Nocne wstawania

24 stycznia 2015 20:04 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Taka jest moja rodzina, placi sporo więcej niż zwyczajowo i tak niejako zapewnienie dostają, że wszystko jest all inklusive:) mam pecha , bardzo oszczędni i stojący na szczycie drabiny towarzyskiej, lud pracujący mają za nic.

Nie wiem jaka jest twoja sytuacja, ale jeśli możesz sobie na to pozwolic to nie pozostaje nic innego jak rozwiązać umowę z agencją.
24 stycznia 2015 20:10
do garnka roszke oleju z oliwe i zabek czosnu przsmazyc ale nie spalic bo spalony truje ,wyzucic wsypac soczewice surowa lub gotowa z puszki czyli lentche z odrobina woda otowac do miekosci te surowa a to juz ugotowana mozna dorazu wrzucip makaron tzw mieszany /misto rozne male formy rureczki ,,paski ect podlewac brdzo pomalu woda nie dodawac kostkirosolowej bo zabbje smak soczewicy i powstaje taka msa makronowa otulona ta soczewica mato brzdki kolor jaky sorry kupy ale przepyszne i zdrowe ,to sie nazywa cucina povera /kuchnia biedakow.ten recepture mozna multiplikowc z mienia sue jarzyna np kabaczek /zielony ,ziemniaczek,fasole ale zmiksowac ,chodzi oto zeby makaronki wessal ten posmak danej jarzyny no i na koniec dobrze jest dodac parmegiano jakis zoty ser starty dodaje smaku,bone apettito
24 stycznia 2015 20:16
ale najlepsze sa tak zwane nasze kopytka drogie panie ale robione bez maki ziemniaczanej bo nawet takiej nie znaja ale podawane z sosikiem pomidorowym i krojone na bardo malutie kawaleczki to zreszta naturalne zimnioryw klimacie itali sa zawsze za ciezkie no chyba ze w zimie,mozna je tez podawec z roztopionym serem zoltym o konsystencji serka topionego powstaje taka kleisza pjeczyna i niocci /kopytka super smak,tych przepiow jest odgroma )
24 stycznia 2015 20:29 / 1 osobie podoba się ten post
slonik

ale najlepsze sa tak zwane nasze kopytka drogie panie ale robione bez maki ziemniaczanej bo nawet takiej nie znaja ale podawane z sosikiem pomidorowym i krojone na bardo malutie kawaleczki to zreszta naturalne zimnioryw klimacie itali sa zawsze za ciezkie no chyba ze w zimie,mozna je tez podawec z roztopionym serem zoltym o konsystencji serka topionego powstaje taka kleisza pjeczyna i niocci /kopytka super smak,tych przepiow jest odgroma )

Kopytka to my znamy. Dawaj na jakąś typowo włoski np:rosól z kluskami z sera parmigiano-reggiano, ale w topiku "wloska kuchania" bo nas pogonią.Chyba ze bedziemy pisały ze te kluski robimy jak pdp nie chce spać:))))))))))
24 stycznia 2015 20:45 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Taka jest moja rodzina, placi sporo więcej niż zwyczajowo i tak niejako zapewnienie dostają, że wszystko jest all inklusive:) mam pecha , bardzo oszczędni i stojący na szczycie drabiny towarzyskiej, lud pracujący mają za nic.

