Piknie było, ale dobrze że się skończyło i mamy już wolny wieczór. Pogoda iście wiosenna. Dzisiaj prawie godzinkę sama pomaszerowałam sobie szybkim tempem w świat, a później, wspólną godzinę pauzy, już trochę wolniej, ze znajomą opiekunką. Ona dopiero w piątek przyjechała. Jest już dwa lata u tej samej seniorki, niestety stałej zmienniczki nie ma, ciągle ktoś nowy przyjeżdża. Trochę posiedziałyśmy w parku na ławce, bo sie zgrzałam okropnie,choci
Czytaj więcej