Dla tych co maja doła

01 września 2013 10:10
A mój Orzeł mówi, że przesadzam....
Choć przyznał mi rację,że zachowanie A jest inne w stosunku do mnie niż rok temu. Powtarza, że jestem mądrzejsza i powinnam mieć w nosie. Ale nie umiem....
Mąż A nadal przyjaźni się z Orłem i nie zmienił swojego stosunku do mnie, zawsze jest bardzo w porządku.
Czy to świeże macierzyństwo tak ją zmieniło ....
Nie wiem
Nie mam już na to ochoty ani siły
01 września 2013 10:14 / 3 osobom podoba się ten post
I słusznie że o tę przyjaźń nie walczysz - nie warto .Rozluźnij tę zażyłość - panowie mogą przecież kontakty przenieść na inny grunt.
01 września 2013 10:15 / 5 osobom podoba się ten post
Ano trzeba,ale jak to z takimi manipulantkami bywa,na pewno próbuje zaskarbic sobie przychylnosć rodziny,tak ,że często domownicy są taka pseudoprzyjaciółką zachwyceni i absolutnie nie widzą problemu.Sprawę trzeba tak uciąć,aby własnej rodziny nie zrazić do siebie.Wiesiula,zanim"weźmiesz" się za przyjaciółeczkę,porozmawiaj z Orzełkiem i Skrzatami o tym,jak Ty czujesz się w tej sytuacji,oraz czego się obawiasz.Na pewno dostrzegą dwulicowość byłej przyjaciółki.A potem pogadaj sobie wprost z nią.
01 września 2013 10:16 / 1 osobie podoba się ten post
Nie przychodzi kiedy jestem, nie dzwoni.
Orzeł dość często był przez nich zapraszany, ale nie chodził - bo wolał zostać w domu, na co byli lekko obrazeni. Ale im powiedział, że ma swój dom i nie musi się szwendac po cudzych.
Jestem mocno już zmęczona tą sytuacją i ciśnie mi się na usta parę dosadnych słów.
I może tak być że tamy puszczą ...
01 września 2013 10:18 / 6 osobom podoba się ten post
A może tego trzeba - nazwania dosadnie całej sytuacji .
01 września 2013 10:32
Tina jest dokładnie tak ....
Dobre określenie
Manipulantka
01 września 2013 10:33 / 2 osobom podoba się ten post
A manipulantki należy demaskować i to bez środków znieczulających...
01 września 2013 10:50 / 1 osobie podoba się ten post
I wygląda na to,że to własnie taka osoba jest.
01 września 2013 10:56
Ja mam doła , bo o 21 wyjeżdżam na te cholerne SAXY....chodzę po domu i wyję.
01 września 2013 10:57
ania0806

Ja mam doła , bo o 21 wyjeżdżam na te cholerne SAXY....chodzę po domu i wyję.

Aniu,czy do Renaty wracasz?
01 września 2013 11:02
No co TY, nigdy w zyciu, i za żadne pieniądze. Chociaż męczyli mni telefonami. Dwa razy przez moją ślepotę odebrałam telefon, potem już nie odbierałam. Teraz będę koło OLDENBURGA.
01 września 2013 11:03
ania0806

No co TY, nigdy w zyciu, i za żadne pieniądze. Chociaż męczyli mni telefonami. Dwa razy przez moją ślepotę odebrałam telefon, potem już nie odbierałam. Teraz będę koło OLDENBURGA.

Głowa do góry Aniu,teraz na pewno bęziesz zadowolona ,a czas zleci nieqwiaadomo kiedy i święta będą :)
01 września 2013 11:10
ivanilia40

Głowa do góry Aniu,teraz na pewno bęziesz zadowolona ,a czas zleci nieqwiaadomo kiedy i święta będą :)

A Ty jeszcze jesteś w DE? Jadę do babci 92 lata z DEMENCJĄ. Dzwoniła do mnie jej wnuczka , pogadałyśmy, wydaje się normalna i chętna do pomocy. Potem cały czas wysyłała mi smsy czy na pewno będę , bo oni się cieszą że ja przyjadę. Dlaczego przecież mnie nie znają. Zobaczę wszystko na miejscu. Nawet się nie stresuję wyjazdem w nowe i podróżą, tylko mi smutno że muszę wogóle wyjeżdżać.
01 września 2013 11:14 / 1 osobie podoba się ten post
ania0806

A Ty jeszcze jesteś w DE? Jadę do babci 92 lata z DEMENCJĄ. Dzwoniła do mnie jej wnuczka , pogadałyśmy, wydaje się normalna i chętna do pomocy. Potem cały czas wysyłała mi smsy czy na pewno będę , bo oni się cieszą że ja przyjadę. Dlaczego przecież mnie nie znają. Zobaczę wszystko na miejscu. Nawet się nie stresuję wyjazdem w nowe i podróżą, tylko mi smutno że muszę wogóle wyjeżdżać.

Tak,ja jeszcze tydzień tu będę,poetm w inne miejsce.Mam podobnie jak Ty,rodzina nawet słyszeć nie chciała,że juz tu nie wrócę.Na tydzień przed końcem zrobili się mili i uprzejmi,ale u mnie tylko "raz cygan przez wieś przejdzie".
Ty zapomnij o tym co było u Renaty,nowe miejsce na pewno będzie inne.Babcia z demencją moze być o niebio lepsza niz ta cała Renata i jej rodzinka.
Trzymam kciuki.
01 września 2013 11:17
ivanilia40

Tak,ja jeszcze tydzień tu będę,poetm w inne miejsce.Mam podobnie jak Ty,rodzina nawet słyszeć nie chciała,że juz tu nie wrócę.Na tydzień przed końcem zrobili się mili i uprzejmi,ale u mnie tylko "raz cygan przez wieś przejdzie".
Ty zapomnij o tym co było u Renaty,nowe miejsce na pewno będzie inne.Babcia z demencją moze być o niebio lepsza niz ta cała Renata i jej rodzinka.
Trzymam kciuki.

Masz może skypa?Jesli tak wyślij mi na moją pocztę ( jest adres w moim profilu) namiary. Jak będę w DE to pogadamy