A jeśli nie możesz sobie pozwolić na rozwiązanie umowy, to wiesz co ja bym zrobiła? To co już kiedyś zrobiłam jak trafiłam, w wynajmowanym podczas studiów mieszkaniu, na bezszczelnych sąsiadów pode mną. Musiałam wstawać nieraz i o 6 rano, a sąsiedzi-państwo około 70 lat, a godzinie 21 zaczynało średnio co drugi dzień sjestę przed ryczącym na maksa tv. Słyszałam to tv przez zatyczki w uszach tak głośno jakbym normalnie ustawionego odbiornika bez tych zatyczek u siebie słuchała!!!!! Na mają prośbę o przyciszenie (bo dochodziła już 23) i tłumaczenie, że muszę rano wstać usłyszałam, że oni są u siebie i będą robić co będą chcieli. Na moją propozycję słuchania tv w słuchawakch, usłyszałam jeszcze raz, że będą robić tak jak im wygodnie. Skoro tak...więc po zamknięciu mi drzwi przed nosem, nacisnęłam dzwonek od drzwi i trzymam i trzymałam. Oburzonej moich zachowaniem pani wyjaśniłam, ze nie przestanę dopóki oni nie przestaną. No i się skończyło. Na jakiś czas...gdybym mieszkała tam dłużej, na pewno wezwałabym policję za zakłócanie ciszy nocnej, oczywiście nie informując państwa o tym wcześniej. Poprosiłam kilkurotnie grzecznie, ale skoro ktoś ma innych gdzieś...
Więc reasumując jeśli z jakiś względów nie możesz pozwolić sobie na wcześniejsze zjechanie, to ja bym była baaardzo upierdliwa dla agencji, bo do niektórych, niestety, dopiero to trafia. Wysyłałabym e-maile choćby codziennie- zareagowali by chociaż dla świętego spokoju
24 stycznia 2015 20:59 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Wydaje mi się, że częsta zmiana ( ucieczki ) opiekunek wcześniej czy później dadzą rodzinie do myślenia. No może nie każdej ale..... tylko coś za dużo tych nie myślących rodzin ;-//

Moja rodzina nie tylko , że myśli to jeszcze jest zdania ,że to nieludzkie, że wstaję pomiędzy 5-8 razy w nocy do ixch matki, powinnammieć zmianę, tylko kto zapłaci:)
24 stycznia 2015 21:01 / 1 osobie podoba się ten post
slonecznie

A jeśli nie możesz sobie pozwolić na rozwiązanie umowy, to wiesz co ja bym zrobiła? To co już kiedyś zrobiłam jak trafiłam, w wynajmowanym podczas studiów mieszkaniu, na bezszczelnych sąsiadów pode mną. Musiałam wstawać nieraz i o 6 rano, a sąsiedzi-państwo około 70 lat, a godzinie 21 zaczynało średnio co drugi dzień sjestę przed ryczącym na maksa tv. Słyszałam to tv przez zatyczki w uszach tak głośno jakbym normalnie ustawionego odbiornika bez tych zatyczek u siebie słuchała!!!!! Na mają prośbę o przyciszenie (bo dochodziła już 23) i tłumaczenie, że muszę rano wstać usłyszałam, że oni są u siebie i będą robić co będą chcieli. Na moją propozycję słuchania tv w słuchawakch, usłyszałam jeszcze raz, że będą robić tak jak im wygodnie. Skoro tak...więc po zamknięciu mi drzwi przed nosem, nacisnęłam dzwonek od drzwi i trzymam i trzymałam. Oburzonej moich zachowaniem pani wyjaśniłam, ze nie przestanę dopóki oni nie przestaną. No i się skończyło. Na jakiś czas...gdybym mieszkała tam dłużej, na pewno wezwałabym policję za zakłócanie ciszy nocnej, oczywiście nie informując państwa o tym wcześniej. Poprosiłam kilkurotnie grzecznie, ale skoro ktoś ma innych gdzieś...
Więc reasumując jeśli z jakiś względów nie możesz pozwolić sobie na wcześniejsze zjechanie, to ja bym była baaardzo upierdliwa dla agencji, bo do niektórych, niestety, dopiero to trafia. Wysyłałabym e-maile choćby codziennie- zareagowali by chociaż dla świętego spokoju

Ja umowę tę nową , cudowną mam tylko na trzy miesiące,a rodzina już po tygodniu boi sie o moje zdrowie, półżywa opiekunka przy demencji to czasem mogą być cuda. W środę po zabieu wszczepienia pdp rozrusznika serca rozmawiamy z synem .
24 stycznia 2015 21:06 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Moja rodzina nie tylko , że myśli to jeszcze jest zdania ,że to nieludzkie, że wstaję pomiędzy 5-8 razy w nocy do ixch matki, powinnammieć zmianę, tylko kto zapłaci:)

