Czy praca Opiekunki ma duży wpływ na życie osobiste?

21 stycznia 2014 21:24 / 3 osobom podoba się ten post
Tak rzucić i znależć nowego, młodego coby wkoło ciebie skakał:):):):):)
21 stycznia 2014 21:27 / 2 osobom podoba się ten post
Chyba glupi by był gdyby nie zechciał,gdzie on tak drugą w takim fajnym kapeluszu znajdzie
21 stycznia 2014 21:30 / 1 osobie podoba się ten post
Cos Ty, nie !!! Uzyj czasow, slodyczy, zrob z siebie biedna, slaba istotke, zmeczona, warknij czasem, ze w koncu pracujesz za niezla kase i cos Ci sie od zycia i domu nalezy. Damskie sposoby najlepsze !!!
21 stycznia 2014 21:49 / 1 osobie podoba się ten post
Eeee tam, zaraz na litosc ... Jak sie troszeczke w domu rozczulisz nad soba, to pewnikiem odruch "macho" u Twojego slubnego sie objawi. W koncu jestes kobietka, a nie babochlopem, nie ???
21 stycznia 2014 21:50 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Eeee tam, zaraz na litosc ... Jak sie troszeczke w domu rozczulisz nad soba, to pewnikiem odruch "macho" u Twojego slubnego sie objawi. W koncu jestes kobietka, a nie babochlopem, nie ???

A może nasza Andrejka sierżantem była w poprzednim wcieleniu i tak jej zostało?:):):)Tak po tym "warczeniu" wnioskuję:):):)
21 stycznia 2014 21:54 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

A może nasza Andrejka sierżantem była w poprzednim wcieleniu i tak jej zostało?:):):)Tak po tym "warczeniu" wnioskuję:):):)

Myslisz??? Ona za miekka na sierzanta, chyba ... Hmm, w zasadzie to ja nie musze juz warczec w domu, czasami za to nie ma mnie na skypie, nastepnego dnia jest dochodzenie, czy aby sie dobrze czuje, albo cos nie tak. Nie, no sms-a wysylam, zeby nie siedzieli jak durnowate przy kompie czekajac na "gwiazde" wieczoru ...
21 stycznia 2014 22:51 / 3 osobom podoba się ten post
To stawanie się odludkiem również i mnie dotyczy...ale we mnie siedzą dwie osoby.Jedna taka samotnica, cicha i starająca się zadowolić wszystkich dookoła.Druga to ta zawsze pierwsza wyciąga rękę, pcha się do organizowania i rządzenia i lubi robić zwariowane rzeczy.A co do pomagania, byłam ostatnio w Wenecji.Idzie z dziadek z babcią na wózku, a tam wszędzie schody.No i co zrobiłam?? oczywiście pomogłam dziadkowi sama z siebie wtargać ten wózek przez mostek.To silniejsze ode mnie.Nawet nie wiem czy to lubię, czy to taki automat,że po prostu zwracam uwagę na porzeby starszych ludzi i ich bezradność w tłumie.Taki zawód..pomagać ludziom godnie żyć przed odejściem w inny wymiar.
I tak jak andrea nie wiem czy umiałabym znaleść się w sytuacji gdyby ktoś MI pomagał lub się mną zajmował.Chyba byłoby i strasznie głupio.
21 stycznia 2014 22:54 / 2 osobom podoba się ten post
Polneta

To stawanie się odludkiem również i mnie dotyczy...ale we mnie siedzą dwie osoby.Jedna taka samotnica, cicha i starająca się zadowolić wszystkich dookoła.Druga to ta zawsze pierwsza wyciąga rękę, pcha się do organizowania i rządzenia i lubi robić zwariowane rzeczy.A co do pomagania, byłam ostatnio w Wenecji.Idzie z dziadek z babcią na wózku, a tam wszędzie schody.No i co zrobiłam?? oczywiście pomogłam dziadkowi sama z siebie wtargać ten wózek przez mostek.To silniejsze ode mnie.Nawet nie wiem czy to lubię, czy to taki automat,że po prostu zwracam uwagę na porzeby starszych ludzi i ich bezradność w tłumie.Taki zawód..pomagać ludziom godnie żyć przed odejściem w inny wymiar.
I tak jak andrea nie wiem czy umiałabym znaleść się w sytuacji gdyby ktoś MI pomagał lub się mną zajmował.Chyba byłoby i strasznie głupio.

