Nie rób tego, Ivanilia. to język jeszcze gorszy do nauki niż niemiecki, co wydaje się nieprawdopobne, ale tak jest! Miałam kiedyś lektorat z niego, i to na ósmą rano! Nietrudno przewidzieć, jak się to skończyło!
Nie rób tego, Ivanilia. to język jeszcze gorszy do nauki niż niemiecki, co wydaje się nieprawdopobne, ale tak jest! Miałam kiedyś lektorat z niego, i to na ósmą rano! Nietrudno przewidzieć, jak się to skończyło!
Nie rób tego, Ivanilia. to język jeszcze gorszy do nauki niż niemiecki, co wydaje się nieprawdopobne, ale tak jest! Miałam kiedyś lektorat z niego, i to na ósmą rano! Nietrudno przewidzieć, jak się to skończyło!
Witam w niedziele,troche chlodno ale ...........coz.O osmej "znikam "do szpitala , moja podopieczna nadal pozostaje w nim.Napisze potem jak "spotkalam "-Szpital w Jasnej Gorze (chyba tak sie nazywa z serialu polskiego).Ochlonelam troche ale ,wierzcie mi sa jeszcze ludzie-lekarze polscy ktorzy sa pomocni i serdeczni.Pozdrawiam i spokojnejnego dnia zycze.
Jejusiu jak się cieszę !!!
Mam chwilę bez niej ....
Melduję się na swoim posterunku w Niemczech. Podróż przeciągnęła się o trzy godziny i jestem totalnie wymęczona, ale za to znowu między Wami :)
Ober Arzt-jest Polakiem,nie ukrywa tego.Rozmowe zaczal po niemiecku a.......skonczylismy w rodzimym jezyku.Podaje reke ,rozmawia przy pielegniarkach ze mna po polsku ,dopytuje sie czy wszystko rozumiem ,czy potrzebuje pomocy,w razie niejasnosci zawsze sluzy mi rada.Pielegniarki ,sympatyczne ,przynosza kawe do pokoju i "wysylaja do cafeterii na pauze.Zainteresowane losem pacjentow.Pytam sie sama siebie????,dlaczego u nas w Polsce nie jest podobnie,dlaczego lekarze traktuja Nas wszystkich z gory ,dlaczego pielegniarki nie sa (moze sie myle) wspolczujace.Niektorzy lekarze ,witaja sie po polsku(ze mna) az milo .Zainteresowalam sie dlonia podopiecznej bo wydawalo mi sie ze ...........zbiera sie woda ,poszalm z tym do pielegniarki i pytam ,przyszla ze mna i mowi- tak cos sie dzieje,nie omieszkala sie spytac- czy jestem pielegniarka ,zaprzeczylam temu a ona ze, takie cos to tylko pielegniarki widza(hahahahahaaaaaa),pomyslalm .....pewnie niemieckie.Jak traficie do tego miasteczka to spokojnie , bez paniki.
Nie rób tego, Ivanilia. to język jeszcze gorszy do nauki niż niemiecki, co wydaje się nieprawdopobne, ale tak jest! Miałam kiedyś lektorat z niego, i to na ósmą rano! Nietrudno przewidzieć, jak się to skończyło!
Dzień dobry wszystkim!
Tali! Gratulacje i życzenia wszystkiego najlepszego.
Jak będziesz miała kiedyś czas na Frankfurt, to polecam dwa miejsca.
Po pierwsze - wjazd na HeLaBa Turm - stamtąd na pewno zobaczysz miejsce, w którym jesteś teraz.
Po drugie - Sachsenhausen - śliczna enklawa z waskimi uliczkami, ciekawymi kamieniczkami i oczywiście knajpki z miejscowymi specjałami /pisałem już kiedyś o tym z ilustracjami/. A stamtąd, najlepiej pod wieczór, spacer przez most kolejowy i bulwarami w stronę centrum /z tego mostu jest najładniejsza panorama miasta, zwłaszcza przy zachodzącym słońcu/.
Asik - Depeche Mode jest super! Byłem 5 lipca na ich koncercie w Duesseldorfie. Jeszcze w tym roku będą koncertować w Niemczech. W Warszawie grali 26 lipca.
A tak ogólnie, to dobrze jest. Pogoda super, nastroje jeszcze lepsze. Nic więcej nie potrzeba.
Spokojnej niedzieli życzy Miś/siek/ :-D.
Przepraszam ze nie wtemacie,ale tak troszke jednak w temacie:)
Romana Ty mowisz ,zeby sie nie uczyc j.Francuskiego-pewnie jest trudny,nie wiem nie uczylam sie.
Chcialam polecic film Francuski-to dla Tych ,ktorzy lubia Francuskie kino i muzyke.
Przepiekny film pod tytulem "Pan od muzyki".Teraz wlasnie obejzalam i powiem-madry,piekna muzyka,chor,troche humoru.Polecam:)
Pochlipalam sobie na tym filmie,lecz nie jest ,to wyciskacz lez.Wart obejzenia:)
Nie rób tego, Ivanilia. to język jeszcze gorszy do nauki niż niemiecki, co wydaje się nieprawdopobne, ale tak jest! Miałam kiedyś lektorat z niego, i to na ósmą rano! Nietrudno przewidzieć, jak się to skończyło!
A tak w ogóle to dzien dobry wszystkim państwu. Niedziela ...? Znowu niedziela? Przeciez wczoraj byla niedziela. ten czas tak szybko ucieka ze az strach. Dzis siedze i wyszywam...nie ma mnie :)
Ober Arzt-jest Polakiem,nie ukrywa tego.Rozmowe zaczal po niemiecku a.......skonczylismy w rodzimym jezyku.Podaje reke ,rozmawia przy pielegniarkach ze mna po polsku ,dopytuje sie czy wszystko rozumiem ,czy potrzebuje pomocy,w razie niejasnosci zawsze sluzy mi rada.Pielegniarki ,sympatyczne ,przynosza kawe do pokoju i "wysylaja do cafeterii na pauze.Zainteresowane losem pacjentow.Pytam sie sama siebie????,dlaczego u nas w Polsce nie jest podobnie,dlaczego lekarze traktuja Nas wszystkich z gory ,dlaczego pielegniarki nie sa (moze sie myle) wspolczujace.Niektorzy lekarze ,witaja sie po polsku(ze mna) az milo .Zainteresowalam sie dlonia podopiecznej bo wydawalo mi sie ze ...........zbiera sie woda ,poszalm z tym do pielegniarki i pytam ,przyszla ze mna i mowi- tak cos sie dzieje,nie omieszkala sie spytac- czy jestem pielegniarka ,zaprzeczylam temu a ona ze, takie cos to tylko pielegniarki widza(hahahahahaaaaaa),pomyslalm .....pewnie niemieckie.Jak traficie do tego miasteczka to spokojnie , bez paniki.