Czytam i rozumiem, że: rodzina pdp tak się o ciebie martwi i o twoje zdrowie, ze nic nie robi.
Popraw mnie proszę, jeśli się mylę.
Do środy jest daleko. To jeszcze 4 noce, zrobisz jak uważasz, ale moim skromnym zdaniem, pokazujesz im, że twoje potrzeby, nawet tak podstawowe jak sen, mogą poczekać=nie są ważne.
24 stycznia 2015 21:10 / 1 osobie podoba się ten post
slonecznie

Czytam i rozumiem, że: rodzina pdp tak się o ciebie martwi i o twoje zdrowie, ze nic nie robi.
Popraw mnie proszę, jeśli się mylę.
Do środy jest daleko. To jeszcze 4 noce, zrobisz jak uważasz, ale moim skromnym zdaniem, pokazujesz im, że twoje potrzeby, nawet tak podstawowe jak sen, mogą poczekać=nie są ważne.

No aż tak nic nie nie robię, ost bylam  tutaj 5,5 miesiąca teraz mówię o 4 tygodniach, rano idę spać:)
24 stycznia 2015 21:17 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Kopytka to my znamy. Dawaj na jakąś typowo włoski np:rosól z kluskami z sera parmigiano-reggiano, ale w topiku "wloska kuchania" bo nas pogonią.Chyba ze bedziemy pisały ze te kluski robimy jak pdp nie chce spać:))))))))))

dzis juz nie dam rady wykopie cos z mich notaek ,pa kluseczki
24 stycznia 2015 21:22
slonecznie

Czytam i rozumiem, że: rodzina pdp tak się o ciebie martwi i o twoje zdrowie, ze nic nie robi.
Popraw mnie proszę, jeśli się mylę.
Do środy jest daleko. To jeszcze 4 noce, zrobisz jak uważasz, ale moim skromnym zdaniem, pokazujesz im, że twoje potrzeby, nawet tak podstawowe jak sen, mogą poczekać=nie są ważne.

Sloneczna tak nie na temat ,duzo myslalam o tobie wczoraj irozumie ze masz tylko 25 lat dlaczedo ty nie skoczysz do niemiec najpierw jako au pari girl widze ze switnie znasz angielski ,praca przy rodzinie z dziecmi nawet za male kieszonkowe/ 500euro/ + rodziny placa za szkoly jezykowe pozwoli ci podciagnac niemiecki  i spokojnie przejsc na opieka/jest pelno ofer do szwajcari / ,a pozatym z angielskim jest pelno pracy na opiec w Angli i irlandi juz nie wspomne o legalnej Kandzie
24 stycznia 2015 21:25
http://www.aupair.com/find_family.php?quick_search=search&countryQ=191&language=pl
25 stycznia 2015 02:39 / 1 osobie podoba się ten post
slonik

Sloneczna tak nie na temat ,duzo myslalam o tobie wczoraj irozumie ze masz tylko 25 lat dlaczedo ty nie skoczysz do niemiec najpierw jako au pari girl widze ze switnie znasz angielski ,praca przy rodzinie z dziecmi nawet za male kieszonkowe/ 500euro/ + rodziny placa za szkoly jezykowe pozwoli ci podciagnac niemiecki  i spokojnie przejsc na opieka/jest pelno ofer do szwajcari / ,a pozatym z angielskim jest pelno pracy na opiec w Angli i irlandi juz nie wspomne o legalnej Kandzie

