Być może, trudno mi powiedzieć bo ja cały czas współpracuję z jedną i tą samą firmą. Nie przepadam za zmianami, a tutaj już wszystko wiem. Wiem jak działają, do kogo i z czym mogę się zwrócić, pieniądze są zawsze punktualnie. Co prawda myślę o zrobieniu kolejnego kroku w kierunku rozwoju zawodowego(finasowego) ale jak do tej pory na myśleniu poprzestaję. Wpierw jednak chcę iść na kolejny kurs językowy i podnieść poziom, porozmawiać z agencją czy jest możliwa podwyżka. Jeśli tak to prawdopodobnie będę wspópracować dalej, jeśli nie to pomyślę co zrobić. Pracę na terenie Dolnej Saksonii uważam za idealną dla osób, które nie znają dobrze języka poniważ tutaj mówi się hochdeutsch.
Być może, trudno mi powiedzieć bo ja cały czas współpracuję z jedną i tą samą firmą. Nie przepadam za zmianami, a tutaj już wszystko wiem. Wiem jak działają, do kogo i z czym mogę się zwrócić, pieniądze są zawsze punktualnie. Co prawda myślę o zrobieniu kolejnego kroku w kierunku rozwoju zawodowego(finasowego) ale jak do tej pory na myśleniu poprzestaję. Wpierw jednak chcę iść na kolejny kurs językowy i podnieść poziom, porozmawiać z agencją czy jest możliwa podwyżka. Jeśli tak to prawdopodobnie będę wspópracować dalej, jeśli nie to pomyślę co zrobić. Pracę na terenie Dolnej Saksonii uważam za idealną dla osób, które nie znają dobrze języka poniważ tutaj mówi się hochdeutsch.
Też bym wolała pracować bliżej Polski - pewnie bym swoim autem jeździła, ale na razie tu mi dobrze i chyba nie będę tego zmieniać.
Moje obserwacje w kwestii DOBREGO MIEJSCA
1.wzajemna akceptacja na linii PDP/opiekunka
2.bezkonfliktowa wspólpraca z rodziną
3.uczciwa agencja
4.warunki socjalne i żywieniowe nieodbiegające rażąco od przyjetych standardów
5.pensja adekwatna do obowiązków
6.przyjazna dusza-czyli inna opiekunka "za płotem"
7. dostęp do taniej linii tel.i internetu lub przynajmniej jedna z tych rzeczy
Co byście jeszcze dodały?
Brak mi tylko pkt 6 mam w sąsiednim miasteczku nie za płotem :(
A powiedz mi Gabrysia - jak jesteś w Polsce, to jak ten bilet na pociąg kupujesz?
Tzn. gdzie? Gdzieś przez Internet, czy jak?
Jeszcze z Polski nie kupowałam; zawsze w DE i to koniecznie 2 osobne bilety (a nie 1 powrotny, bo do tego w 2 strony dają powrót pełnopłatny (z Kiel to było coś ponad 150e).
Z tego co pamiętam (trzeba wejść na stronę Deutsche Bundesbahn) można kupić przez internet również z Polski, ale się dopłaca kilka euro za przesłanie biletu poleconym. Jak kupujesz bilet przez internet z DE -możesz go od razu wydrukować....czyli w razie czego dobrze m mieć znajomego w DE, który to załatwi.
Jeszcze jedna uwaga: najwięcej tych tańszych biletów jest na 6 tydodni przed wyjazdem (wcześniej nie kupisz, bo polskie koleje dopiero wtedy udostępniają do sprzedaży na polskim odcinku)
wichurra (Usunięty)
14 maja 2014 22:03 / 1 osobie podoba się ten post
Uhum - to trochę lipa, bo przeważnie jadąc do Polski na dłuższy urlop, to nie znam dokładnie dnia wyjazdu do Niemiec, ani dnia powrotu. Ale to trochę dziwne. Nie można z Polski kupić biletu przez DB i go w Polsce wydrukować?
