Bardzo lubię tą piosenkę i często w samochodzie ją wyję:)
Bardzo lubię tą piosenkę i często w samochodzie ją wyję:)
Tak sobie dumam i dumam. Chyba niepotrzebnie. Za 18 dni wracam do domciu i wiecie co, nie chce mi się ;-/// Jak sobie pomyślę, że znowu trzeba będzie wrócić ..... to ;-// Nie, nie mam doła. To coś zupełnie innego.
Przecież większość roku spędzam w DE.
Tak sobie dumam i dumam. Chyba niepotrzebnie. Za 18 dni wracam do domciu i wiecie co, nie chce mi się ;-/// Jak sobie pomyślę, że znowu trzeba będzie wrócić ..... to ;-// Nie, nie mam doła. To coś zupełnie innego.
Przecież większość roku spędzam w DE.
Mam tak samo ... Jestem w D. tęsknię za wszystkimi , czegoś mi brakuje ... jestem w domu , pierwszy tydzień euforia , drugi jeszcze ok a dalej to już nerwy , przeszkadz mi domowy hałas . Robię tylko to co muszę i na co mam ochotę , ale wydaje mi się , że każdy tego ode mnie oczekuje , zaczynam sprzeczki , pózniej tego żałuję .... chyba prawda z tym nie przesadzaniem starych drzew :(((...... jakaś nostalgia mnie ogarnia ...:)
Tak sobie dumam i dumam. Chyba niepotrzebnie. Za 18 dni wracam do domciu i wiecie co, nie chce mi się ;-/// Jak sobie pomyślę, że znowu trzeba będzie wrócić ..... to ;-// Nie, nie mam doła. To coś zupełnie innego.
Przecież większość roku spędzam w DE.
Hejka:) Ile macie lat, ze zapytm? Ja mam 27 lat, musze zostawic mojego chlopaka w kraju i jade zarobic troszke kasy na autko.
Czy ktos wie, jesli w opisie osoby do opieki, widnieje, ze jest internet, oznacza to , ze rowniez jest komputyer?
Hejka:) Ile macie lat, ze zapytm? Ja mam 27 lat, musze zostawic mojego chlopaka w kraju i jade zarobic troszke kasy na autko.
Czy ktos wie, jesli w opisie osoby do opieki, widnieje, ze jest internet, oznacza to , ze rowniez jest komputyer?
Hejka:) Ile macie lat, ze zapytm? Ja mam 27 lat, musze zostawic mojego chlopaka w kraju i jade zarobic troszke kasy na autko.
Czy ktos wie, jesli w opisie osoby do opieki, widnieje, ze jest internet, oznacza to , ze rowniez jest komputyer?
Co Wy dziewczynki?!Ja niczego tak nie lubię jak w domku być:)Njachętniej nigdzie bym sie z niego nie ruszała!Pelna swoboda-robie co chcę ide kiedy chcę ,spie kiedy mam ochotę:)W pracy ,wiadomo -wszystko monotonne,na godziny,bez poczucia wolności....Taka parszywa robota-dom to mega odskocznia:)Jeżdżę ledwo 4 lata i juz mi sie to wydaje za dlugo:(Więcej w D jak w PL-na urlopie tyle do załatwienia ,że zawsze coś odłogiem zostaje na potem.Teraz jak wróce to chyba uda sie chwile dłużej posiedzieć-panF.pojedzie szlifowac szwedzkie bruki a ja sobie z przyjemnością w domku pobedę i sie wylenie porządnie:)Wnuki pojade zobaczyć:)Do mamy wdepnę.Cmentarze odwiedzę:)Odrobię zaleglości.A co do pytania w tytule- wyjazdy wciąz maja na moje zycie rodzinne/małżeńskie/ wpływ mocno pozytywny:):):):)