"przyjdzie na to czas,
przyjdzie czas"...
Dalej nie pamietam, jak to bylo ...
22 stycznia 2014 06:50 / 2 osobom podoba się ten post
emilia

"przyjdzie na to czas,
przyjdzie czas"...
Dalej nie pamietam, jak to bylo ...

Przyjdzie czas ,na spacery w letnia noc,ale najpierw wstap do domu-o przyszlosci ze mna pomow.Kwiaty przynies raz,drugi raz --czekoladki czasem tez,ale najpierw sprawdz kochanie czy podobasz sie mej mamie.........a ja pamietam jak bylo dalej,ale nie chce mi sie spiewac---bo zachryplam....:):):):)
22 stycznia 2014 07:00 / 3 osobom podoba się ten post
Humorek u mnie wisielczy ... to i tak wyszło hihihi... ))))))
22 stycznia 2014 09:45 / 5 osobom podoba się ten post
Nie on jeden taki, nie on jeden ;-))))  
22 stycznia 2014 10:16 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Nie on jeden taki, nie on jeden ;-))))  

No to jest prawda:) Ja żyje z trzema facetami pod jednym dachem-już czasem samej siebie jest mi żal-no takie tłuki,nic nie rozumieja,muszę jak krowie na rowie i zadziała hahahahahaha:D;D;D;D;D;D;D;D;D;D;D;D
Nie obraŻajcie się panowie i tak Was kochamy :D;D;D;D;D
22 stycznia 2014 19:51 / 3 osobom podoba się ten post
amelka55

Spanie we wlasnym lozku, po pracy powrot do swojego domu, czas spedzony z Rodzna u boku, wycieczki rowerowe na moim rowerze-np. 1 dniowe z Przyjaciolmi, kawa i nie tylko w wybranym towarzystwie, .....przytulanie sie......, zakupy w Piotrze i Pawle, jazda wlasnym autem, rozmowa z sasiadami.
Wspolne dzielenie sie klopotami -pol klopotu- i radosciami - podwojna radosc.
Urlop - 2 tyg.-nad morzem lub w gorach. Normalnosc. 

i jeszcze to marudzenie którego mi tak brakuje: mamo..... no ale mamoooooo :) - normalność!
22 stycznia 2014 19:55 / 3 osobom podoba się ten post
Polneta

To stawanie się odludkiem również i mnie dotyczy...ale we mnie siedzą dwie osoby.Jedna taka samotnica, cicha i starająca się zadowolić wszystkich dookoła.Druga to ta zawsze pierwsza wyciąga rękę, pcha się do organizowania i rządzenia i lubi robić zwariowane rzeczy.A co do pomagania, byłam ostatnio w Wenecji.Idzie z dziadek z babcią na wózku, a tam wszędzie schody.No i co zrobiłam?? oczywiście pomogłam dziadkowi sama z siebie wtargać ten wózek przez mostek.To silniejsze ode mnie.Nawet nie wiem czy to lubię, czy to taki automat,że po prostu zwracam uwagę na porzeby starszych ludzi i ich bezradność w tłumie.Taki zawód..pomagać ludziom godnie żyć przed odejściem w inny wymiar.
I tak jak andrea nie wiem czy umiałabym znaleść się w sytuacji gdyby ktoś MI pomagał lub się mną zajmował.Chyba byłoby i strasznie głupio.

Oj to ja proponuje poddac się i jednak pozwolic innym nad sobą trochę poskakac. Będzie to pierszy krok w nauce : potrafię przyjmować z radościa i wdzięcznością. Dawać już umiem - doskonale :)
 
22 stycznia 2014 19:57 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Przyjdzie czas ,na spacery w letnia noc,ale najpierw wstap do domu-o przyszlosci ze mna pomow.Kwiaty przynies raz,drugi raz --czekoladki czasem tez,ale najpierw sprawdz kochanie czy podobasz sie mej mamie.........a ja pamietam jak bylo dalej,ale nie chce mi sie spiewac---bo zachryplam....:):):):)

Bardzo lubię tą piosenkę i często w samochodzie ją wyję:)