Myszce to poprostu zelatyny trza i tyle.Noz ja piernicze i znowu zapomnialam jak sie nazywaja te tabletki.....Jak se przypomne ,to napisze,sportowcy czesto je podjadaja:)
Myszce to poprostu zelatyny trza i tyle.Noz ja piernicze i znowu zapomnialam jak sie nazywaja te tabletki.....Jak se przypomne ,to napisze,sportowcy czesto je podjadaja:)
Dzieki Hogata pociszyłas mnie:))))))))))))) I do Kasi63 ale taka reakcja sama mnie denerwuje miesiac moge nie jesc a jak mnie dopadnie to az mnie zemdli bede jadła,fuj a to mnie jest przyjemne postaram sie opanowac uffffffffff ale ciezko to widze ,nie mam wyjscia musze wziasc to na klate:))))))))))))))))))
Mamuela dzięki ty wiesz za co,dobranoc wszystkim.
Boję się rowerka, kolanka po nim bolą bardziej. No chyba, że po płaskim terenie a tutaj takiego nie ma. Wolę chodzić. No chyba, że w błędzie jestem. A tak naprawdę to musiałabym mieć rower z fotelowym siedzeniem, bo mnie dupcia boli od siodełka. Raz miałam u podopiecznej taki stary rower z dziwnym siedzeniem ale jakie wygodne było !! Możesz się śmiac, dupcia niewytrenowana ;-// Skrzypią mi kolana, takie "suche" są, no nic tylko się rozpadam !!
No i nie jestem tak wygłodniała, żeby sie na rowerek, nawet bez siodełka rzucać. To Hogata coś o tym głodzie wie. hahahaha
Mamuela to masz tak jak ja z tymi słodyczami...
kurde flak no nie umiem się powstrzymać...
w ogóle lubię sobie pojeść, więc nic dziwnego, że znowu przytyłam... no ale po powrocie do domu mam zamiar wziąć się za siebie... mam też nadzieję, że w nowej pracy nie będę podjadać... hihi! Teraz mam za dużo czasu i może dlatego...
Mnie reumatolog przepisala "Artrostop" ...chiba...bo juz zapomnialam a w kolanach to brakuje chyba tego...mazidla...no! Jak to sie nazywa? W kolanach mamy takie mazidlo...
I wlasnie na te mazidlo bierze sie takie medykamenty,albo idzie sie na zabieg(ale on malo nie kosztuje i za jakis czs trzeba powtorzyc. Ja tam pije galaretki i mam slodkie i zelatyne.Nobo galaretki z nozek wiepszowych nie bede wyssysala, albo kurzych lapek blllleee,a moja babcia zawsze tak robila i latala jak fryga ,hahahahahahaha.Naturalna zelatyna:)No ale za to jej sie zabki szybko posypaly od ssania wlasnie.
Asik tak myślałam, żeś się w ten upał znowu w bunkrze schowała... hehehehe!
Wpadnij do mnie to pojdziemy jutro razem na basen... samej to tak troszkę smutno jest...
Tali...jak mi jestes przychylna to załatw...sory...pomoz mi zainstalowac sie koło ciebie z godziwymi wolnymi pauzami...to se poopalamy...tylko ja w golfie a w basenie to nogi chętnie pomocze....:)
Mnie reumatolog przepisala "Artrostop" ...chiba...bo juz zapomnialam a w kolanach to brakuje chyba tego...mazidla...no! Jak to sie nazywa? W kolanach mamy takie mazidlo...
Hehe! No obaczym co się da zrobić...
Tylko mnie ciekawi, dlaczego w golfie chcesz na basen????