Słoniku ty mój:), dziękuję ci za pamięć, ale wyjazd za 500 euro to jest nieporozumienie. Nie po to zainwestowałam w prywatne lekcje niemieckiego 3x tydzień,chodziłam na praktykę do DPS, żeby teraz wyjechać jako niania za taką kwotę. Mój niemiecki nie jest super, ale wystarczy, żeby podjąć pracę opiekunki w DE i trafić w dobre miejsce (bez nocek). Nie opłaca mi się szlifować języka przez rok i zarabiać 500 euro, żeby potem wyjechać do Szwajcarii, bo czasowo wyjdzie dłużej, a finanosowo podobnie. A dla mnie się czas bardzo liczy. Bo czasu sobie nigdy nie dorobię.
25 stycznia 2015 05:47 / 5 osobom podoba się ten post
slonecznie

Czytam i rozumiem, że: rodzina pdp tak się o ciebie martwi i o twoje zdrowie, ze nic nie robi.
Popraw mnie proszę, jeśli się mylę.
Do środy jest daleko. To jeszcze 4 noce, zrobisz jak uważasz, ale moim skromnym zdaniem, pokazujesz im, że twoje potrzeby, nawet tak podstawowe jak sen, mogą poczekać=nie są ważne.

Nie krytykuj naszej koleznaki, to  nie jest Dorotki pierwszy wyjazd.Na opinie o Stelli składa sie wiele czynnikow nie tylko nocne wstawanie.Jesteś dopiero teoretycznie opiekunką - poczekaj na swoj wyjazd a potem ocenisz wartość miejsca pracy.Dorotka tam wraca to nie jest jej pierwszy wyjazd.Bedzie chciała zmienić Stelle to zmieni, nie widzę powodu dla ktorego nie może tego zrobić.
25 stycznia 2015 11:53 / 5 osobom podoba się ten post
slonecznie

Słoniku ty mój:), dziękuję ci za pamięć, ale wyjazd za 500 euro to jest nieporozumienie. Nie po to zainwestowałam w prywatne lekcje niemieckiego 3x tydzień,chodziłam na praktykę do DPS, żeby teraz wyjechać jako niania za taką kwotę. Mój niemiecki nie jest super, ale wystarczy, żeby podjąć pracę opiekunki w DE i trafić w dobre miejsce (bez nocek). Nie opłaca mi się szlifować języka przez rok i zarabiać 500 euro, żeby potem wyjechać do Szwajcarii, bo czasowo wyjdzie dłużej, a finanosowo podobnie. A dla mnie się czas bardzo liczy. Bo czasu sobie nigdy nie dorobię.

"Slonecznie" możę troche zbaczam z tematu ale moje pierwsze miejsce było okropne. Jednak wytrzymalam dwa miesiące. Byłam wtedy przez przypadek na czarno na zastępstwie znajomej ,która nie powiedziała mi jak tam jest. Miało być super. Miałam też obawy,że mi dziadek nie wypłaci, jak za bardzo będę się stawiać.  Mogłam po tygodniu wyjechać ,ale nie po to pojechałam , żeby zaraz wracać. Za podróż miałam zwrócone od razu. Przebywajac tam  liczylam plusy , bo takie też były i minusy. Obracałam wszystko w żart i robiłam  swoje. Wypełnialam czas pracą i szybko zleciało.Zobaczyłam jak jestem odporna psychicznie.W nocy na szczęście nie musiałam  wstawać.Poprawilam swoj niemiecki .Sytuację ratowała miła rodzina, gdzie za dodatkowe pieniądze chętnie posprzątalam  rodzinie mieszkanie.Wsumie wyszło mi ponad 1400 Euro na miesiąc.  Mogłam po tej "przygodzie" zniechęcić się . Jednak podeszłam do tego tak ,że pomyślalam  gorzej byc nie może . I wreszcie trafiłam na wspaniałą rodzinę  do ktorej znowu się wybieram na dłużej po miesięcznej przerwie. Powiem tak "każde nowe miejsce to  loteria". Teraz jeżdżę legalnie. Pierwszy wyjazd to chciałam sprawdzic czy sobie poradzę . Obserwuję komentarze Mleczko 47 i ona ma duzo racji.Mysle ,że jest obiektywna. Ale kazda z nas ma inną psychike. jedna wytrzyma , druga opiekunka nie. Probowac , szukac trzeba. Nie zniechęcać się. Powodzenia!