Co do rolek jesli ktos chce a niepewnie sie czuje,pomysl z kijkami dla równowagi wydaje mi sie swietny/choc zaznaczam ze osobiscie nie sprawdzalam/,zas podam tu swoj inny patent-to gruba bluza okrecona wokół bioder,w razie upadku,a na rolkach przewaznie upada sie na tyłek,swietnie amortyzuje i chroni kosc ogonowa,kto mial niezzczescie ją stłuc to wie jak dlugo i cholernie boli.Wiec ta bluza,niby że jak zimno to sie zakłada/na rolkach nigdy zimno nie jest czlowiekowi/ plus ochraniacze na ręce ,bo drugi rodzaj upadku to na dlonie i skóra do krwi zdarta.Dla początkujacych takze ochraniacze na kolana i kask.I wio,próbujemy.