Na wyjeździe #2

30 sierpnia 2013 16:58 / 1 osobie podoba się ten post
Witajcie!
Tutaj w chałupie szaleństwo wyrzucania... zięciunio Panny wpadł w szał i wywala wszystko ze strychu... a jest tam co wywalać... rano mu pomagałam, ale do szału mnie doprowadza ten jego protekcyjny ton... jutro też obiecałam mu pomóc i pewnie znowu będzie mnie pouczał co gdzie ustawić i co gdzie się wywala... no ale sama się zaoferowałam, bo głupio mi siedzieć na tyłku, jak oni mi płacą za nic nierobienie... dziś znowu była kłótnia i się musiałam zamknąć w łazience (akurat suszyłam włosy)... niezbyt mi miło w takiej sytuacji... ogólnie facet ciężki w strawieniu...

Mamulea ta Twoja kurka wodna przypomniała mi film "Nie lubię poniedziałku"... hehehehe! Jak rpzeczytałam to miałam przed oczami tego faceta co latał z tymi metalowymi tymi nooo... jak to się zwało... treblinkiiii do traktora! Oooo!!! Hihihihi!
30 sierpnia 2013 17:12 / 3 osobom podoba się ten post
Światełka jeszcze nie ma ale rodzina działa  - kazali być dobrej myśli.Moja pani od wtorku w Pflegeheim , a ja trochę w ogródku robię , trochę się uczę i rozpracowuję nowy aparat .Kawkę piję na tarasie z widokiem na góry i jezioro , lodówkę mam pełną , roboty niewiele i mam się nie przemęczać - stwierdzono , że to mój urlop .No to się nie przemęczam.I tak do końca września .Potem jedziemy pozwiedzać . Chcę zobaczyć lodowiec , więc pojedziemy na Zermatt albo Titlis .Tak to można ,,pracować'' .
30 sierpnia 2013 18:31
A ja jutro mam goscia kolezankę z forum.Rondle poszły w ruch.Nawet niespodzianke wymysliłam dla niej.
Może jeszcze cos bedzie.
30 sierpnia 2013 18:47 / 2 osobom podoba się ten post
Mozah i Andrejka, wspominacie swoje super miejsca pracy. Ja swoje miałam pod Hamburgiem - syn Herra był otwarty i niczego się nie czepiał, Herr głównie spał. Miałam tam full wolnego, codziennie jeździłam na rowerze, a gdy przyjeżdżał pewien Polak do pracy, brał mnie w niedziele na Flohmarki. Był internet stacjonarny. Tak to można pracować!
 
Asik, to jednak miałam nosa co do Twego zawodu, jak widzisz logiczne myślenie po Tobie widać, przynajmniej mi się rzuciło na oczy, jak to się mówi.
 
Donoszę, że we wtorek rano niemiecki koordynator zawozi mnie na nowe miejsce pracy. Pomyślałam sobie z rozbawieniem, że poznam dzięki temu... swojego utrzymanka. Co prawda pracuje na niego jeszcze kilka innych pięknych pań, lecz ja jestem w ich gronie. Potem dotarło do mnie, że utrzymuję też pewną polską firmę, a na koniec, że nie tylko opiekunki powinny się zbuntować przeciw warunkom swojej pracy - niemieckie rodziny też. Wiele z nich z pewnością wie, że to mniej więcej 2000euro, które płacą, nie idzie do kieszeni osoby najbardziej zapracowanej. lecz także dwóch pośredników!
30 sierpnia 2013 19:57 / 2 osobom podoba się ten post
5-5.30 jade do domku juz dzieki dziewczyny za wszystko odezwe sie juz z domku pozdrawiam serdecznie:)
30 sierpnia 2013 20:26
barbarella

Scarlet napisałam do Ciebie meila, w innej sprawie niż sukienka, niestety nie znam się na tym :(

Basiu masz meila.
30 sierpnia 2013 20:44 / 3 osobom podoba się ten post
Gotuje narazie,jutro napiszemy obie.Jak bedziemy mogły.
30 sierpnia 2013 21:16
NNNNooooooo Asik,hahahaha ja Cie nie piernicze, ale se fotke strzelilas hahahahaha,zajeb.....a hahahahahahahah:D:D:D:DD
Pisze tutaj,bo nie chce nie na temat,a tutaj nie bedzie chyba nikomu przeszkadzac:D:D:D:DD:D:D
30 sierpnia 2013 21:19
hogata76