mleczko47 (Usunięty)
14 maja 2014 22:28 / 5 osobom podoba się ten post
Dla mnie dobre miejsce to takie gdzie czuje luz wiadomo po co jadę i stan chorego nie przeraza mnie.Nie znosze natomiast jak ktos mi dyktuje co mam robić.Bywałam do tej pory tylko z pdp a więc to ja wiem co mam robić,jak postapić i to ja wiem czy pdp w nocy spi czy nie.Stawiam sprawe jasno i twardo nie mialam nigdy zadnych halasujacych urzadzen do nocnych pobudek, bo zwijam sie i do domu jadę.Pewnie,że kazda powinna sobie organizowac prace na miejscu wg potrzeb obu stron tylko nie zawsze tak sie udaje.Ale mysle,ze nic nie wyjdzie z naszych staran jak podejmujemy pracę ze strachem w oczach.To oni nas bardziej potrzebuja w prostym rachynku wiecej na nas zaoszczedza niz my zarobimy, oczywiscie w DE..
mleczko47 (Usunięty)
14 maja 2014 22:43 / 1 osobie podoba się ten post
I to z prostej przyczyny,bo to my jestesmy na okragło z pdp i wiemy co jest dla niej najlepsze.A zwłaszcza jak jest to Stela na ktora sie wraca.
O to widzę, że firmy zaczynają podnosić poprzeczkę albo mi się tylko tak wydaje. Ja nic tłumaczyć nie musiałam, a w moim przypadku weryfikacja języka to był śmiech na sali. Nie wiem jakim cudem uznano moją znajomość języka za komunikatywną skoro ja tak naprawdę dukałam po niemiecku. Zaczynałam jednak przed świętami.Zazwyczaj w tym okresie brakuje opiekunek i pewnie dlatego obniżyli wymagania. Sądzę, że teraz miałabym spore kłopoty aby się zakwalifikować. No cóż, po prostu się udało. Wyobrażacie sobie, że pojechałam do niewidomej bez znajmości języka. Uratowała mnie znajomośc angielskiego. Jednak warto w życiu uczyć się języków. Nigdy nie wiadomo gdzie i co może się przydać.
Ja też korzystałam w Niemczech z angielskiego, przyjeżdżając kilkakrotnie do jednej z pdp. Ale teraz mam tak dziwnie w mózgu, że nawet jak rozmawiam z kims po angielsku, to bardzo szybko przechodzę na niemiecki, co mnie wkurza, bo dzieje się tak automatycznie. Lecz mam ten germanski język zakodowany w głowie z powodu ciągłego z nim kontaktu i konieczności używania go w pracy.
A co do tematu, to dla mnie bardzo ważna jest udana współpraca z rodziną pdp. Bez tego pracuje się o wiele trudniej. Na ostatnim miejscu miałam sytuację, gdzie stan pdp pogarsza się i wymaga ona mocniejszych leków, gdyż opiekunka nie jest w stanie jej upilnować. Córki babci uważają, że dając jej o 1 tabletkę więcej ponad to, co przepisał lekarz, załatwiają sprawę. Tymczasem potrzeba innego, silniejszego medykamentu i zaczynają się schody - dzwonienie do firmy, proszenie o interwencję itp. A powinno wystarczyć to, co mówią opiekunki.
Ja też korzystałam w Niemczech z angielskiego, przyjeżdżając kilkakrotnie do jednej z pdp. Ale teraz mam tak dziwnie w mózgu, że nawet jak rozmawiam z kims po angielsku, to bardzo szybko przechodzę na niemiecki, co mnie wkurza, bo dzieje się tak automatycznie. Lecz mam ten germanski język zakodowany w głowie z powodu ciągłego z nim kontaktu i konieczności używania go w pracy.
A co do tematu, to dla mnie bardzo ważna jest udana współpraca z rodziną pdp. Bez tego pracuje się o wiele trudniej. Na ostatnim miejscu miałam sytuację, gdzie stan pdp pogarsza się i wymaga ona mocniejszych leków, gdyż opiekunka nie jest w stanie jej upilnować. Córki babci uważają, że dając jej o 1 tabletkę więcej ponad to, co przepisał lekarz, załatwiają sprawę. Tymczasem potrzeba innego, silniejszego medykamentu i zaczynają się schody - dzwonienie do firmy, proszenie o interwencję itp. A powinno wystarczyć to, co mówią opiekunki.
