prawa lewa,marsz odpychaś sie kijami szybko,pewnie to ma byc marsz :) Po którym powinny boleć ,łopatki triceps i biceps nogi,nogi zalezy od wytrenowania :)
prawa lewa,marsz odpychaś sie kijami szybko,pewnie to ma byc marsz :) Po którym powinny boleć ,łopatki triceps i biceps nogi,nogi zalezy od wytrenowania :)
fiona mam kijki teraz ,do jakiej wysokości mam je uregulowac?
gosia kijki przewaznie sie reguluje do wzrostu nigdy nie chodz z kijami z przodu musisz regularnie sie nimy podpychać ,pamiętaj oddychac głeboko i to ma być szybki marsz :) Przed marszem zrób sobie llekie rozciąganie z kijami skłony wyrzuty i etc i do marszu jestem instruktorem nordic walking jak coś pytaj :) Ja nie niestety nie chodze za często z kijami teraz bo mam psiaki 2 i nie daje rady smycze ,kije psy :) wole biegać ze stadem :) pozdrawiam
Jak napisałaś "prawa, lewa", to przypomniało mi się, jak na forum biegowym ktoś zadał pytanie: "Jak zacząć biegać?". Dostał odpowiedź od jednego z biegaczy, która brzmiała mniej więcej tak: "Ja zaczynam od lewej, potem prawa, znowu lewa, prawa i tak przez cały czas, ale wiem, że są też tacy, którzy zaczynają od prawej. Ważne, żeby nie robić prawa - prawa, lewa - lewa, bo to nie działa."
Rozbawiło mnie to wtedy :)
OOOO fiona ,to może sie spotkalysmy kiedys na zawodach,,np,,Puchar Polski albo mistrzostwa w Złotoryji,,albo bieg na Jawornik,,tam mnie można znależć...
Dobra,niedroga firma,,ale firma Crivit z Lidla jest nawet podobno lepsza,czytalam opinie,wiec jak sie cos pokazuje w lidlu to lece i kupuje i jestem zadowolona,a tu tez często w Aldiku maja fajne ciuchy do biegania,,,
To Ty Iwunia na jawornik biegaż ,tam moje koleżanki biegaja ,:)Ja ostatnio biegam ale na kijki też się moge umówić :)
fiona!!! ja już dziś po 6 rano po pokoju trenowałam.Chciałam po domu pochodzić ale bałam się ,że babulca obudzę.Na ulicę nie wyjdę bo sie wstydzę ,nie umiem jeszcze łazić z tym
To Ty Iwunia na jawornik biegaż ,tam moje koleżanki biegaja ,:)Ja ostatnio biegam ale na kijki też się moge umówić :)
Mi dzisiaj bieganie po raz pierwszy sprawiło małą przyjemność. To dlatego, że dziadek poszedł bardzo wcześnie spać i już o 20.00 mogłam się na biegi wypuścić, a skoro tak jasno to pobiegłam do lasu, który jest niedaleko. Od razu przyjemniej, a nie ciągle te kółka wokół domu dziadka.
U mnie dzisiaj zapowiada się deszczowe bieganko :) Całą noc padało i nadal pada :)