NNNNooooooo Asik,hahahaha ja Cie nie piernicze, ale se fotke strzelilas hahahahaha,zajeb.....a hahahahahahahah:D:D:D:DD
Pisze tutaj,bo nie chce nie na temat,a tutaj nie bedzie chyba nikomu przeszkadzac:D:D:D:DD:D:D

To przez Geronimo...a swoja droga to zaraz mi sie kojarzy "Buszujacy w zbożu"...ciekawe dlaczego :)) A tak w ogóle to ja jestem Żabcia jakby co. I własnie sobie leze i mysle...dasz wiare??!! 
30 sierpnia 2013 21:22
Asik

To przez Geronimo...a swoja droga to zaraz mi sie kojarzy "Buszujacy w zbożu"...ciekawe dlaczego :)) A tak w ogóle to ja jestem Żabcia jakby co. I własnie sobie leze i mysle...dasz wiare??!! 

Juz kiedys o tym pisalysmy,bo ja dla mojego slubnego tez jestem Zabcia hahahahahaha:D
On w ogole to do mnie mowi roznie,ale Zabciu,lub Zaba,to jak bardzo cos chce hahahahahaha,ja juz Go wyczulam:)
30 sierpnia 2013 21:26
Asik

To przez Geronimo...a swoja droga to zaraz mi sie kojarzy "Buszujacy w zbożu"...ciekawe dlaczego :)) A tak w ogóle to ja jestem Żabcia jakby co. I własnie sobie leze i mysle...dasz wiare??!! 

No teraz to ja klawiaturę prawie że poplułąm !!! Brzuch mnie boli od śmiechu !!! Asik !!!
30 sierpnia 2013 21:28
Fajna !!!!!!!!!!!No nie,tez sie usmialam,mamy Myche,Zabke, Kotki,Pieski,kurde mol...Hahahahahaha,tylko ja jakas taka inna:D:D:D:D:D
30 sierpnia 2013 21:30 / 1 osobie podoba się ten post
Asik, Geronimo nie zmienia avatarków, on zmienił jeden z krajobrazów, który umieściłam w "Pocieszajkach". Nie bój się, wyjdź z "podziemia" ... haha
A widziałyście avatarka BEI ?? Ona chyba baaardzo chce, żeby ja Geronimo zmienił. Ja nie mogę, dziewczyny ale Wy walnięte jesteście !!
30 sierpnia 2013 21:33 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Juz kiedys o tym pisalysmy,bo ja dla mojego slubnego tez jestem Zabcia hahahahahaha:D
On w ogole to do mnie mowi roznie,ale Zabciu,lub Zaba,to jak bardzo cos chce hahahahahaha,ja juz Go wyczulam:)

A jak na ślubnego wolasz? Jesli moge spytac...bo ja Żabek...no dwie żaby sie spotkały i tak juz sobie zostały. Jedna żaba boi sie wody a druga żaba wrażliwa na chłody. Jedna lubi wczesnie zasnąc druga w nocy zycie zaczac. Jedna żaba ma marzenia druga te marzenia zmienia. Jedna ogien druga woda...ale chyba mi nie szkoda :))
30 sierpnia 2013 21:36 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

A jak na ślubnego wolasz? Jesli moge spytac...bo ja Żabek...no dwie żaby sie spotkały i tak juz sobie zostały. Jedna żaba boi sie wody a druga żaba wrażliwa na chłody. Jedna lubi wczesnie zasnąc druga w nocy zycie zaczac. Jedna żaba ma marzenia druga te marzenia zmienia. Jedna ogien druga woda...ale chyba mi nie szkoda :))

Ale nie bedziesz sie smiala????????????????????
Ja mowie Tatus,albo Tatinku hahahahahahah:D:D:D:D:D:D Czasem z rana Misiu Koala,bo tak mi sie kojarzy hahahahaha,ale On tego nie lubi,a ja wtedy jeszcze bardziej hihihihihi;)