Ruch to zdrowie - propozycje ćwiczeń

09 czerwca 2014 17:44 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Mzap,Emi -jedźcie do Neu Isenburg-w ciągu tego koszmarnego tygodnia zgubiłam 2,5kg........

A teraz nadgonisz po tych bułkach, które tam kupiłaś :PPPPPPPPPP
10 czerwca 2014 00:24 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Giuna, gratulacje.
Wygrać z 27 osobami na pewno nie jest łatwo.
Super Dziewczyna ;-))

Dzięki :) ale właśnie jakoś się nie wysilałam ponad miarę ;) Może miałam bardziej początkującą konkurencję, niż ja ;)
10 czerwca 2014 01:38 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Wiecie co?Ja ten temat założyłam!!!Ja -forumowy leniwiec nr 1!!!!!Niemożliwe:):):):)No ,jaja jak berety:):):)

Może myślałaś, że w ten sposób się zmobilizujesz ;) No więc właśnie - DO DZIEŁA! Chociażby z poczucia obowiązku i odpowiedzialności za własny temat ;)
10 czerwca 2014 11:01
giunta

Ze stopami problemów, jak dotąd nie miałam (odpukać). Przyczyny mogą być pewnie różne. Może to być źle dobrane obuwie, może to być wynik przeciążenia a może jeszcze coś innego. Najlepiej chyba zrobić USG. Wejdź sobie na forum bieganie.pl i tam jest dział "Kontuzje", poszperaj w nim, może ktoś miał coś takiego.

Musze sie wybrac chyba... na razie to odkladam - pewnie tego pozaluje - ale wczoraj bylam na dluuugiej wycieczce rowerowej - uwielbiam! :) i nie czuje wedy bolu w ogole.
10 czerwca 2014 11:05
efka66

Ja bym Ci radziła dobrego, ale naprawdę dobrego rehabilitanta fizjoterapeutę. Miałam kilka razy małe kontuzje w stopie, mięsień w udzie nawalał i tez lekarzy, chirurgów odwiedzałam,tabletek sie nałykałam,nasmarowałam i tyle. Ktos mi polecił rehabilitanta i np z mięsniem uda po dwóch masazach miałam spokój, ze stopą po jednym razie. Ale tak mnie masował, że aż bolało, potem ten plaster dla sportowców(kinesiotaping) i noga jak nowa, do tej pory. Nie wiem skąd Ty jesteś, ale ten mój w Tychach ma gabinet, jest naprawdę dobry, naszym sportowcom tez pomagał. Tak że ja bym zaczęla w taki sposób. 

Naszym sportowcom? :) czyli komu?
 
dzięki za rady, do tychow mam 50 km... ale znalezc kogos dbrego przez internet nie jest latwo ;/
 
dzięki za polecenie :)
10 czerwca 2014 11:07
kasia63

Wiosna juz jest własciwie i jak zawsze to dobra pora ,zeby zrobic coś dla siebie w kwestii odchudzania-niekoniecznie katowanie się dietami cud ,a raczej troche sie poruszac i rozruszać.Nasza praca niespecjalnie temu sprzyja bo przebywanie na okragło z PDP najczęsciej oznacza siedzenie na du..., a sadełko tylko na to czeka:)W domu znowuż nie ma czasu bo ciągle coś...
Miałam zabrać kijki,ale sama chodzić nie lubię a chętnych do towarzystwa brak,chociaż mam zapasowe dla kogoś chętnego:(
Zakupiłam więc skakankę:)Wczoraj pierwsze skikanie było.....zziapałam sie jak pies!!! 4 serie po 30 skiknięć...kondycji zero!!!!!!Skakanka ma ten plus ,ze moge skakać przed domem nie tracąc z oczu babuszki:)Pozostaje jeszcze rower i mam zamiar wykorzystać go nie tylko po to ,żeby po zakupy jechać.Pogoda sprzyja-cieplutko.Jak za te 5 tygodni teraz zrzuce choć 3 kg to juz będzie sukces:)
Wojenka z sadelkiem rozpoczęta-żadnych szyneczek,słodyczy,żadnego podjadania itp.Woda i skakanka:):):)Czy i jaki efekt będzie okaże sie 2.05.Zawsze się ważę przed wyjazdem i po powrocie i ostatni odczyt wtorkowy o mało mnie nie zabił!!!!!Nie powiem ile -wie tylko Doris4 ,ale jak ją znam pary zgęby nie puści:):):):)
A Wy?Robicie wiosenne porządki z zimowym tłuszczykiem?:)

kasia i ile i co wyszlo z tego co pisalas? :) skakanka i rower byly? slodycze i podjadanie byly? :D
10 czerwca 2014 11:07 / 2 osobom podoba się ten post
Misiaka

Musze sie wybrac chyba... na razie to odkladam - pewnie tego pozaluje - ale wczoraj bylam na dluuugiej wycieczce rowerowej - uwielbiam! :) i nie czuje wedy bolu w ogole.

