mojej 1 stelli w ciągu kilku miesięcy miała 2 albo 3 podwyżki- każda 50 euro netto.
26 kwietnia 2015 18:00 / 2 osobom podoba się ten post
Każdy tyle ma,ile sobie wynegocjuje.
26 kwietnia 2015 18:04
slonecznie

Nie zgodzę się, że 1200 euro jest nierealną stawką. Ja sama dostałam w mojej agencji 50 euro netto podwyżki po 1 miesiącu pracy, choć też fakt, że upomniałam się o to co agencja pisze we wszystkich ofertach, a co mi zaniżyła tłumacząc to tym, że dopiero rozpoczeliśmy współpracę. Stała osoba na mojej 1 stelli w ciągu kilku miesięcy miała 2 albo 3 podwyżki- każda 50 euro netto.

Nie o stawki mi chodzilo, tylko op z umowa z 2007 r ma mniejsza stawke niz ta z 2013, zarobki wzrosly. Mowie o podobnym dodwiadczeniu, znajomosci jezyka. Firme mozna zmie.ic
26 kwietnia 2015 19:12 / 3 osobom podoba się ten post
moje kontakty przez wyjazdy tez sie usczupliły nieco,ale uazam ze wyszło to na dobre  bo widac kto prawdziwy przyjaciel jest i kto wszystko wytrwa.zawsze jak jestem w pl raczej niezapominam o spotkaniach i telefonach,kto chce znajdzie dla mnie czas kto nie .płakac nie bede.ale kontakty sie urywaja...
przez zazdrosc,zawisc i inne jeszcze temty.ja zawsze powtarzam granice otwarte europa stoi otwore.checi tylko samozaparcia
26 kwietnia 2015 21:47 / 6 osobom podoba się ten post
giunta

Doszłam jednak do wniosku, że ta praca nie ma żadnego wpływu na moje życie osobiste :) Absolutnie. Przecież w gruncie rzeczy, to żadna różnica, czy się siedzi przez kilka miesięcy 24h/dobę w zamknięciu ze starym, obcym człowiekiem, czy na przykład plażuje się z przyjaciółmi przy piwku. To, że omijają mnie najfajniejsze imprezy biegowe też mnie w ogóle nie wkurza. Nic a nic. A spotkania rodzinne na Skypie? Kocham je. Randki to już w ogóle kosmos! ;)

Wystarczy chcieć i można wspólny mianownik znależć;)))
Faktycznie , siedząc zamknięciu ze starym człowiekiem, można w końcu "fazy" dostać i to lepszej niż po piwie;))
26 kwietnia 2015 22:34 / 5 osobom podoba się ten post
Moja pdp przebija zla siostre)) pije trzecia filizanke i zarzuca mi , ze nie dostala nawet filizanki herbaty)) choroba. Zapomni wszystko oprocz mojej nieobecnosci ))
26 kwietnia 2015 23:02 / 3 osobom podoba się ten post
Sie usmialam, sorry, wiesz co? A jakbys razem z nia tak pokrzyczala??? Byloby przynajmniej smiesznie  !
27 kwietnia 2015 13:57 / 7 osobom podoba się ten post
przyjaciele  to takie osoby z ktorymi nawet po x czasie mozna zasiasc do stolu i rozmawiac tak jakby sie je widzialo wczoraj..........reszta to tylko pseudo przyjaciele.....mam przyjaciolke w Bydgoszczy nie widzimy sie czesto ostatnio 3 lata temu na moimi slubie ale mamy staly kontakt i to bardzo czesty...... teraz bedac w moim rodzinnym miescie odnowilam kontakt z moja przyjaciolka z lat szkoly sredniej po 20 latach i bylo tak jakby te 20 lat wcale nie minelo..... i na osoby na ktorych nam zalezy zawsze znajdziemy czas :))))))))))))))))))))))))
27 kwietnia 2015 14:34 / 6 osobom podoba się ten post
Ja poszerzyłam grono znajomych o inne opiekunki.Mamy o czym gadać i rozumiemy się po prostu.A z dawnymi znajomymi jakoś coraz mniej mi po drodze.
27 kwietnia 2015 14:37 / 3 osobom podoba się ten post
Marta

Ja poszerzyłam grono znajomych o inne opiekunki.Mamy o czym gadać i rozumiemy się po prostu.A z dawnymi znajomymi jakoś coraz mniej mi po drodze.

Tak. Najczesciej to ci znajomi -bo nie przyjaciele- postrzegaja nas jako korzystna alternatywe pozyczek bankowych.
27 kwietnia 2015 14:56 / 3 osobom podoba się ten post
Jakie życie osobiste ???? A co to jest ???? ha ha ha