Pamietam jak napisalas na forum,że zaczynasz sie uczyc angielskiego i juz rozmawiasz w tym jezyku?to masz wybitne zdolnosci?juz pisałam Ci kiedyś zabierz sie za francuski - ofert pracy z komunikatywnym,jest bardzo duzo.Opłaca sie przysiąść.Powodzenia.
Ja też korzystałam w Niemczech z angielskiego, przyjeżdżając kilkakrotnie do jednej z pdp. Ale teraz mam tak dziwnie w mózgu, że nawet jak rozmawiam z kims po angielsku, to bardzo szybko przechodzę na niemiecki, co mnie wkurza, bo dzieje się tak automatycznie. Lecz mam ten germanski język zakodowany w głowie z powodu ciągłego z nim kontaktu i konieczności używania go w pracy.
A co do tematu, to dla mnie bardzo ważna jest udana współpraca z rodziną pdp. Bez tego pracuje się o wiele trudniej. Na ostatnim miejscu miałam sytuację, gdzie stan pdp pogarsza się i wymaga ona mocniejszych leków, gdyż opiekunka nie jest w stanie jej upilnować. Córki babci uważają, że dając jej o 1 tabletkę więcej ponad to, co przepisał lekarz, załatwiają sprawę. Tymczasem potrzeba innego, silniejszego medykamentu i zaczynają się schody - dzwonienie do firmy, proszenie o interwencję itp. A powinno wystarczyć to, co mówią opiekunki.
Ten objaw też już w chwili obecnej u siebie zauważam. Zaczynam mieszać języki. Czasem zaczynam po angielsku, a kończę już po niemiecku albo wtrącam w angielski tekst niemieckie słówka, które mam w głowie szybciej niż angielskie. Najgorsze jest to, że czasem zapominam polskiego odpowiednika i na usta ciśnie się samo słowo niemieckie. W tym momencie muszę się zastanowić i wyhamować bo nie będę zachowywać się jak kretynka, która po półtora roku języka ojczystego zapomniała.
wichurra (Usunięty)
15 maja 2014 07:02 / 3 osobom podoba się ten post
Ja na szczęście nie mam takich problemów:)
Do angielskiego (chociaż jest dosyć marnego wydania) też mi się niemieckie słowa nie mieszają.
Ja na szczęście nie mam takich problemów:)
Do angielskiego (chociaż jest dosyć marnego wydania) też mi się niemieckie słowa nie mieszają.
No to masz fajnie, bo ja też wtrącam angielskie słowa do niemieckiego.
A jak próbuję coś po angielsku powiedzieć, to też szybko włącza mi sie niemiecki.
Nawet będąc tutaj trudno mi "pomyśleć" coś po włosku, który mam dobrze opanowany.
Jednak jeżeli chodzi o włoski to po kilku zdaniach mózg "loguje się" do odpowiedniej szufladki :))))
wichurra (Usunięty)
15 maja 2014 11:36
To ja tak z tym logowaniem mam. Po angielsku to może w kilku pierwszych zdaniach narzuca się niemiecki, ale później już się przelogowuję.
Korzystamy z plików cookies w celu sprawnego działania witryny (cookies niezbędne) oraz tworzenia usług i ofert dostosowanych do Twoich potrzeb (cookies opcjonalne – możesz na nie wyrazić zgodę). Klikając w ustawienia dowiesz się więcej lub zmienisz preferencje urządzenia, z którego korzystasz. Szczegółowe informacje znajdziesz również w naszej polityce prywatności.
Pliki cookies w Opiekunki24.pl
Dostosuj zachowanie naszej strony do własnych preferencji
Wymagane
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Reklama
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Personalizacja
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Analityka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.