BUBACH, czyli płaczące lądowanie na szteli

31 marca 2014 22:18 / 15 osobom podoba się ten post
Napisałam cały długi post i nie wiem co wcisnęłam, ale zamiast się ukazać - zniknął... Zaczynam zatem pisanie od początku.  
 
Po raz kolejny dziękuje za dobre słowa i wsparcie duchowe. Gdy czytałam synowi wpisy to był zaskoczony że tyle obcych ludzi się interesowało i stwierdził że to "moje" forum to musi być coś bardzo fajnego :) On również przesyła słowa podziękowania.
 
Robiona w czwartek kontrolna punkcja dała zaskakujące wyniki. Pleocytoza 18/mm3, inne parametry w normie lub bardzo do normy zbliżone i nawet lekarz był zadowolony że tak szybko udało się zwalczyć chorobę.
 
Junior od dzisiaj jest w domu i wprawdzie mnóstwa rzeczy mu nie wolno, ale to nic, to pryszcz... Musi się co jakiś czas na chwile położyć, musi unikać całkowicie wysiłku fizycznego, TV, komputera, słońca, owoców cytrusowych i chemii w jedzeniu, ale jest w domu i wraca do sił w tempie zgoła rekordowym!
Nawet fakt że jego tatuś przy mnie zarzucił lekarzom bezprawne przeprowadzenie punkcji za zgodą wyłącznie mojego ojca nie wyprowadził mnie z równowagi, bo lekarz zapytał go czy wolałby może pogrzeb własnego dziecka. Na to już mojemu ex brakło weny twórczej...
I ja kiedyś uważałam tego człowieka za inteligentnego, mądrego faceta?! Hmmm...
Sztela mi się wściekła, bo dziadek oddał babcie do heimu, moja zmienniczka zjechała stamtąd wkurzona jak cholera i zdaje się że dość intensywnie szuka czegoś nowego. A ja na razie zaczynam oddychać normalniej i zauważyłam że jest wiosna ;)))
Mój niedoszły absztyfikant dzwonił do mnie przedwczoraj z pytaniem jak udało mi się załatwić dogodny transport do Polski i usiłował wprosić się do mnie na kawę. Jakoś nie bardzo miałam na tą kawę ochotę, nie wiem dlaczego...
Może ktoś z was wie? ;)
31 marca 2014 22:24 / 2 osobom podoba się ten post
Super Lili:) ja tez się zastanawiałam gdzie ja miałam rozum jak mojego ex poznałam....hm teraz z pełną odpowiedzialnością napiszę w d...pie:):) zdrówka synkowi zyczę:):)
31 marca 2014 22:26 / 1 osobie podoba się ten post
Lili

Napisałam cały długi post i nie wiem co wcisnęłam, ale zamiast się ukazać - zniknął... Zaczynam zatem pisanie od początku.  
 
Po raz kolejny dziękuje za dobre słowa i wsparcie duchowe. Gdy czytałam synowi wpisy to był zaskoczony że tyle obcych ludzi się interesowało i stwierdził że to "moje" forum to musi być coś bardzo fajnego :) On również przesyła słowa podziękowania.
 
Robiona w czwartek kontrolna punkcja dała zaskakujące wyniki. Pleocytoza 18/mm3, inne parametry w normie lub bardzo do normy zbliżone i nawet lekarz był zadowolony że tak szybko udało się zwalczyć chorobę.
 
Junior od dzisiaj jest w domu i wprawdzie mnóstwa rzeczy mu nie wolno, ale to nic, to pryszcz... Musi się co jakiś czas na chwile położyć, musi unikać całkowicie wysiłku fizycznego, TV, komputera, słońca, owoców cytrusowych i chemii w jedzeniu, ale jest w domu i wraca do sił w tempie zgoła rekordowym!
Nawet fakt że jego tatuś przy mnie zarzucił lekarzom bezprawne przeprowadzenie punkcji za zgodą wyłącznie mojego ojca nie wyprowadził mnie z równowagi, bo lekarz zapytał go czy wolałby może pogrzeb własnego dziecka. Na to już mojemu ex brakło weny twórczej...
I ja kiedyś uważałam tego człowieka za inteligentnego, mądrego faceta?! Hmmm...
Sztela mi się wściekła, bo dziadek oddał babcie do heimu, moja zmienniczka zjechała stamtąd wkurzona jak cholera i zdaje się że dość intensywnie szuka czegoś nowego. A ja na razie zaczynam oddychać normalniej i zauważyłam że jest wiosna ;)))
Mój niedoszły absztyfikant dzwonił do mnie przedwczoraj z pytaniem jak udało mi się załatwić dogodny transport do Polski i usiłował wprosić się do mnie na kawę. Jakoś nie bardzo miałam na tą kawę ochotę, nie wiem dlaczego...
Może ktoś z was wie? ;)

Myślę, że wiem-Gdzie był kiedy go nie było. 
Cieszę się bardzo, że syn już w domu, teraz wazny jest on i jjego powrót do zdrowia. Trzymaj sie, teraz już tylko lepiej musi być:)♡
01 kwietnia 2014 07:42 / 2 osobom podoba się ten post
carrie

Super Lili:) ja tez się zastanawiałam gdzie ja miałam rozum jak mojego ex poznałam....hm teraz z pełną odpowiedzialnością napiszę w d...pie:):) zdrówka synkowi zyczę:):)

