tina 100%Ja też te remontowo-budowlane- nie wyliczam nawet :)
Znam to z własnego doświadczenia , ale juz po wszystkim

Teraz to tylko cos zmieniam co mogę w domu przeforsować . Oboje lubimy praktycznie to samo , mamy taki sam, gust , podobny smak . Może z wyjątkiem w spozywaniu pewnego płynu ja lubie lampke czerwonego wina a on( mąż) piwko

Teraz mogę sobie pozwolić na wiele a kiedyś na wiele nie było mnie stać. Gdybym nie moja sąsiadka , ktora wręcz zmusiła mnie do wyjazdu cienko by było, oj cienko .
W sobotę posiedzielismy przy ognisku i to co powiedzial mi moj najstarszy syn zapadło mi w głowie . Nie mogłam usnąc , zastanawiałam sie skąd u niego taka kwiecista mowa . Jestesmy w domu wszyscy wobec siebie szczerzy ale bez zbędnego przymilania sie . A dziecko mnie zaskoczyło.Dumna jestem , że moja rozłąka z rodzina nie poszła na marne . Zycie jest piekne .Przyjdzie czas ,że siądziesz na tarasie swojego domu i wysiłek włozony w budowe tego
miejsca wyda ci się przyjemnościa .
