Ruch to zdrowie - propozycje ćwiczeń

10 czerwca 2014 22:52
Mycha

Kasia zlituj się nad nimi ;-)))  podaj im rzodkiewkę !!

Oczywiście ,że podam-na śniadanko ,prosto z  grządki.Ciasto też musi być-na drugie śniadanko.Widujemy się tak rzadko,ze względu na odległośc i moją pracę ,że jak do niedzieli porozpieszczam moje dziewczyny to ani im ani mnie krzywda się nie stanie:)
12 czerwca 2014 09:46
Dzisiaj w DD TVN gościem był ultramaratończyk, Dariusz Strychalski. Wielki szacunek dla tego człowieka.

http://vimeo.com/channels/572088/51521961

12 czerwca 2014 10:17
kasia63

Żeby nie było ,ze juz tak do imętu leniwa jestem :)Potańczyłam sobie na trawie przy skocznym disco polo z Polsatu:)I od razu powera dostałam:)Hi hi hi.Jutro mojej dziewczynki-"ciężarowki" przyjeżdżają,lecę ciasto piec:):):):)

A czemu te Swoje dziewczynki nazywasz ciezarowki - to taki nie zbyt fajne okreslenie ....
12 czerwca 2014 10:32
85marzena

A czemu te Swoje dziewczynki nazywasz ciezarowki - to taki nie zbyt fajne okreslenie ....

Dlaczego?One same o sobie tak mówią:)"To my mamo ,Twoje ciężarówki:):):)"Nie widzimy nic nie fajnego w takim nazewnictwie:)
12 czerwca 2014 10:58
Nawet widziałam książki dla ciężarówek. Padało to słowo w tytule. Jednak moja siostra nie lubi jak tak na nią mówię.
18 czerwca 2014 00:05 / 5 osobom podoba się ten post
Po czterodniowym przestoju, spowodowanym bólem w kostce, podczas którego byłam straszna dla otaczających mnie ludzi, wróciłam do gry i zaliczyłam dzisiaj delikatną dyszkę. Zmiana nastroju o 180 stopni! :)
 
W połowie drogi pokusiłam się o fotkę mijanego jeziorka, aczkolwiek jakością ona nie grzeszy ;)    
18 czerwca 2014 07:12 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Po czterodniowym przestoju, spowodowanym bólem w kostce, podczas którego byłam straszna dla otaczających mnie ludzi, wróciłam do gry i zaliczyłam dzisiaj delikatną dyszkę. Zmiana nastroju o 180 stopni! :)
 
W połowie drogi pokusiłam się o fotkę mijanego jeziorka, aczkolwiek jakością ona nie grzeszy ;)    

Ale jest piekne.Tak malo jest wstawianych zdjeć z polskim krajobrazem naszą architekturą ,a przeciez mamy sie czym pochwalić.
18 czerwca 2014 10:05 / 3 osobom podoba się ten post
Dzisiaj mi się wyjątkowo dobrze biegało,może kondycja pomału wraca,a może dlatego,że przyszło mi do głowy,żeby zastosować rozgrzewkę,a nie od razu leciec jak wariatka:)
18 czerwca 2014 12:25 / 1 osobie podoba się ten post
Nawet sporo nas na tym forum biega :)
18 czerwca 2014 21:24 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Nawet sporo nas na tym forum biega :)

I trochę jeździ na rowerze, pokonując niezłe dystanse. Dziś Romanka zrobiła po raz drugi odkąd ma więcej wolnego ponad 20km, Joasiagda takie dystanse to ma na rozgrzewkę, jeździ też sas-anka, lecz nie wiem ile. Może się jeszcze ktoś tutaj ujawni jako regularny rowerzysta.
18 czerwca 2014 21:32
romana

I trochę jeździ na rowerze, pokonując niezłe dystanse. Dziś Romanka zrobiła po raz drugi odkąd ma więcej wolnego ponad 20km, Joasiagda takie dystanse to ma na rozgrzewkę, jeździ też sas-anka, lecz nie wiem ile. Może się jeszcze ktoś tutaj ujawni jako regularny rowerzysta.

To prawda :) Rowerowa grupa może nawet i liczniejsza :) A jeszcze trochę i zaczniesz Romka też w maratonach startować, ale kolarskich! :D
18 czerwca 2014 21:35 / 2 osobom podoba się ten post
romana

I trochę jeździ na rowerze, pokonując niezłe dystanse. Dziś Romanka zrobiła po raz drugi odkąd ma więcej wolnego ponad 20km, Joasiagda takie dystanse to ma na rozgrzewkę, jeździ też sas-anka, lecz nie wiem ile. Może się jeszcze ktoś tutaj ujawni jako regularny rowerzysta.

Jestem regularną rowerzystką.
Na wyprzedaże i z powrotem :DDDD
18 czerwca 2014 21:38
tina 100%

Dzisiaj mi się wyjątkowo dobrze biegało,może kondycja pomału wraca,a może dlatego,że przyszło mi do głowy,żeby zastosować rozgrzewkę,a nie od razu leciec jak wariatka:)

Ja to tak za bardzo na rozgrzewke nie licze ,bo potem biegac mi sie nie chce.W domu to mam dobre poł kilometra pod gorke liczę to jako rozgrzewke nim sie wdrapie, a potem to juz leciutko bo rownina jak okiem siegnąc:) wracam z gorki to tez mi humor poprawia.
18 czerwca 2014 21:41 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

80 km to nie jest mój rekord. 4 lata temu pojechałam na 5-dniową pielgrzymke rowerową. W najdłuższym dniu zrobiliśmy 140 km. Na dodatek z domu wyjechałam z rota-wirus i tego pierwszego, najtrudniejszego dnia przejechałam 100km (na du.....ścisku hi,hi). 2 lata temu wyjechałam na majówkę po Mazurach i po tamtejszych  górkach też robiliśmy srednio 100km dziennie. No a niedzielne rajdy to jeżdże od 50 - 100 km. Można się spokojnie wprawić w takie dystanse, to wcale nie jest tak dużo, jeśli jeździ sie częściej.

Jeeeeeeezu!!! Pozdrowienia od rowerowego niemowlaczka, który robi 20km dziennie i pęka z dumy...Zofija, po takiej ilości ruchu, jesteś pewnie cudnie i stale  szczupła....
 
Ale co tam, trening czyni mistrza i ja też opony będę mieć tylko w rowerze!
18 czerwca 2014 21:47 / 2 osobom podoba się ten post
romana

I trochę jeździ na rowerze, pokonując niezłe dystanse. Dziś Romanka zrobiła po raz drugi odkąd ma więcej wolnego ponad 20km, Joasiagda takie dystanse to ma na rozgrzewkę, jeździ też sas-anka, lecz nie wiem ile. Może się jeszcze ktoś tutaj ujawni jako regularny rowerzysta.

Ja jeżdżę ! Codziennie 20 km. To moje minimum. Ze dwa razy w tygodniu jadę 2 razy po 20 km. Co śmieszniejsze - rower  pokochałam dopiero w de, grubo po 50-tce. Srawia mi to duuużą frajdę !