Kamień z serca Lili..., a jeżeli chodzi o ex - nigdy nie wychodzćie za mąż jeżeli przyszła teściowa urodziła się 1.kwietnia. moja w tym właśnie dniu się urodziła i miałam niezłe piekiełko..., a gdzie wtedy miałam rozum? Dzisiaj z pełną stanowczością twierdzę, że go wogóle nie miałam ....))))))
01 kwietnia 2014 08:32 / 2 osobom podoba się ten post
Lili bardzo się cieszę z twojego szczęścia,z biegiem czasu wszystko wróci do normalności.Pozdrowienia dla twojego dzielnego chłopca.Jestem pod ogromnym wrażeniem głupoty twojego byłego męża co za typ.Jeszcze raz wszystkiego dobrego korzystaj z tego że jesteś z nimi a sztelą i zmienniczką się nie przejmuj znajdziesz nową :)
01 kwietnia 2014 08:40 / 2 osobom podoba się ten post
Lili jesteś "Niesamowicie Silną Kobietą" i zawsze o tym pamiętaj. Regenerujcie teraz oboje z Juniorem swe siły i cieszcie się swoją obecnością. Powodzenia :)
01 kwietnia 2014 08:59 / 1 osobie podoba się ten post
Nie pisałam, ale czytałam z zainteresowaniem. Cieszę się,że z synkiem lepiej i dołączam się do życzeń wszystkiego dobrego, bo wszystko będzie dobrze. Młode organizmy lepiej sobie radzą z chorobami, zdolnośc młodych do regeneracji potrafi być zaskakująca.
Wszystko będzie dobrze.
Przytulam. :)
01 kwietnia 2014 09:05 / 6 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Kamień z serca Lili..., a jeżeli chodzi o ex - nigdy nie wychodzćie za mąż jeżeli przyszła teściowa urodziła się 1.kwietnia. moja w tym właśnie dniu się urodziła i miałam niezłe piekiełko..., a gdzie wtedy miałam rozum? Dzisiaj z pełną stanowczością twierdzę, że go wogóle nie miałam ....))))))

Większość z nas była zaślepiona wybierając naszych "ex". A oni potrafili to na maxa wykorzystać!
Lili, cieszę się że wszystko jest na najlepszej drodze do pełnego wyzdrowienia, a stellę pewnie będziesz miała jeszcze lepszą.
Ciesz się wiosną - następna będzie dopiero za rok. ;-)
01 kwietnia 2014 09:17 / 3 osobom podoba się ten post
Lili,ja Tobie gratuluję chartu ducha,jesteś twardzielem takim samym jak Rambo :):)
Ten niedoszły całe szczęscie ,ze niedoszły bo wpadłabyś z deszczu pod rynnę :_)
01 kwietnia 2014 10:22 / 1 osobie podoba się ten post
lwica

Myślę, że wiem-Gdzie był kiedy go nie było. 
Cieszę się bardzo, że syn już w domu, teraz wazny jest on i jjego powrót do zdrowia. Trzymaj sie, teraz już tylko lepiej musi być:)♡

Dokładnie,przesyłam serdeczne pozdrowienia dla ciebie i twoich dzieci-widzisz jak szybko synek wraca do zdrowia?A wiosna jest piekna,ciesz sie nią,pa.
01 kwietnia 2014 10:25 / 3 osobom podoba się ten post
Lilusiu - najwazniejsze ,że dziecko zdrowieje:)A Exik?No,własnie dlatego nim został,że nie nadawał się na męża długodystansowca:):):):)Olać go!!!!!Wszystkiego dobrego wiosennego Ci życzę:)
01 kwietnia 2014 10:30 / 2 osobom podoba się ten post
Trudno,musze napisac-całym sercem wyrywam sie do domu,moj najmłodszy zdaje dzis pierwszy egzamin 6klasisty,a ja w tych...Niemczech,nie moge znalezc sobie miejsca,dodzwonic tez sie nie moge,pozostaje czekac.
01 kwietnia 2014 10:36 / 3 osobom podoba się ten post
kruszynka1964

Trudno,musze napisac-całym sercem wyrywam sie do domu,moj najmłodszy zdaje dzis pierwszy egzamin 6klasisty,a ja w tych...Niemczech,nie moge znalezc sobie miejsca,dodzwonic tez sie nie moge,pozostaje czekac.

bedzie dobrze nie martw sie na zapas.....
01 kwietnia 2014 11:24 / 2 osobom podoba się ten post
kruszynka1964...synus bedzie myslał o mamusi i egzamin bedzie na piatke...tez tak przezywałam wczesniej ..ale coz zrobic..wszystko musimy przejsc...bedzie dobrze..ale my mamusie mamy juz tak ze sie martwimy o swoje pociechy..i dobrze bo ten czas szybko mija...
01 kwietnia 2014 11:39 / 3 osobom podoba się ten post
Lili syn jest młody, ma silny organizm. Pozbiera się pieronem ;-)) jeszcze chwila i organizm zapomni o tej "przygodzie".
A nie interesujesz się swoją nową sympatia, bo jesteś szczęśliwa że wszystko z synem się normuje, że zdrowieje. Nie ma większego szczęścia dla kobiety-matki. I to zaćmiło widocznie radość z Twojej nowej sympatii ;-)))