Bo rower nie obciąża, jak bieganie :)
10 czerwca 2014 13:02 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Bo rower nie obciąża, jak bieganie :)

Z aktywności sportowo - ruchowych, to najbardziej podchodzi mi rower. Dzisiaj miałam sobie odpuścić przejażdżkę ze względu na upał (PL, mazowieckie - 28 stopni w cieniu). Jednak mobizuje sie i wypadam z forum na rowerek (oczywiście tylko czasowo).
10 czerwca 2014 14:13 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Może myślałaś, że w ten sposób się zmobilizujesz ;) No więc właśnie - DO DZIEŁA! Chociażby z poczucia obowiązku i odpowiedzialności za własny temat ;)

Moje Ty guru od WF-melduje posłusznie ,ze wyplewiłam 4 grządki na ogródku-to tez forma aktywnosci fizycznej i na dzis czuje sie zwolniona z innych cwiczeń :)
10 czerwca 2014 14:21
Przytargałam 1kg karkówki z kościa,1kg karkówki pokrojonej,1kg miesa mielonego,kalafiora i ok.40dkg wędlin.Do tego lody(też w promocji)
8 km.w pełnym słoncu i szybkim krokiem powrotnym(lody).
Też sie czuje zwolniona.
10 czerwca 2014 14:25 / 1 osobie podoba się ten post
Misiaka

kasia i ile i co wyszlo z tego co pisalas? :) skakanka i rower byly? slodycze i podjadanie byly? :D

Skakanka była,szyneczka była,rower był ale nie było slodyczy i podjadania:)Więc "sukces" połowiczny.Za to potem był expresowy turnus w Koszmarkowie ,kapkie:) zgubiłam niezamierzenie,teraz w domu pewno wróci.Ja to po prostu leniwa jestem i lubie jeśc i tu jest pies pogrzebany:)Chudnę wyłącznie jak mam stresa ,natomiast podejmowanie specjalnego wysiłku ku temu......ooooooo,z tym to leżym i kwiczym:( Schudłabym bo sam widzę ,ze byłoby dobrze choc 5kg zrzucic ,ale robic w tym kierunku nic mi sie nie chce,więc jesli pretensje to mam do siebie i swojego słomianego zapału w  tym temacie:)
10 czerwca 2014 15:50
Misiaka

Naszym sportowcom? :) czyli komu?
 
dzięki za rady, do tychow mam 50 km... ale znalezc kogos dbrego przez internet nie jest latwo ;/
 
dzięki za polecenie :)

a naszym polskim sportowcom:) Całą ścianę ma wytapetowaną zdjęciami z podziekowaniami za pomoc w rehabilitacji, wiem że Krzynówek tam był, Żurawski, nawet Małysz, koszykarze, i inni , on współpracował z chirurgiem, który sprawował opieke nad wieloma klubami sportowymi w Polsce. 
10 czerwca 2014 17:47 / 1 osobie podoba się ten post
Żeby nie było ,ze juz tak do imętu leniwa jestem :)Potańczyłam sobie na trawie przy skocznym disco polo z Polsatu:)I od razu powera dostałam:)Hi hi hi.Jutro mojej dziewczynki-"ciężarowki" przyjeżdżają,lecę ciasto piec:):):):)
10 czerwca 2014 18:05 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Skakanka była,szyneczka była,rower był ale nie było slodyczy i podjadania:)Więc "sukces" połowiczny.Za to potem był expresowy turnus w Koszmarkowie ,kapkie:) zgubiłam niezamierzenie,teraz w domu pewno wróci.Ja to po prostu leniwa jestem i lubie jeśc i tu jest pies pogrzebany:)Chudnę wyłącznie jak mam stresa ,natomiast podejmowanie specjalnego wysiłku ku temu......ooooooo,z tym to leżym i kwiczym:( Schudłabym bo sam widzę ,ze byłoby dobrze choc 5kg zrzucic ,ale robic w tym kierunku nic mi sie nie chce,więc jesli pretensje to mam do siebie i swojego słomianego zapału w  tym temacie:)

Ja, jak mam stresa, to niestety się obżeram. Kompulsywne zajadanie problemów mi się załącza, a do tego też jestem łakomczuch. Dobrze, że chociaz ruszać mi się chce, ale nie zawsze mam możliwośc. Efekty takiego trybu życia też  u mnie widać gołym okiem.  No ale właśnie wróciłam  z rowerka. Przejechałm ponad 50 km i z czystym sumieniem oraz apetytem zjadłam lekki obiad (upał).
10 czerwca 2014 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Żeby nie było ,ze juz tak do imętu leniwa jestem :)Potańczyłam sobie na trawie przy skocznym disco polo z Polsatu:)I od razu powera dostałam:)Hi hi hi.Jutro mojej dziewczynki-"ciężarowki" przyjeżdżają,lecę ciasto piec:):):):)

Kasia zlituj się nad nimi ;-)))  podaj im rzodkiewkę !!